Ból pod kolanem!!
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 04 lis 2012, 11:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Od pewnego czasu pojawił się u mnie ogromny problem. OK 2 tyg temu podczas przygotowań do mojego pierwszego półmaratonu na 6 km długiego wybiegania zacząłem odczuwać lekki dyskomfort w prawym kolanie, z czasem zaczęło się to przemieniać w ból. Początkowo myślałem, że problem leży w kolanie ale dzisiaj podczas biegu z prędkością startową na 9 km zaczęło się potworne kłucie pod kolanem, właściwie zaczynało się od kolana i ciągnęło się aż pod piszczel, właściwie nie dało się zlokalizować źródła bólu. Musiałem się natychmiast zatrzymać. Jestem załamany ponieważ za tydzień pierwszy start i nie wyobrażam sobie nie wystartować. Dyskomfort pojawia się praktycznie na każdym treningu pod 2 tyg mniej więcej na 4 km, nie utrudnia mi to specjalnie biegu ale czasem przeradza się w ból. Większy problem pojawia się raczej po treningu, chodzi o ból pojawiający się podczas wchodzenia lub schodzenia ze schodów, i ten problem utrzymuje się jeszcze nawet następnego dnia po treningu. Ból i dyskomfort pojawia się w prawym kolanie z prawej strony, dodam również, że nie mam żadnej opuchlizny ani zewnętrznych oznak kontuzji. Do ortopedy idę dopiero po półmaratonie. Czy możecie mi podpowiedzieć jak można złagodzić chociaż ten ból byle tylko do 7 kwietnia. Może z doświadczenia wiecie czym on może być spowodowany lub czy są jakieś ćwiczenia mogące mi pomóc?!
-
- Dyskutant
- Posty: 47
- Rejestracja: 27 wrz 2012, 19:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jeśli to to co myślę może ten wątek Ci pomoże:
viewtopic.php?f=2&t=14251
ja mam tą kontuzję po raz drugi ,pomagają mi dwie rzeczy ,lek przeciwzapalny Olfen(niestety na receptę) i spacery dwa razy dziennie po 2km,ból znika z dnia na dzień,
myślałem ,że samymi spacerami się wyleczę ,ale to nie takie proste ,dopiero jak wziąłem Olfen ból zaczął znikać ,
pani w aptece mówiła mi ,że bez recepty jest Diclofenac,widzę ,że to ta sama substancja,więc może o tym pomyśl
zaznaczam ,że nie mam wykształcenia medycznego tylko pisze na podstawie własnego doświadczenia z tą przypadłością
przestrzegał bym Cię przed lekami ,które tylko tylko uśmierzają ból,bo ja za pierwszym razem jak mi się ten ból piszczeli pojawił brałem przeciwbólowy Ketonal dzięki czemu nie bolało i mogłem biegać,ale tak mi się pogorszyło ,że ledwo chodziłem ,jak ktoś mądry powiedział ,ból wyznacza pewne granice co można robić
viewtopic.php?f=2&t=14251
ja mam tą kontuzję po raz drugi ,pomagają mi dwie rzeczy ,lek przeciwzapalny Olfen(niestety na receptę) i spacery dwa razy dziennie po 2km,ból znika z dnia na dzień,
myślałem ,że samymi spacerami się wyleczę ,ale to nie takie proste ,dopiero jak wziąłem Olfen ból zaczął znikać ,
pani w aptece mówiła mi ,że bez recepty jest Diclofenac,widzę ,że to ta sama substancja,więc może o tym pomyśl

zaznaczam ,że nie mam wykształcenia medycznego tylko pisze na podstawie własnego doświadczenia z tą przypadłością

przestrzegał bym Cię przed lekami ,które tylko tylko uśmierzają ból,bo ja za pierwszym razem jak mi się ten ból piszczeli pojawił brałem przeciwbólowy Ketonal dzięki czemu nie bolało i mogłem biegać,ale tak mi się pogorszyło ,że ledwo chodziłem ,jak ktoś mądry powiedział ,ból wyznacza pewne granice co można robić

-
- Dyskutant
- Posty: 47
- Rejestracja: 27 wrz 2012, 19:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
i jak?poradziłeś sobie z kontuzją?
wystartowałeś w biegu?
wystartowałeś w biegu?

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 15 kwie 2013, 09:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam ten sam problem. Chodzi o nieprawidłowy tor rzepki powodujące "przyparcie boczne rzepki". A to za sprawą braku równowagi oddziaływania na rzepkę przez mięsień czworogłowy i dwugłowy uda. W moim przypadku wina leży po stronie zbytniej tych mięśni oraz słabej głowie przyśrodkowej mięśnia czworogłowego. Odpowienie ćwiczenia wzmacniające na głowę przyśrodkową i rozciąganie powinno pomóc rozwiązać problem. Wtedy rzepka wróci na swój tor, przestanie napierać i ból zniknie. Przynajmniej teoretycznie.