
Sen po zawodach
- eleazar
- Dyskutant
- Posty: 47
- Rejestracja: 12 lis 2013, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrzeciono
Mam problem ze spaniem po intensywnym wysiłku, najczęściej po zawodach. Mimo ogólnego poczucia zmęczenia, leżę w łóżku do bladego rana, a sen jakoś nie przychodzi. Takie przewracanie się z boku na bok i sprawdzanie co chwila, która jest godzina to prawdziwa męczarnia. Zastanawiam się czy to nie jest to przypadkiem wina napojów izotonicznych
- tyle że nie żłopię tego w ilościach przemysłowych. Może w ogóle odstawić? A może to raczej kwestia psychiki - człowiek jest tak nabuzowany, że emocje też muszą z niego odparować i trzeba na to trochę czasu? Dodam, że normalnie nie mam kłopotów ze snem. Macie jakieś pomysły, patenty wskazówki jak temu zaradzić?

-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 07 lis 2013, 12:35
- Życiówka na 10k: 43
- Życiówka w maratonie: 3,32
Na pewno po intensywnym treningu nasz organizm jest bardzo pobudzony i nie łatwo w krótkim czasie pozbyć się adrenaliny ( emocje oraz napoje pobudzające też mają tu duży wpływ ) i spokojnie zasnąć. Musisz postarać się wyciszyć po dużym wysiłku ( może trochę melatoniny?).
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
Ja z kolei śpię jak dziecko po ciężkich zawodach. Być może stosujesz przed biegiem jakieś 'pobudzacze' jak kawa, redbull?
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Nie koniecznie. Mi seks po zawodach bardzo pomaga. Śpię jak zabity. Polecam!scouser pisze:Ja z kolei śpię jak dziecko po ciężkich zawodach. Być może stosujesz przed biegiem jakieś 'pobudzacze' jak kawa, redbull?
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- eleazar
- Dyskutant
- Posty: 47
- Rejestracja: 12 lis 2013, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrzeciono
No tak, seks to panaceum na wszystko. Tyle, że jak jestem "umordowany" bieganiem, to raczej nie mam ochoty na amory. Czy mam się zmuszać do czegoś, co powinno kojarzyć się raczej z przyjemnością?
Wyczytałem gdzieś, że sok z wiśni pomaga, ktoś może testował?
Wyczytałem gdzieś, że sok z wiśni pomaga, ktoś może testował?
