Biegam od kilku lat, w zeszłym roku miałem złamaną nogę (kość śródstopia). Samo złamanie zrosło się dobrze jednak podczas złamania obciążana była lewa noga (prawa złamana) oraz trochę mi się przytyło.
Doszedłem do 89 kg przy 176-177 cm
Zacząłem biegać (świadom swojej wagi tylko po plaży żeby nie obciążać kolan) jednak mimo to pojawiły się bóle w obu kolanach.
Prześwietlenie wykazało:
"Wyostrzenie wyniosłości międzykłykciowych"
oraz "nieznaczna koślawość w obu stawach"
Lekarz rodzinny powiedziała że ta pierwsza zmiana to początek zwyrodnienia, ale nie była w stanie powiedzieć mi czy mogę biegać.
Obecnie szukam ortopedy.
Schudłem 4 kg (ważę ~85 kg przy 176-177 cm).
Buty do biegania mam z gosport za 130 pln jednak mają już swoje lata i tak nie amortyzują, ale chce biegać na razie biegać tylko po plaży.
Miałem także kilku miesięczną przerwę podczas które chodziłem na długi spacery ale w ogóle nie biegałem.
Teraz jak pogoda się poprawiła to ciągnie mnie żeby znów zacząć. Sam ból kolan nie był jakiś straszny i nie przeszkadzał mi tak bardzo jednak czuje że coś jest nie tak.
Pytanie - czy jeśli będą biegać (tylko plaża, nie będę się forsować itp) czy jest duże ryzyko że zrobię sobie coś poważnego z kolanami tak że np nie będę mógł w ogole biegać lub zwyrodnienia będą tak silne że potrzebna będzie operacja ?

Kocham bieganie, do tego choruje na depresję i nerwice i bez biegania czuje się o wiele gorzej (mimo brania leków).
Proszę o pomoc