Problem z pachwiną
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 12 lis 2014, 10:59
- Życiówka na 10k: 48:23
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Myślenice
Witam,
od trzech tygodni w moich treningach pojawia się ten sam problem z prawą pachwiną. Mianowicie odczuwam ból podczas dłuższych wybiegań -zaczynam czuć dyskomfort (lekki ból, wrażenie naciągania) gdzieś pomiędzy 10 a 11 kilometrem biegu. Dzień po długim wybieganiu jeszcze trochę "czuję" tę pachwinę podczas wykonywania codziennych obowiązków, natomiast później ból mija. W czasie krótszych wybiegań w tygodniu bólu nie uświadczam (w tygodniu biegam jednorazowo od 8 do 10 km). Problem pojawia się właściwie wyłącznie każdej niedzieli gdy w planie mam więcej niż 10 km. Po niedzielnym biegu najczęściej robię 2 dni wolne, w czasie których przykładam sobie lód i smaruję nogę. Jednak w dłuższej perspektywie takie działanie nie wydaje mi się do końca rozsądnym.
Jakieś porady?
od trzech tygodni w moich treningach pojawia się ten sam problem z prawą pachwiną. Mianowicie odczuwam ból podczas dłuższych wybiegań -zaczynam czuć dyskomfort (lekki ból, wrażenie naciągania) gdzieś pomiędzy 10 a 11 kilometrem biegu. Dzień po długim wybieganiu jeszcze trochę "czuję" tę pachwinę podczas wykonywania codziennych obowiązków, natomiast później ból mija. W czasie krótszych wybiegań w tygodniu bólu nie uświadczam (w tygodniu biegam jednorazowo od 8 do 10 km). Problem pojawia się właściwie wyłącznie każdej niedzieli gdy w planie mam więcej niż 10 km. Po niedzielnym biegu najczęściej robię 2 dni wolne, w czasie których przykładam sobie lód i smaruję nogę. Jednak w dłuższej perspektywie takie działanie nie wydaje mi się do końca rozsądnym.
Jakieś porady?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 12 lis 2014, 10:59
- Życiówka na 10k: 48:23
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Myślenice
- aro05
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 329
- Rejestracja: 20 cze 2012, 14:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam podobny problem choć jeszcze nie znalazlem przyczyny. Udało mi się może nie całkowicie wyeliminować ale sprawić że jest mniej uciążliwy. Przede wszystkim wyeliminowane z rozgrzewki rozciaganie statyczne i wykonuje tylko cw. dynamiczne. Od jakiegoś roku biegam na srudstopiu. Ostatnio czytałem artykuł opierające się na badaniach naukowych sugerujące ze w tego typu kroku, przywodziciele są mniej obciążone ( tego akurat wtedy nie wiedziałem). Te dwa elementy mi pomogły choć jak powtarzam, nie wyelimowaly problemu. Zastanawiam się nad technikami powieziowymi, które okazały się skuteczne w przypadku mojego znajomego.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 12 lis 2014, 10:59
- Życiówka na 10k: 48:23
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Myślenice
Dzięki za rady. Póki co zrobię sobie parę dni przerwy. Zobaczymy czy to coś da.
Crazyfly dzięki za rady. Patrzyłem na te treningi na stronie nagora wydają się fajne.
Crazyfly dzięki za rady. Patrzyłem na te treningi na stronie nagora wydają się fajne.
Ostatnio zmieniony 17 gru 2014, 17:11 przez TomekTob, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 481
- Rejestracja: 01 paź 2008, 15:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Tez tak kiedys mialem co prawda było to wiecej niz 11 km ale gdzie po 30TomekTob pisze:Witam,
od trzech tygodni w moich treningach pojawia się ten sam problem z prawą pachwiną. Mianowicie odczuwam ból podczas dłuższych wybiegań -zaczynam czuć dyskomfort (lekki ból, wrażenie naciągania) gdzieś pomiędzy 10 a 11 kilometrem biegu.
Jakieś porady?
