W trakcie piątkowego biegania złapał mnie w kostce jakiś ból. To nie jest prawdziwy ból, bardziej kłuje, uciska, obok kostki, tuż przy zgięciu stopy. Nie dało się biec, podczas obciążeń nasila się. Przeszło. W sobotę na noc znowu mnie złapało, że czułam drętwienie na całej nodze.
Nie wiem co jest. Żadnego opuchnięcia nie ma, nigdzie się nie uderzyłam, nie forsowałam z biegami, biegam po równym, bo akurat biegałam na bieżni, a wcześniej miałam tygodniową przerwę (choroba).
Możliwe, że miałam skręconą tą kostkę rok temu, ale na 100%nie jestem pewna, czy to była akurat ona, czy lewa.
Smarowałam różnymi żelami i nie przeszło. Boję się biegać, żebym znowu sobie coś nie zrobiła...
Jak myślicie, co to może być?
KOSTKA - KŁUJĄCY BÓL
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 862
- Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
- Życiówka na 10k: 37:42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Zależy po której stronie kostki boli. Jeżeli po zewnętrznej to np. może być przeciążone ścięgno mięśni strzałkowej a jeżeli po wewnętrznej - ścięgno poszczelowe tylne. Ale oczywiście może być to coś zupełnie innego. Najlepiej idź do lekarza to będziesz wiedziała na 100%