Obfite i częste oddawanie moczu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 08 kwie 2014, 20:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam wszystkich!
Mam na imię Łukasz i mam 19 lat i od stycznia zacząłem się odchudzać i zmieniłem dietę, nie jem w ogóle słodyczy(chyba że ulegnę pokusie),fast foodów, nie pije w ogóle alkoholu ,kawy,herbaty - wcześniej dużo imprezowałem, piłem bardzo duże ilości alkoholu, jadłem dużo fast-foodów i słodyczy. Schudłem z 92 kg na 75 kg przy wzroście 187. Od stycznia piłem zazwyczaj codziennie 1.5l muszynianki przy czym bardzo często chodziłem oddawać mocz i to bardzo obficie i zostało to mi do teraz, lecz teraz przez ostatni miesiąc nie pije prawie w ogóle wody(nie mam w ogóle prawie pragnienia), max. co wypije dziennie teraz to może z 0.5l ale to tylko jak biegam, bo tak to mi się w ogóle nie chce pić a jak się zmuszę i zacznę pić to wtedy latam do łazienki co 30 min z pełnym pęcherzem! I przejdźmy do setna sprawy, w nocy wstaje około 2-3 razy żeby się wypróżnić(bardzo mnie to denerwuje, bo później mam trudności z zaśnięciem) i to z pełnym pęcherzem, w szkole latam co przerwę, w domu co godzinę, a prawie w ogóle nie pije wody! wiem że owsiankę zalewam wodą(ok. 250 ml), do tego ryż lub kasza pęcznieje wodą, czy to od tego mogę tak obficie oddawać mocz?! Co może być nie tak? zła dieta?
Do tego biegam od końca grudnia około 3 razy na tydzień po 10km(ok. 50 min) i raz na kiedyś dłuższe wybiegania po około 90-120 min + po biegu pompki,podciągania,brzuszki.
Badania robiłem w lutym, parę lekarzy je przeglądało i wszystko ok (chodziłem po lekarzach bo jestem często zmęczony,nic mi się nie chce, miewam bóle głowy i brzucha,strzelają mi bardzo kości szczególnie w kolanach np: podczas przysiadu)
1. Ob i Morfologia z rozmazem:
http://i58.tinypic.com/2hgbe6b.jpg
2. Badania dodatkowe:
http://i61.tinypic.com/348hixg.jpg
http://i58.tinypic.com/29olafa.jpg
Moja codzienna dieta:
7-30: 100g płatków owsianych zalanych wrzątkiem wody + 3 jajka gotowane na twardo
10-00: 100g ryżu brązowego lub kaszy gryczanej + serek wiejski(200g) lub mleko zsiadłe(380g) + ogórek/pomidor
14-00: 100g ryżu brązowego lub kaszy gryczanej + 150g gotowanej piersi z kurczaka + ogórek lub to co mama zrobi na obiad
17-30: 100g ryżu brązowego lub kaszy gryczanej + 150g gotowanej piersi z kurczaka + ogórek
20-30: Tuńczyk w puszce zalany kieliszkiem (25ml) oliwy z oliwek lub 250g twarogu półtłustego
Pozdrawiam wszystkich i z góry dziękuje za pomoc!
Mam na imię Łukasz i mam 19 lat i od stycznia zacząłem się odchudzać i zmieniłem dietę, nie jem w ogóle słodyczy(chyba że ulegnę pokusie),fast foodów, nie pije w ogóle alkoholu ,kawy,herbaty - wcześniej dużo imprezowałem, piłem bardzo duże ilości alkoholu, jadłem dużo fast-foodów i słodyczy. Schudłem z 92 kg na 75 kg przy wzroście 187. Od stycznia piłem zazwyczaj codziennie 1.5l muszynianki przy czym bardzo często chodziłem oddawać mocz i to bardzo obficie i zostało to mi do teraz, lecz teraz przez ostatni miesiąc nie pije prawie w ogóle wody(nie mam w ogóle prawie pragnienia), max. co wypije dziennie teraz to może z 0.5l ale to tylko jak biegam, bo tak to mi się w ogóle nie chce pić a jak się zmuszę i zacznę pić to wtedy latam do łazienki co 30 min z pełnym pęcherzem! I przejdźmy do setna sprawy, w nocy wstaje około 2-3 razy żeby się wypróżnić(bardzo mnie to denerwuje, bo później mam trudności z zaśnięciem) i to z pełnym pęcherzem, w szkole latam co przerwę, w domu co godzinę, a prawie w ogóle nie pije wody! wiem że owsiankę zalewam wodą(ok. 250 ml), do tego ryż lub kasza pęcznieje wodą, czy to od tego mogę tak obficie oddawać mocz?! Co może być nie tak? zła dieta?
