Co zamiast żelu energetycznego na długi bieg?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 18 sty 2014, 18:45
- Życiówka na 10k: 54m06s
- Życiówka w maratonie: brak
Witam. Jutro mam zaplanowane długie wybieganie (24km) a niestety skończyły mi się żele energetyczne o czym własnie się dowiedziałem przed chwilą. Mieszkam na wsi więc wizyta w sklepie dla sportowców odpada. Co może mi podczas biegu zastąpić taki żel?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 18 sty 2014, 18:45
- Życiówka na 10k: 54m06s
- Życiówka w maratonie: brak
Hmm. Faktycznie rodzynki to ciekawa alternatywa, dzięki. Biegać tak daleko bez jedzenia...?
Na to nie wpadłem ale dałes mi do myslenia 


- LoveBeer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 952
- Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
- Życiówka na 10k: 34.00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
- zapa
- Stary Wyga
- Posty: 200
- Rejestracja: 29 sie 2012, 19:53
- Życiówka na 10k: 46:00
- Życiówka w maratonie: 03:48:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Kabanos ? 

Zapraszam: http://www.biegamblog.pl - wyjątkowy blog o bieganiu
- testy, recenzje, porady, relacje,

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 18 sty 2014, 18:45
- Życiówka na 10k: 54m06s
- Życiówka w maratonie: brak
Eeee kabanos to chyba zbyt ciężkostrawny. To musi być cos lekkostrawnego i poręcznego żeby nie być zmuszonym do zabierania plecaka. Podoba mi się pomysł z suszonymi owocami. Rodzynki lub suszone morele to będzie moja jutrzejsza przekąska biegowa.
@LoveBeer Zjadanie żeli podczas treningu nie jest moim zdaniem bezsensowne. Organizm podczas biegu ponad 20 kilometrowego musi mieć jakies paliwo. To tak jak z płynami. Jednym wystarczy woda mineralna a inni muszą mieć izotonik. Zresztą te żele nie dają moim zdaniem jakiegos powera przekładającego się na wynik biegu w zawodach.
@LoveBeer Zjadanie żeli podczas treningu nie jest moim zdaniem bezsensowne. Organizm podczas biegu ponad 20 kilometrowego musi mieć jakies paliwo. To tak jak z płynami. Jednym wystarczy woda mineralna a inni muszą mieć izotonik. Zresztą te żele nie dają moim zdaniem jakiegos powera przekładającego się na wynik biegu w zawodach.
- LoveBeer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 952
- Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
- Życiówka na 10k: 34.00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
20km to dystans ktory mozna biec spokojnie bez niczego, ew. z malym bidonikiem 200ml na plecach
co do zeli - piszesz ze zele nic nie daja a ich uzywasz
ja zeli uzywam przede wszystkim w mtb - bo tam musze miec cos co latwo i szybko przelkne. nie chodzi zeby one daly mi 'kopa', maja dac to czego ubywa z potem itd. podczas biegania treningowego nie potrzebuje czegos co latwo sie przelknie, tylko jak juz robie duze wybieganie cos co da mi energie (z reguly banan) + zwykly izo.
co do powershota (z guarana, kofeina itd w takich malutkich buteleczkach) - te akurat daja mi bardzo duzo - stosowalem w kolarstwie w ostatniej fazie wyscigu i naprawde akurat te dawaly kopa, w bieganiu zaczalem ostatnio i tez bardzo mi pomagaja.
ps: nie zebym reklamowal
ale uzywam takich:
http://www.kulturystyka.sklep.pl/produc ... 1140855033


co do powershota (z guarana, kofeina itd w takich malutkich buteleczkach) - te akurat daja mi bardzo duzo - stosowalem w kolarstwie w ostatniej fazie wyscigu i naprawde akurat te dawaly kopa, w bieganiu zaczalem ostatnio i tez bardzo mi pomagaja.
ps: nie zebym reklamowal

