Witam serdecznie!

W połowie grudnia zaczęłam regularnie biegać przez prawie 2 tygodnie (3 dni biegu, dwa dni przerwy). Tuż przed świętami, podczas treningu zaczęła mnie boleć kostka pod koniec trasy. Dałam sobie spokój z bieganiem, starałam się w żaden sposób nie obciążać nogi, ale ból do tej pory nie ustępuje. Nie jest jakoś bardzo silny, chodzić mogę. Bardziej zmartwiła mnie opuchlizna, którą wczoraj zauważyłam..

Chciałam się wybrać jutro do lekarza, żeby coś na to poradził i ewentualnie dał skierowanie do ortopedy. Ale dzisiaj się dowiedziałam, że moja przychodnia jest zamknięta do kwietnia przez ten strajk lekarzy.. Może ktoś z Was miał podobny problem i podzieli się swoimi sposobami na pozbycie się tej kontuzji? A jak nie to będę zmuszona rozpocząć poszukiwania otwartej przychodni i ustawić się w kolejce do jakiegoś doktora
