Kompulsywne objadanie a bieganie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na zaburzenia odżywiania cierpię od ponad trzech lat. W związku z tym traciłam na wadze, tyłam, obecnie ważę chyba najmniej w życiu. Udaje mi się w jakimś stopniu kontrolować kompulsywne objadanie, bo trenuję bieganie. Tym nie mniej takie "napady", kiedy jestem w stanie za jednym zamachem wcisnąć w siebie tysiące kalorii, rozwalają moją psychikę i rujnują plan treningowy. Stąd moje pytanie - czy ktoś cierpi na podobne dolegliwości - i jeśli tak - jak sobie z tym radzicie? Nie mogę znowu przybierać na wadze, bo automatycznie będę wolniejsza na trasie, a to mnie baaardzo wkurzy :) Zastanawiam się jaki jadłospis powinnam opracować, żeby mieć iluzję kontroli dłużej niż przez kilka dni? Za wszelkie rady dziękuję.
PKO
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

po pierwsze powinnaś pójść do lekarza i się zbadać. tego rodzaju zachowanie nie jest normalnym stanem organizmu i może świadczyć o zaburzeniach w gospodarce hormonalnej. jest to na tyle poważne i trudne do stwierdzenia w internetach, że nie ma sensu nad tym się rozwodzić na forum.

jeżeli chodzi o dietę, to w wielu dyskusjach na forum przejawia się kwestia diety nadmiernie bogatej w węglowodany i związanych z tych skoków insuliny, które zaburzają apetyt. poczytaj i sprawdź ile węgli jesz.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przyczyną twojego problemu może być zaburzenie gospodarki hormonalnej , zaburzenia psychiczne (anoreksja , bulimia) lub jedno i drugie razem wzięte.
Napisz ile masz wzrostu , ile teraz ważysz i jakie masz skoki wagi.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

nie chcę byc wyrocznią, bo w sumie niewiele napisałaś (wcale się nie dziwię). zaburzenia odzywiania z reguły mają podlozenie psychiczne. jednym slowem - poszlabym do lekarza. na forum nikt ci nie pomoze ani nie zdiagnozuje tego.
kilka m-cy temu byl tu artykul u zaburzeniach odzywiania u biegaczek. poszukaj. autorką była forumowa DOM.
Obrazek
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

Poszukaj sobie faceta, powinno pomóc.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Widze najpierw problemy natury psychicznej, w dalszej czesci fizycznej.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Uxmal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 349
Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Meksyk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zgadzam sie z przedmowca. takie zaburzenia maja podloze psychiczne. Jesli nie udasz sie na terapie, nie bedzie poparawy. Zadne diety tu nie pomoga. Malo tego, takie zaburzenia powoduja spustoszenia w organizmie. Jesli do teg odochodzi duzy wysilek, to moze nie byc wesolo. Musisz z tym zrobic porzadek
Run Tequila-> blog o bieganiu w Meksyku

Tequila na Facebooku -> znajdź Meksyk i bieganie na fejsie
Awatar użytkownika
Martyna_K
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1708
Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jedz_budyn pisze:Poszukaj sobie faceta, powinno pomóc.
Tobie pomogło? Ręce opadają na widok takich komentarzy... :tonieja:

MadameRose , zaburzenia hormonalne nie mają tu kompetnie nic do rzeczy. Możliwości są dwie-albo dostarczasz sobie za dnia za małą podaż kalorii, przezco w pewnym momencie organizm rzuca się w ich poszukiwaniu na wszystko,co ma więcej niż 500kcal w 100g ;) , albo po prostu w ten sposób radzi sobie z problemami, rozładowuje napięcie,jakie powstaje w Twojej głowie. I choć faktycznie psychoterapia jest w tym przypadku najlepszym rozwiązaniem,to jest długotrwała. Na chwię obecną najlepiej by było,gdybyś starała się odciągnąć swoją uwagę od jedzenia. Rób nawet najbardziej prozaiczne rzeczy,jak porządkowanie utworów na mp3, sprzątanie pokoju, układanie puzli, pisanie dziennika, artykułów o bieganiu... Cokolwiek. Ostatecznym rozwiązaniem jest pomoc psychiatry, który może przepisać leki ograniczające łaknienie,ale jest to bardzo ryzykowne rozwiązanie, jeśli masz ciągotki do zaburzeń odżywiania.
Życzę dużo,dużo samozaparcia!
zen1atta
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 22 lis 2013, 20:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