http://www.kulturystyka.sklep.pl/produc ... 1140855033
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 18 sty 2014, 18:45
- Życiówka na 10k: 54m06s
- Życiówka w maratonie: brak
Ależ dają dużo-organizm ma co spalać-dlatego ich używam. Miałem na mysli, że nie dają "kopa".LoveBeer pisze: co do zeli - piszesz ze zele nic nie daja a ich uzywasz![]()
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
wojted, ale używanie ich nie ma sensu, bo za drogo wychodzi. Jakbym brał żele na każdy dwugodzinny trening to 5-6 tygodniowo by schodziło, bez sensu, bo to jest najzwyklejsze jedzenie, z jedyną zaletą taką że łatwo to przełknąć. A jak nie biegniesz na zawodach z intensywnością wyścigową, to to nie jest żadna zaleta. Zjeść można cokolwiek. Suszone ananasy w krążkach są niezłe, dużo węgli a się nie rozklejają. Rodzynki są problematyczne, cieżko je jeść nie zatrzymując się.
LoveBeer, mówisz że te koksy w ampułkach coś dają? Muszę przetestować na jakichś mtb
.
LoveBeer, mówisz że te koksy w ampułkach coś dają? Muszę przetestować na jakichś mtb

The faster you are, the slower life goes by.
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja polecam nowe batony Bakallandu. Bardzo dobrze wchodzą.
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wiem jak szybko biegasz te 24km ale to nie jest dystans, który wymagał by moim zdaniem zasilania innego niż woda. Na wybiegania do 2,5h (czyli do 31km) nie biorę nic poza wodą. Tylko na dłuższe jednostki treningowe ale też do maratonu moim zdaniem 2,5h to jest max.
A jak już musisz to kabanos się świetnie sprawdza
Ale jeśli na tak krótkim treningu brakuje Ci paliwa to masz tu duże pole do poprawy albo w kwestii jedzenia przed albo korzystania z zapasów energii w trakcie (albo i tu i tu).
Jak sobie przypomnę moje początki z bieganiem to w pierwszych tygodniach po 50 minutach skręcało mnie dosłownie z głodu hehe
A jak już musisz to kabanos się świetnie sprawdza

Ale jeśli na tak krótkim treningu brakuje Ci paliwa to masz tu duże pole do poprawy albo w kwestii jedzenia przed albo korzystania z zapasów energii w trakcie (albo i tu i tu).
Jak sobie przypomnę moje początki z bieganiem to w pierwszych tygodniach po 50 minutach skręcało mnie dosłownie z głodu hehe

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 18 sty 2014, 18:45
- Życiówka na 10k: 54m06s
- Życiówka w maratonie: brak
Zacząłem biegać w czerwcu ubiegłego roku. Nie biegam zbyt szybko. Tempo na takim dłuższym biegu to około 6m/km. Diety na co dzień nie trzymam się żadnej. Jem to co chcę, kiedy chcę i tyle ile chcę. Ale podczas biegania wolę mieć cos przy sobie bo ze 2 razy zdarzyło mi się poczuć taki głód, że myslałem że zejdę. Może to być związane z tym, że biegam po pracy wieczorami a pracę mam dosć ciężką (budowa).
Jestem dzis już po biegu. Zrobiłem 25km a do jedzenia miałem kilka suszonych moreli i sliwek. Powiem tak: jestem suszonymi owocami zachwycony. Swietnie nadają się do biegania. Dziękuję wam za cenne rady. Do żeli na treningach już chyba nie wrócę
Jestem dzis już po biegu. Zrobiłem 25km a do jedzenia miałem kilka suszonych moreli i sliwek. Powiem tak: jestem suszonymi owocami zachwycony. Swietnie nadają się do biegania. Dziękuję wam za cenne rady. Do żeli na treningach już chyba nie wrócę

- LoveBeer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 952
- Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
- Życiówka na 10k: 34.00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
ja juz sie nasluchalem ze batony mussli to zly pomysl do sportu, bardzo mocno chlona wode, co nie jest wskazanerockduck pisze:Ja polecam nowe batony Bakallandu. Bardzo dobrze wchodzą.

ps: kiedys juz pisalem, ale na dlugie treningi rzedu 5 godzin bardzo czesto posilkowalem sie kapusniaczkami (kapusta w ciescie francuskim czy jakims tam) - mysle ze to przebija kabanosa :P a w takim kapusniaczku mam mineraly, witaminy, energie z ciasta, zjadam takie 2 i mam na nastepne 2 godziny spokoj :D