Witam
Jestem w trakcie przygotowań do drugiego maratonu. Pierwszy, jesienią zawaliłem przez ból pod kolanem, z tyłu nogi. W połowie trasy nie dało się za bardzo biec. Ból jest mniej więcej na końcu łydki. Po zrobieniu rezonansu magnetycznego kolan otrzymałem opis:
Prawa noga
„Nieznacznie nasilony obrzęk głowy bocznej mięśnia brzuchatego łydki, sięgający poza zakres badania. Obraz sugeruje przede wszystkim obecność zmian przeciążeniowych”
Oraz
„Cechy obrzęku tkanki tłuszczowej ponad górną i przy górno-przyśrodkowej krawędzi rzepki – możliwa obecność konfliktu ze ścięgnem mięśnia czworogłowego uda (quadriceps/suprapatellar fat pad impingement syndrome)
Lewa noga
„Nieznacznie nasilony, ale rozległy obrzęk głowy bocznej mięśnia brzuchatego łydki, sięgający poza zakres badania – zmiany są podobnie zlokalizowane, ale bardziej nasilone w porównaniu z prawym stawem. Dodatkowo widoczny jest obrzęk przyczepów mięśniowych przy tylnej powierzchni głowy kości strzałkowej oraz wokół nerwu strzałkowego poniżej poziomu szczytu głowy kości strzałkowej. Obraz sugeruje przede wszystkim obecność zmian przeciążeniowych”
Trenuje 6 razy w tygodniu, 4 razy biegam (około 60-65km/tydz), raz trening siłowy i raz basen. Co około 4 tygodnie 1 tydzień regeneracyjny (około 30km)
Rozciągam się regularnie po każdym treningu (podstawa to http://nagor.pl/journal/9/Zestaw+podsta ... %C4%85cych plus kilka innych ćwiczeń)
Mam 31 lat, biegam 2 lata. Waga około 90kg, wiem że to dużo, ale jeszcze półtora roku temu było 110kg
Co mogę zrobić by ból/dyskomfort zniknął, jednocześnie nie przestając biegać? Start docelowy jest w połowie kwietnia