MadameRose pisze:Na zaburzenia odżywiania cierpię od ponad trzech lat. W związku z tym traciłam na wadze, tyłam, obecnie ważę chyba najmniej w życiu. (...) Nie mogę znowu przybierać na wadze, bo automatycznie będę wolniejsza na trasie, a to mnie baaardzo wkurzy :) Zastanawiam się jaki jadłospis powinnam opracować, żeby mieć iluzję kontroli dłużej niż przez kilka dni?
Wg mnie masz zbyt długo zaburzenia odżywania, aby to kontrolować dietą przez Internet.
Martyna_K pisze:Tobie pomogło? Ręce opadają na widok takich komentarzy... :tonieja:
Jakkolwiek ta rada brzmi błaho, to wielu kobietom pomogło wytrzeźwieć na umyśle, a przede wszystkim zaakceptować siebie. Takie głupie to to jednak nie jest. Można by nawet stwierdzić, że jest to o wiele wartościowsza rada od Twojej, która proponuje zajęcie się czymś innym byleby nie myśleć o jedzeniu.
Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

nie wiem ile ważysz, ale utrzymanie na siłę (?) niskiej wagi wcale nie jest gwarantem utrzymania/poprawnienia szybkości

bo możesz nie mieć siły, by tę prędkość utrzymać.

więc zwolnisz.

i znów pomyślisz, że to przez zbyt wysoką wagę.

i znów ograniczysz jedzenie

i dalej osłabniesz. albo cię napadnie.

i tak dalej.
cats do not go for a walk to get somewhere, but to explore
Awatar użytkownika
Martyna_K
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1708
Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zen1atta pisze:
Martyna_K pisze:Tobie pomogło? Ręce opadają na widok takich komentarzy... :tonieja:
Jakkolwiek ta rada brzmi błaho, to wielu kobietom pomogło wytrzeźwieć na umyśle, a przede wszystkim zaakceptować siebie. Takie głupie to to jednak nie jest. Można by nawet stwierdzić, że jest to o wiele wartościowsza rada od Twojej, która proponuje zajęcie się czymś innym byleby nie myśleć o jedzeniu.
Dzięki Ci Panie za mężczyzn-bez nich byśmy były taaakie biedne i zakopleksione... :lalala:

Zajęcie się czymś innym podczas napadów kompulsywnego jedzenia powoduje nic innego jak skierowanie emocji na inny obiekt.
gocu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 763
Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Martyna_K pisze: Zajęcie się czymś innym podczas napadów kompulsywnego jedzenia powoduje nic innego jak skierowanie emocji na inny obiekt.
A po polsku?
Awatar użytkownika
Martyna_K
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1708
Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

...inny obiekt niż jedzenie :jatylko:
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

gocu pisze:
Martyna_K pisze: Zajęcie się czymś innym podczas napadów kompulsywnego jedzenia powoduje nic innego jak skierowanie emocji na inny obiekt.
A po polsku?
Dywersja -od diversion (odwracanie). W tym przypadku odwracanie uwagi.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
mungo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 3:23:50
Lokalizacja: Jastarnia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Też tak miałem, identycznie... Pomogły dwie rzeczy: zamiana dużej części węgli w diecie na tłuszcze. Jak sobie policzyłem, to zjadałem od cholery węglowodanów - owsianka, potem pieczywo, potem ryż/makaron, znowu pieczywo...
Druga sprawa - planowanie posiłków. Wiem już co i w jakich ilościach będę jadł następnego dnia. Nie ma wtedy miejsca na ściemnianie, oszukiwanie organizmu itp.
A! no trzy rzeczy w sumie pomogły - trzecia to wrzucenie swojego zdjęcia z naaajgorszych czasów do telefonu :) Jedno spojrzenie i apetyt gaśnie.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