Problem z zadyszką i zmęczeniem
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 14 maja 2014, 18:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ogólnie to witam bo dopiero co się zarejestrowałem i jest to mój pierwszy wątek.
A teraz do rzeczy.Ostatnio w szkole nauczyciel od wf zaproponował mi żeby wziąć udział w biegu na 10km.Odpowiedziałem mu, że się zastanowię.Na początku myślałem, że "pfff co to jest dycha raz dwa się przebiegnie i już" ale mimo to pomyślałem żeby sie sprawdzić.Wziąłem psa i pobiegłem drogą tak jak jeżdżę rowerem i jak się okazało złapała mnie zadyszka.I to nie pod koniec czy w połowie, ale już na początku.Przebiegłem może z 1,5 2 km i dalej nie mogłem.Przestraszyłem się, ze coś ze mną nie tak.Głównie dlatego, że do tej pory wydawało mi się, że jestem silniejszy.Nigdy nie biegałem tak na sportowo, ale od podstawówki jeżdze rowerem do szkoły.W sumie bedzie 16 klocków w obie strony przez 5 dni w tygodniu, chyba że mi się nie chce to wtedy mniej.Moje pytanie jest, wiec takie co może być przyczyną tego, że jestem taki słaby?Na siłownie nie chodzę, diety jako tako sportowej nie mam to fakt, ale mimo to ta kondycja jakaś powinna być?Czy też rower w ogóle na to nie wpływa?Do tej pory się tym nie przejmowałem, ale chyba zacznę.
A teraz do rzeczy.Ostatnio w szkole nauczyciel od wf zaproponował mi żeby wziąć udział w biegu na 10km.Odpowiedziałem mu, że się zastanowię.Na początku myślałem, że "pfff co to jest dycha raz dwa się przebiegnie i już" ale mimo to pomyślałem żeby sie sprawdzić.Wziąłem psa i pobiegłem drogą tak jak jeżdżę rowerem i jak się okazało złapała mnie zadyszka.I to nie pod koniec czy w połowie, ale już na początku.Przebiegłem może z 1,5 2 km i dalej nie mogłem.Przestraszyłem się, ze coś ze mną nie tak.Głównie dlatego, że do tej pory wydawało mi się, że jestem silniejszy.Nigdy nie biegałem tak na sportowo, ale od podstawówki jeżdze rowerem do szkoły.W sumie bedzie 16 klocków w obie strony przez 5 dni w tygodniu, chyba że mi się nie chce to wtedy mniej.Moje pytanie jest, wiec takie co może być przyczyną tego, że jestem taki słaby?Na siłownie nie chodzę, diety jako tako sportowej nie mam to fakt, ale mimo to ta kondycja jakaś powinna być?Czy też rower w ogóle na to nie wpływa?Do tej pory się tym nie przejmowałem, ale chyba zacznę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
pobiegleś za szybko. następnym razem zacznij wolno.
- mungo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 3:23:50
- Lokalizacja: Jastarnia
- Kontakt:
Mnie ciężki oddech na starcie łapie do dziś,potem się wyrównuje. Ale pewnie było za szybko
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 02 paź 2013, 21:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Słuchajcie, może i zaczął za szybko, ale jak nie trenuje biegania, to słabo widzę start na 10km. Z drugiej strony wuefista czymś się sugerował proponując start P200, czym? Tego nie wiem:( Dziwne, że zaproponował start a nie treningi a później start.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 10 maja 2014, 17:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Wfiści w szkole niczym się nie sugerują, ewentualnie szczupłą sylwetką. Przez całą moją edukację w gimnazjum i w liceum tak było. Nawet na biegi przełajowe wybierali np. mnie, gdzie najzwyczajniej w świecie dystanse mnie zabijały.
Mam tak samo, że zadyszka pokonuje mnie już na samym początku w ogóle wyjścia z domu mimo że powracam do biegania. Chyba bez treningów darowałabym sobie takie zawody.
Mam tak samo, że zadyszka pokonuje mnie już na samym początku w ogóle wyjścia z domu mimo że powracam do biegania. Chyba bez treningów darowałabym sobie takie zawody.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 02 paź 2013, 21:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Temat Wuefu w szkołach mnie osłabia:( Dlaczego nie można wprowadzić np. amerykańskiego systemu. Czyli że każdy uczeń coś po prosu trenuje a nie jakieś pierdoły? Ja pamiętam jak miałem w szkołach wuef i np. rozgrzewka, jakieś dziwne ćwiczenia i bieg na ocenę na 3km po czym 5min przerwy (jaki prysznic?) i szło się na przykład na sprawdzian z matmy? Toż to jakieś nieporozumienie:(
- Sammi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolskie
Tak jest niestety do dzisiaj. Albo co gorsza - pseudo wuefiści rzucą piłką i " róbta co chceta " i siup do kantorka....nokss pisze:Temat Wuefu w szkołach mnie osłabia:( Dlaczego nie można wprowadzić np. amerykańskiego systemu. Czyli że każdy uczeń coś po prosu trenuje a nie jakieś pierdoły? Ja pamiętam jak miałem w szkołach wuef i np. rozgrzewka, jakieś dziwne ćwiczenia i bieg na ocenę na 3km po czym 5min przerwy (jaki prysznic?) i szło się na przykład na sprawdzian z matmy? Toż to jakieś nieporozumienie:(