Do tego biegam od końca grudnia około 3 razy na tydzień po 10km(ok. 50 min) i raz na kiedyś dłuższe wybiegania po około 90-120 min + po biegu pompki,podciągania,brzuszki.
Badania robiłem w lutym, parę lekarzy je przeglądało i wszystko ok (chodziłem po lekarzach bo jestem często zmęczony,nic mi się nie chce, miewam bóle głowy i brzucha,strzelają mi bardzo kości szczególnie w kolanach np: podczas przysiadu)
1. Ob i Morfologia z rozmazem:
http://i58.tinypic.com/2hgbe6b.jpg
2. Badania dodatkowe:
http://i61.tinypic.com/348hixg.jpg
http://i58.tinypic.com/29olafa.jpg
Moja codzienna dieta:
7-30: 100g płatków owsianych zalanych wrzątkiem wody + 3 jajka gotowane na twardo
10-00: 100g ryżu brązowego lub kaszy gryczanej + serek wiejski(200g) lub mleko zsiadłe(380g) + ogórek/pomidor
14-00: 100g ryżu brązowego lub kaszy gryczanej + 150g gotowanej piersi z kurczaka + ogórek lub to co mama zrobi na obiad
17-30: 100g ryżu brązowego lub kaszy gryczanej + 150g gotowanej piersi z kurczaka + ogórek
20-30: Tuńczyk w puszce zalany kieliszkiem (25ml) oliwy z oliwek lub 250g twarogu półtłustego
Pozdrawiam wszystkich i z góry dziękuje za pomoc!
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Przepraszam, czy Ty jesz tylko ryż/kaszę/owsiankę + jakieś ogromne ilości białka (jajka/kurczak/twaróg/tuńczyk)??? A gdzie są WARZYWA?? Ten ogórek to trochę mało (ale on ma dużo wody, więc być może dlatego nie potrzebujesz dodatkowo pić). Jak dla mnie to na takiej diecie (duuużo białka, mało płynów) dość szybko rozwalisz sobie nerki. Zresztą już teraz (jak widać z postu) masz z tym problemy. Więcej różnorodnych warzyw (marchewka, cebula, pietrucha, groszek, fasolka szparagowa, dynia, cukinia, burak, rzodkiewka, kapusta...etc.), troszeńkę owoców (szczególnie przed/po treningu). Musisz zmniejszyć ilość białka w diecie (po co tyle tego jesz?) i to raczej koniecznie i NATYCHMIAST. Jeśli po tygodniu się nie unormuje, to leć do lekarza.
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Marchewka ok ale nie gotowana.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 281
- Rejestracja: 30 cze 2011, 15:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
Dishmoon, nie obraź się, ale może warto się zastanowić czy nie jesteś troszkę hipochondrykiem? Nawet z tego powodu możesz latać często do toalety. A dietę masz całkiem OK, pewnie że lepiej, gdyby było więcej w niej warzyw, ale w pełni Cię rozumiem - mi warzywa stają w gardle. A węgle i białko masz wysokiej jakości (ilość trzeba pewnie byłoby przeliczyć pod Ciebie).
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Przy nadpodaży białka organizm broni się przed zakwaszeniem próbując wysikać co się da. Jak masz więcej niż 2g białka na 1kg suchej masy ciała to zaczynasz się mocno obciążać. U Ciebie sam kurczak + tuńczyk + twaróg dobijają do 150g, a przecież białko jest jeszcze w ryżu i płatkach.Dishmoon pisze: Moja codzienna dieta:
7-30: 100g płatków owsianych zalanych wrzątkiem wody + 3 jajka gotowane na twardo
10-00: 100g ryżu brązowego lub kaszy gryczanej + serek wiejski(200g) lub mleko zsiadłe(380g) + ogórek/pomidor
14-00: 100g ryżu brązowego lub kaszy gryczanej + 150g gotowanej piersi z kurczaka + ogórek lub to co mama zrobi na obiad
17-30: 100g ryżu brązowego lub kaszy gryczanej + 150g gotowanej piersi z kurczaka + ogórek
20-30: Tuńczyk w puszce zalany kieliszkiem (25ml) oliwy z oliwek lub 250g twarogu półtłustego
Pozdrawiam wszystkich i z góry dziękuje za pomoc!
Jeżeli musisz wrzucać tyle protein (do biegania nie trzeba, po co - siłka na redukcji??) to spróbuj się odkwaszać: sałata, szpinak, szczypiorek, czosnek, migdały, ocet jabłkowy - ogólnie wszystko co jest roślinne, kwaśne i zielone.
Jeżeli zaś wrzucasz białko by nie jeść węgli i spaść z wagą to proponuję poczytaj o systemie LCHF - wbrew pozorom (więcej tłuszczu, mniej białka) lepiej się na tym wychodzi (testowałem oba warianty)
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Ja swego czasu moja historia była dość zbliżona do Twojej. Zrzucanie wagi, często oddawanie moczu, masa białka w diecie. Z tym, że u mnie powodem była również zielona herbata.
