Bieganie w obecnych i niższych temperaturach...

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
kalel
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 17 cze 2013, 21:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam.
Nastraszono mnie ostanio chorobami wynikającymi z nieprzystosowania organizmu do wysiłku w niskich temperaturach.
W związku z tym chciałbym zapytać czy są jakieś konkretne przeciwskazania i ew. wskazówki do biegania w zimne dni.
Jestem początkującym biegaczem, biegam po ok 5 km i +/- 30 minut.
Moja odzież:
bielizna:
http://allegro.pl/bielizna-termoaktywna ... 47710.html
bluza (też coś z alledrogo) nazwy nie pamiętam
Legginsy:
http://www.decathlon.pl/legginsy-runnin ... 80370.html
kurtka:
http://www.decathlon.pl/kurtka-running- ... 84388.html
Do tego termoaktywna czapka i chusta a'la Buff.
Moje pytanie brzmi czy mogę tak biegać zwiększając powoli dystans czy może tą zime jeszcze przebiegać na bieżni i hartować organizm od początku wiosny (jak mi doradzono).

Z góry dzięki za pomoc.
PKO
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To są takie strachy na lachy, bajki o żelaznym wilku.
Kiedyś opowiadano, że jak się jest niegrzecznym to przyjedzie czarna wołga, zabierze i wsadzi do beczki nabijanej gwoździami i puści z górki na pazurki. ;)))


Odporność jest oczywiście osobnicza, ale nie da się jej zbudować siedząc tyłkiem na kanapie, ani pocąc się litrami w przegrzanym lub klimatyzowanym (czyli przesuszonym!!!) pomieszczeniu drałując na bieżni.
Nawet jak raz czy dwa, złapiesz przeziębienie to Cię nie zabije a jedynie da obraz w jakiej jesteś formie.
Jak odporność leży i kwiczy jak tylko wiaterek po nosie powieje- szukać przyczyny bo to nie jest normalne. Może alergia, może anemia, może coś innego.

Zaczynałam biegać w tamtym roku w grudniu. Nie zaliczyłam nawet 1 przeziębienia.
Chodzę na basen i ciągle z niego wyłażę mokrawa bo mi się nie chce suszyć. W dodatku mam blisko wiec nawet teraz zdarza mi się tam isć w samych adidasach bez skarpetek, bo jestem leniem i mi się nie chce ubierać skoro mam "tylko 12 minut piechotką".
Biegam i jak pada i jak zimno i nic.

jesteś dobrze wyposażony, zadbaj jeszcze o dietę, a nawet jak załapiesz przeziębienie to się nie zrażaj tylko wylecz i rób dalej swoje.
Tak się właśnie buduje odporność.
Wystawiając się na świeże powietrze, nie przegrzewając, dobrze jedząc i ruszając się .
Dbaj żeby pomieszczenia w których przebywasz były dobrze wietrzone i nie było w nich za gorąco - lepiej założyć sweter niż siedzieć w zaduchu i kisić się w zarazkach.

Naprawdę nie ma na co czekać i katować się na bieżni.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Popieram. Najłatwiej zarazić się właśnie na siłowni, gdzie mocno oddycha i poci się dużo ludzi. Żeby odporność była dobra, trzeba ją wystawiać ciągle na próby. To analogiczne do kondycji, też żeby byla dobra, trzeba zapodawać obciążenia.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
pawkaz
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 03 gru 2012, 15:45
Życiówka na 10k: 00:49:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zanim zacząłem biegać zdarzało mi się chorować po 2-3 miesiące. Teraz to moja druga "biegowa" zima i jeśli złapię jakieś przeziębienie, to nie trwa dłużej niż 2-3 dni. Sprzęt masz ok. Na temperatury poniżej -15 stopni dorzuciłbym od siebie jeszcze jedną warstwę na górę (np. bluzę).
gocu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 763
Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

klosiu pisze: Najłatwiej zarazić się właśnie na siłowni, gdzie mocno oddycha i poci się dużo ludzi. Żeby odporność była dobra, trzeba ją wystawiać ciągle na próby.
Nie dostrzegasz paradoksu w tym co napisałeś? Skoro na siłowni jest tyle zarazków, to jest to w takim razie idealne miejsce do wystawiania odporności na próby...
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Nie dostrzegam :). Bo mówiąc o poddawaniu odporności stresowi myślałem o wystawianiu ogranizmu na sytuacje teoretycznie sprzyjające zachorowaniu - zimno, wiatr, deszcz, a nie pójście w nienaturalny mikroklimat ciepłego pomieszczenia, które dodatkowo może być skażone wirusami, jeśli ktoś zechce sobie poćwiczyć w początkowym stadium choroby.
The faster you are, the slower life goes by.
sojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 284
Rejestracja: 26 sie 2012, 15:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja sobie funduję 400 mg witaminy C rano i tyle samo wieczorem. Tak przebiegałem całą zimę i nic mnie nie złapało. Padłem dopiero w ostatnim tygodniu kwietnia, tuż przed zawodami, do których trenowałem całą zimę :P
daeone
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 maja 2012, 13:20
Życiówka na 10k: 46:06
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dużo tematów obecnie o bieganiu w zimę.


