Skręcenie stawu skokowego a bieganie pod dwóch latach
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 21 mar 2014, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ponad dwa lata temu skręciłem staw skokowy, na izbie przyjęć zrobiono mi prześwietlenie i nie stwierdzono niczego niepokojącego. Lekarze przepisali jakieś leki i kazali się oszczędzać. Wydawało się, że teraz jest już dobrze (od dawna mogę chodzić bez żadnego bólu). Wróciłem do biegania i już parokrotnie musiałem robić sobie przerwy, bo po dwóch czy najwyżej trzech treningach realizowanych co dwa trzy dni odczuwałem ból uniemożliwiający kontynuowanie biegu. W następnych dniach bolało nawet przy chodzeniu. Po kilku dniach, kiedy ból był w odwrocie, rozpoczynałem ponownie i znów to samo. A biegam przecież tylko po miękkim podłożu (polna droga). Dolegliwość dotyczy okolicy kostki prawej stopy. Czy może to być związane z tym, że stopa nie jest przyzwyczajona do wysiłku typu biegowego i należy mięśnie, ścięgna, stawy po takiej kontuzji do tego przyzwyczaić? Czy jest szansa, że są to tylko problemy przejściowe czy może jest to coś znacznie poważniejszego co właściwie eliminuje mnie z regularnego biegania w przyszłości?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Noga sie przyzwyczai. To jest taki rodzaj bolu, ktory zawsze gdzies tam sie bedzie odczuwalo ale z czasem beda to jednostkowe przypadki. Grunt to wprowadzac sie do biegania powoli, nie zwiekszac dystansow drastycznie tylko stopniowo. Dobre rozciaganie stawu skokowego po treningu tez potrafi zdzialac cuda.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 21 mar 2014, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam nadzieję, że tak właśnie będzie i że to minie. W ciągu ostatnich 9 dni przebiegłem łącznie 45 km (po 9 km każdy bieg w tempie 4,40-4,45 km + rozciąganie). Zrobię sobie może nawet tydzień przerwy. Zastanawiam się czy po takiej kontuzji możliwe jest wykonywanie siły biegowej (bez niej nie ma mowy o pełnowartościowym przygotowaniu). Nie wiem czy wieloskoki, skipy itp. to nie nadmierne obciążenie dla stopy. No ale zobaczymy, może wszystko przyjdzie z czasem.