Jednak jak już mówimy o diecie to może faktycznie warto by było dorzucić trochę tłuszczu. Chociaż sporo zależy tak naprawdę od organizmu. Ja w momencie kiedy jadłem sporo białka, normalną ilość węgli i mało tłuszczu - fakt - chudłem. Jednak miało to swoje konsekwencje takie, że wypłukałem witaminy i minerały, dodatkowo poleciały wyniki krwi - słaba hemoglobina, żelazo itd. No i z perspektywy czasu muszę chyba przyznać, że nastrój się pogorszył. Często byłem rozdrażniony.
Obecnie kosztem białka dorzuciłem tłuszcz, ograniczyłem węgle (chociaż w przypadku długich biegów pozwalam sobie na więcej). Efekt? Waga pięknie leci. Nie chodzę głodny i czuję się o wiele lepiej. Przykładowo wczoraj wciągnąłem około 2400kcal przy czym proporcje BxWxT wyglądały następująco: 140x230x100. Procentowo wg kcal wyszło: 25x40x35. Nie jest to typowy LCHF ale taki sposób odżywiania zdecydowanie mi pasuje. Każdy musi znaleźć to co dla niego najlepsze.
I właśnie w diecie szukałbym problemów z oddawaniem moczu.
Jednak jak już mówimy o diecie to może faktycznie warto by było dorzucić trochę tłuszczu. Chociaż sporo zależy tak naprawdę od organizmu. Ja w momencie kiedy jadłem sporo białka, normalną ilość węgli i mało tłuszczu - fakt - chudłem. Jednak miało to swoje konsekwencje takie, że wypłukałem witaminy i minerały, dodatkowo poleciały wyniki krwi - słaba hemoglobina, żelazo itd. No i z perspektywy czasu muszę chyba przyznać, że nastrój się pogorszył. Często byłem rozdrażniony.
Obecnie kosztem białka dorzuciłem tłuszcz, ograniczyłem węgle (chociaż w przypadku długich biegów pozwalam sobie na więcej). Efekt? Waga pięknie leci. Nie chodzę głodny i czuję się o wiele lepiej. Przykładowo wczoraj wciągnąłem około 2400kcal przy czym proporcje BxWxT wyglądały następująco: 140x230x100. Procentowo wg kcal wyszło: 25x40x35. Nie jest to typowy LCHF ale taki sposób odżywiania zdecydowanie mi pasuje. Każdy musi znaleźć to co dla niego najlepsze.
I właśnie w diecie szukałbym problemów z oddawaniem moczu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 08 kwie 2014, 20:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuje wszystkim za rady. Wywalam już od dzisiaj z posiłku 2,3 i 4 białko i zostawię tylko 3 jajka z rana i na noc tuńczyka lub twaróg półtłusty , a za tamto białko będę jadł więcej warzyw.
Również właśnie często bywam rozdrażniony i mega głodny, ciągle bym jadł, zjem posiłek a jeszcze głodny jestem i szukam co by tu zjeść.
Czytałem o tej diecie LCHF i wiele osób sobie ją chwali że głód tak nie doskwiera itp itd. i chyba się przerzucę na nią, zobaczę jeszcze, będę eksperymentował od następnego tygodnia, bo w niedziele mam ważny start to już zostanę przy tej diecie co mam teraz.
Pozdrawiam
Również właśnie często bywam rozdrażniony i mega głodny, ciągle bym jadł, zjem posiłek a jeszcze głodny jestem i szukam co by tu zjeść.
Czytałem o tej diecie LCHF i wiele osób sobie ją chwali że głód tak nie doskwiera itp itd. i chyba się przerzucę na nią, zobaczę jeszcze, będę eksperymentował od następnego tygodnia, bo w niedziele mam ważny start to już zostanę przy tej diecie co mam teraz.
Pozdrawiam
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Ważne abyś nie trzymał się ściśle czyjegoś jadłospisu tylko sam znalazł odpowiednie proporcje. Trzeba szukać złotego środka
Powodzenia!

- adampl
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 01 mar 2013, 12:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Masz bardzo kiepską dietę. Dorzuć więcej warzyw oraz zdrowe tłuszcze np. oliwa z oliwek, migdały, orzechy nerkowca, tłuste ryby, kakao. Jeżeli nie jesteś uczulony na mleko to dołącz również mleko, jogurty, kefiry. Oprócz tego warto dodać jajka. Witaminy rozpuszczają się w tłuszczach w związku z tym jeżeli jesz mało tłuszczu, to witaminy będą się gorzej wchłaniały, co odbije się na Twoim zdrowiu i samopoczuciu. Wystarczy, żebyś policzył kalorie zamiast stosować jakieś wynalazki z przesadzoną ilością białka.