Cześć.
Dzisiaj mam do was pytanie o klatkę. Nie biegałem przez jakieś 3 miesiące. Wcześniej miałem zapalenie zatok, a zaraz po tym zapalenie migdałków, które było źle zdiagnozowane i infekcja siadła na górny odcinek płuc ale to jeszcze podobno to nie było zapalenie, mniejsza z tym. Przez to nie biegałem miesiąc, a później różne komplikacje i na kontrolach lekarz zalecał nie biegać więc tak robiłem, może to był błąd. Teraz zatoki mam dalej chore ale mam taką solną płukankę, która mi pomaga.
Poszedłem biegać tydzień temu z zamiarem przebiegnięcia ok 5 km, bo jak nie biegałem to wiedziałem, że nie dam rady przebiec więcej. Po 1 km ścisnęło mnie w klatce więc dałem sobie spokój i zrobiłem spacerek na 4km. W tygodniu miałem trening piłkarski, krótkie sprinty, rozciąganie i taktyka, wszystko było ok, zadyszke miałem ale to normalne. W niedzielę był mecz. Nie dałem rady zagrać 90 min, po 80 odcięło mi "zasilanie" w domu czułem po bokach na klatce lekki ból jakby mnie ktoś tam poobijał lekko.
Dzisiaj biegałem znowu przebiegłem co prawda już 3,5km z czasem 4,2/km (aż wstyd się przyznać;p bo biegałem lepiej) ale znowu czuję ucisk w klatce tylko teraz tak po środku między sutami.
Zastanawiam się czy mam czym się martwić czy może po prostu to normalna reakcja po tych wszystkich wirusach?
Ścisk w klatce - po przerwie w bieganiu
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Dziś po pracy też miałem ścisk w klatce, sąsiadka z wózkiem wychodziła, ja wchodziłem z rowerem a jeszcze sąsiad niósł zakupy. Dobra wiem wiem
żarcik
