Witam. Chciałem zapytać jaką techniką, w jaki sposób oddychać podczas biegania, aby nie nabawić się chorób gardła lub innej części dróg oddechowych, gdy na dworze w tej porze roku temperatura powietrza ma kilka-kilkanaście stopni C? Wiem, że to może głupie pytanie, ale nie potrafie sam sobie na nie odpowiedzieć. Mam nadzieję, że tutaj znajdę odpowiedź.
Dzięki z góry.
Pozdrawiam.
Krzysiek
jak oddychać?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Oddychasz tak jak zwykle. Przed chorobami gardła chronią dwie rzeczy : przyzwyczajenie do biegania przy niskich temperaturach i dobranie odpowiedniego tempa biegu tzn nie za szybkiego....
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 12 sty 2005, 19:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
czesc!
Kiedyś miałem podobny problem, nękały mnie przelotne katary itp. ale okazało się, że jest prosta technika oddychania która rozwiązuje ten problem.
Gdy biegniesz w niskich temparaturach lub gdy wieje chłodny wiatr i przekraczasz próg aerobowy a więc nie możesz już oddychać nosem powinieneś zastosować następującą technikę - przykładasz język do podbienia i wykonujesz oddech ustami. Dzięki temu powietrze zanim dostanie się do gardła i płuc jest w pewnym stopnu ogrzewane. Kiedy bylo naprawde zimno to wydech stosowalem naprzemiennie przez nos i usta (bo przy -12 C jezyk mi odmrazalo :D). Ta prosta technika jest naprawde skuteczna i w moim przypadku wystareczająco chroniła mnie przed przeziębieniem gardła :]. A jesli chodzi o tempo to jak poznasz zachowanie swojego ciala w warunkach obnizonej temperatury to sam bedziesz wiedzial jakie dobrac tempo!
Kiedyś miałem podobny problem, nękały mnie przelotne katary itp. ale okazało się, że jest prosta technika oddychania która rozwiązuje ten problem.
Gdy biegniesz w niskich temparaturach lub gdy wieje chłodny wiatr i przekraczasz próg aerobowy a więc nie możesz już oddychać nosem powinieneś zastosować następującą technikę - przykładasz język do podbienia i wykonujesz oddech ustami. Dzięki temu powietrze zanim dostanie się do gardła i płuc jest w pewnym stopnu ogrzewane. Kiedy bylo naprawde zimno to wydech stosowalem naprzemiennie przez nos i usta (bo przy -12 C jezyk mi odmrazalo :D). Ta prosta technika jest naprawde skuteczna i w moim przypadku wystareczająco chroniła mnie przed przeziębieniem gardła :]. A jesli chodzi o tempo to jak poznasz zachowanie swojego ciala w warunkach obnizonej temperatury to sam bedziesz wiedzial jakie dobrac tempo!