Powtórzę jeszcze raz że mam te leginsy i tę samą kurtkę biegałem w krótkim rękawku pod nią (obecnie mam koszulkę z długim rękawem). Wraz ze spadkiem temperatury narzucę później krótki rękawek na długi a dalej będzie krótki+bluza+wiatrówka. A na leginsy jakieś dresy dorzucę.
Obrazek
Dżek
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 24 paź 2013, 22:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A ja mam takie pytanko do Panów - jak się troszkę zmęczycie i rozgrzejecie to nie jest Wam zimno w cojones ? Bo mi jakoś tak zimno czasem ostatnio. :bum:
Niby dziecko już mam ale lepiej nie przemrozić. :bum:
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Kolarze na ekstremalne mrozy mają patent z trzecią skarpetą ;).
The faster you are, the slower life goes by.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dżek pisze:A ja mam takie pytanko do Panów - jak się troszkę zmęczycie i rozgrzejecie to nie jest Wam zimno w cojones ?
Nie. Już szybciej marzną mi czwórki w nogach. Ale gdybym miał taki problem, zastanowiłbym się nad ostatnim produktem z tej strony. Choć ze względu na to, gdzie najwcześniej pojawiają się u mnie odmrożenia przy bieganiu w bardzo niskich temperaturach, wybrałbym te pierwsze kalesony z polarem. Na razie mam 2 pary zwykłych, bez ociepleń, i mogę polecić do uprawiania sportu w zimie.
Dżek pisze:Niby dziecko już mam ale lepiej nie przemrozić. :bum:
Myśląc o tym, trzeba dużo bardziej uważać by nie przegrzewać.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Onardia
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 18 lis 2013, 11:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cóż, był czas, że chorowałam co 2 tygodnie - zaczęłam od długich spacerów w niskich temparaturach i później biegi i z czasem przestałam tak chorować:)
Awatar użytkownika
Iwonka
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 30 mar 2012, 23:36
Życiówka na 10k: 49:37
Życiówka w maratonie: 3:48:53

Nieprzeczytany post

To będzie moja 3 przebiegana zima. Na grypę ostatni raz chorowałam 4 lata temu. Podczas pierwszego zimowego sezonu biegałam w zwykłej odzieży sportowej i też nie chorowałam. Mam wrażenie, że moja odporność jest znacznie lepsza niż przed bieganiem. Dla mnie bieganie jest też najlepszym lekarstwem na katar wynikający z przebywania w przegrzanych lub klimatyzowanych pomieszczeniach.

Inna forma "wypocenia przeziębienia" :D
Master2D
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 18 paź 2013, 15:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Generalnie jeśli się biega przez cały rok to w zasadzie nie ma co się obawiać.
W zasadzie, bo jednak są die wątpliwości:
-bieganie na dużym mrozie i co za tym idzie - wdychanie sporych ilości mroźnego powietrza może ponoć uszkadzać pęcherzyki płucne. ie ktoś co na ten temat?
-zauważyłem, że w mrozie dużo łatwiej następuje kondensacja osadów z kominów i innych takich nisko na nad ziemią. Resztę już napisano wyżej.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Master2D pisze:Generalnie jeśli się biega przez cały rok to w zasadzie nie ma co się obawiać.
W zasadzie, bo jednak są die wątpliwości:
-bieganie na dużym mrozie i co za tym idzie - wdychanie sporych ilości mroźnego powietrza może ponoć uszkadzać pęcherzyki płucne. ie ktoś co na ten temat?
-zauważyłem, że w mrozie dużo łatwiej następuje kondensacja osadów z kominów i innych takich nisko na nad ziemią. Resztę już napisano wyżej.

jedyne co mi się kołacze w głowie na ten temat, to że noworodków i dzieci do lat chyba 3 (a może 6ciu?), nie należy wystawiać na dwór jak jest poniżej -15 stC, bo im tak zimne powietrze może uszkodzić pęcherzyki płucne.

O zagrożeniach dla zdrowych dorosłych w naszym klimacie, gdzie -15 to już naprawdę siarczyste mrozy a -30 to wręcz atrakcja ornitologiczna, nie słyszałam.

Jako "wczesna młodzież" przeżyłam zimę stulecia , jakoś tak pod koniec lat 80tych. Pozamykali nawet szkoły na jakiś czas bo temperatura hulała koło - 30 st C. Cały ten czas spędziliśmy z braku zajęć szkolnych szalejąc na sankach po parę godzin dziennie. Wszyscy przeżyliśmy.
1 kolega sobie wprawdzie nogę złamał i musieliśmy go cichaczem podrzucić pod drzwi domu, ale to chyba nie z powodu mrozu. ;)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