Witam, nie wiedziałam czy pisać dziale o początkach biegania, czy dziale dla dziewczyn, zdecydowałam się na ten dział jeśli zrobiłam błąd to przepraszam i proszę o przeniesienie. Sprawa jest taka, że jestem po pierwszym biegu. Od lat się zabieram za wyrobienie w sobie nawyku biegania i wziąć nic. Jestem szczupła i mam 25 lat, ale kondycji nie mam za grosz i tak jest od paru lat. Poszłam biegać zgodnie z jakimś internetowym planem na rozruszanie czyli 7 serii minuta biegu (nawet wolniutkiego), minuta marszu. Nie biegłam wolno, ale szybkim biegiem też tego nie nazwę. Czułam się tragicznie. Nawet nie zrobiłam tych 8 serii. Delikatny ból głowy, słabe nogi, jakby mega wysokie ciśnienie, nie wiem jak to wytłumaczyć tak ogólnie było mi bardzo źle. Po powrocie do domu chyba z pół godzin dochodziłam do siebie. Chciałabym, żeby to była tylko kondycja bo ją można poprawić pracą, ale boję się czy to nie coś ze zdrowiem, jakaś niewydolność czy coś. Nie wiem czy kontynuować. Czytałam, że jak ktoś chce biegać powinien u lekarza sportowego zrobić badania, EKG itd (wady serca ip), ale z drugiej strony lekarz sportowy gdy ma się niewiele wspólnego ze sportem? I się go wyczynowo nie uprawia? Wiem, że straszny ze mnie cienias, ale proszę o opinie
No i jeszcze przy dochodzeniu do siebie, jak chodziłam po domu to jakby mi głowę od środka rozsadzało, jakiś taki ucisk. Nie ból, tylko ucisk i dziwne uczucie. Chyba z pół godziny.