Dzień dobry,
Zdaję sobie sprawę, że podobnych tematów na forum jest kilka, jednak nie znalazłem dokładnie takiego.
Od około 3 miesięcy zacząłem trenować crossfit (3 razy w tygodniu po 1-1,5h) i grać w koszykówkę (2 razy w tygodniu po 1,5h). Wcześniej nie trenowałem tak intensywnie, raczej od czasu do czasu grałem w kosza, biegałem i chodziłem na basen.
Tydzień temu, w dzień nie treningowy odczułem ból z lewej strony łydki (około 8 cm nad kostką). Ból ten w ciągu dnia czuje jedynie przy dotyku (nawet bardzo lekkim jak np ubieranie skarpety). Zupełnie nie odczuwam bólu przy chodzeniu, skakaniu czy bieganiu! Jednk przy lekkim dotyku ból jest bardzo ostry, piekący i utrzymuje się około 3-5 min po dotyku. Piszczele w ogóle mnie nie bolą. Smaruje to miejsce Voltarenem ale nie pomoga.
W załączniku zdjęcia z zaznaczonym miejscem bólu.
Zdjęcia: http://zapodaj.net/b078c3d793e7f.jpg.html
Jako, że nie stać mnie w chwili obecnej na prywatnego lekarza a kolejka na chwilę obecną do specjalisty jest na luty, będę bardzo wdzięczny za każdą opinię.
Pozdrawiam
Paweł
Ostry ból z lewej strony łydki.
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Jeżeli objawy nie miną to wizyta u lekarza będzie niezbędna.
Co mi przyszło do głowy:
Nerw strzałkowy wspólny jest najczęściej uszkadzanym nerwem kończyny dolnej(najczęściej na skutek uderzenia lub powikłań cukrzycowych). Pieczenie może być jednym z objawów przy delikatnym uszkodzeniu. Przy poważniejszych ma się raczej do czynienia z znieczulicą na pewnych obszarach podudzia oraz samoczynnym opadaniem stopy.
Ale jak to bywa z "diagnozami" internetowymi może być całkiem do d.
pozdrawiam.
Co mi przyszło do głowy:
Nerw strzałkowy wspólny jest najczęściej uszkadzanym nerwem kończyny dolnej(najczęściej na skutek uderzenia lub powikłań cukrzycowych). Pieczenie może być jednym z objawów przy delikatnym uszkodzeniu. Przy poważniejszych ma się raczej do czynienia z znieczulicą na pewnych obszarach podudzia oraz samoczynnym opadaniem stopy.
Ale jak to bywa z "diagnozami" internetowymi może być całkiem do d.
pozdrawiam.
Krzysiek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1083
- Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tu lekarz raczej jest zbędny. No co tu wymaga interwencji medycznej? Operacja? Nie. Podanie sterydów? Nie. USG? Raczej też nie skoro problem jest raczej żaden. Do dyskomfort. Kiedyś jak byłem u lekarza i mówię mu, że jak "tak" robię to mnie boli. A on: To nie rób pan tak
W kolejkę zapisz się. To nic nie kosztuje
Lepiej znajdź jakiegoś fizjoterapeutę zajmującego się sportowcami. Powiedzą ci tyle samo co lekarz. Pewnie coś trza zapłacić ale mniej niż lekarzowi. Do lekarza to chodzi się jak jest krwiak, opuchlizna itp. Lekarz powie: Panie. Ale ja tu nic nie widzę... A jeśli są to sprawy nerwów, to na pewno nic nie powie 

W kolejkę zapisz się. To nic nie kosztuje