Uwazam ze znakomita wiekszosc biegaczy oprocz biegania nie cwiczy REGULARNIE - miesni glebokich,
a do wiekszosci kontuzji przyczynia sie zła biomechanika biegu - im dłuzej na skutek zmeczenia tym jest gorzej
Od kiedy zaczałem cwiczyc regularnie ( 2 x w tygodniu po 1 h ) problemy sie skonczyły przynajmniej u mnie z bardzo typowymi kontuzjami. Poprawa mechaniki biegu zaczela sie pojawiac po okolo 3 miesiacach cwiczen.
Jesli nie ma wycwiczonych partii miesni glebokich to samym bieganiem tego sie nie uczyni. Dopoki traktujemy bieganie rekreacyjnie to wlasciwie mozna z tym zyc. Ale jesli ambicje i km rosna to sie nie da.
Polecam strone nagora na core stability. Dziala, naprawde dziala tylko trzeba byc cholernie systematycznym.
Uwazam zreszta ze byłoby postów na temat kontuzji o polowe mniej gdyby wszyscy ktorzy zaczynaja biegac - zaczeli cwiczyc - stabilnosc ogolna.
pzdr
andrzej/gdy
1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1
1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 12 lis 2014, 10:59
- Życiówka na 10k: 48:23
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Myślenice
Pozwoliłem sobie odkopać swój temat, gdyż po kilku miesiącach problem w pewien sposób powrócił. Otóż odczuwam ból w prawej pachwinie (tej samej co wtedy) jednak nie tyle podczas biegania czy podnoszenia nogi, co podczas siadania, leżenia gdy przewracam się na drugi bok itp. Póki co to nie przeszkadza w bieganiu, jednak boję się że sytuacja może ulec pogorszeniu. Stąd moje pytanie: chciałbym zasięgnąć porady specjalisty, tylko nie za bardzo wiem do kogo się udać? Fizjoterapeuta? Ortopeda? Z góry dzięki za odpowiedź.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 29 cze 2014, 16:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
Mam podobne objawy. Zaczęło się od bólu, który jestem w stanie umiejscowić "między nogami". Od stycznia powoli narastał, w końcu w ogóle uniemożliwił mi bieganie. Zrobiłam rtg, które wyszło prawidłowo, usg które wykazało naderwanie przyczepu mięśnia półścięgnistego. Miałam zakaz biegania... ale....stwierdziłam że przesadzają... no i 2 tygodnie temu naderwałam kolejny mięsień, przywodziciel. Półmaraton oddalił się wielkimi krokami. Cały czas odczuwam ból, przy odwracaniu się na drugi bok, wstawaniu z krzesła, podnoszeniu kolana przy pochylonej pozycji. Moim zdaniem powinieneś iść najpierw do ortopedy, który zrobi badania, a potem powinien Cię wysłać na rehabilitację.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 28 mar 2015, 16:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No to ja mam jeszcze inaczej.
Ból ścięgna w samej pachwinie, kiedy jestem zastany, tj. kiedy nie biegam i nie rozciągam się. Jak zrobię trening z dobrą rozgrzewką i dokładnym niepospiesznym rozciąganiem - ustępuje. Pochodzenie? Jestem przekonany, że w moim przypadku, dawne kontuzje - naderwania przy szybkim biegu, a przy nie dość dużym rozciągnięciu, za krótkich rozgrzewkach.
Ból ścięgna w samej pachwinie, kiedy jestem zastany, tj. kiedy nie biegam i nie rozciągam się. Jak zrobię trening z dobrą rozgrzewką i dokładnym niepospiesznym rozciąganiem - ustępuje. Pochodzenie? Jestem przekonany, że w moim przypadku, dawne kontuzje - naderwania przy szybkim biegu, a przy nie dość dużym rozciągnięciu, za krótkich rozgrzewkach.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 29 cze 2014, 16:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
Teraz wiem, że za krótko się rozciągałam przed i po bieganiu. No i biegałam na bólu. Teraz słucham grzecznie mojego fizjoterapeuty (nie biegam już miesiąc), mam nadzieję, że nie będę miała żadnych pozostałości po kontuzji.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 28 mar 2015, 16:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po bieganiu trzeba uważać. Podczas mogło się coś naciągnąć, naderwać, przeciążyć i być przez to słabsze. Wtedy zbyt mocne, zwłaszcza dynamiczne rozciąganie, zwłaszcza po bieganiu może kontuzjować.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 12 lis 2014, 10:59
- Życiówka na 10k: 48:23
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Myślenice