Komentarz do artykułu Intensywność wysiłku fizycznego a ryzyko chorób układu krążenia

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

PKO
Awatar użytkownika
Polman Jersey
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 19 gru 2009, 13:45
Życiówka na 10k: 36:15
Życiówka w maratonie: 2:56:21

Nieprzeczytany post

:hej:
Przerobiono płeć jednego z autorów na męską.

Powinno być chyba Mihaela Tanasescu. (http://www.linkedin.com/pub/mihaela-tanasescu/b/86/39b)

Oryginał:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1169591/

Pozdrawiam, :hejhej:
P.
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dlatego zawsze namawiam wszystkich do łączenia biegania z siłownią! Nie lękajcie się! Wielu z was żyje w błędnym, przekonaniu , że poćwiczy 2-3 razy w tygodniu z ciężarami to wyniki w bieganiu będą gorsze, że obrośnie górą mięśni :bum:
Nic bardziej mylnego! To właśnie samo bieganie, szczególnie u mężczyzn i to bieganie długodystansowe może obrócić się przeciwko zawodnikowi. Pewnie teraz co niektórzy mówią , co apaczo za herezje wypisuje?!
Generalnie chodzi o to, żeby utrzymać wysoki poziom hormonów, a przede wszystkim Testosteronu.

Wiadomo , że wysoki poziom testosteronu ma znaczenie w sportach siłowych a nie wytrzymałościowych , jednakże jest on niezbędny do utrzymania prawidłowej kondycji mięśni i ich funkcjonalności (również mięśnia sercowego). U sportowców wytrzymałościowych dzięki wysokim stężeniu kortyzolu uwalnianego z nadnerczy przeważają procesy kataboliczne co w konsekwencji prowadzi do powstawania mikro urazów mięśniowych i kontuzji. U maratończyków dużo częściej niż u sportowców innych dyscyplin odnotowuje się złamania wysiłkowe (osteoporotyczne) oraz naderwania ścięgien i mięśni.
Dlatego zawsze namawiam biegaczy i innych sportowców wydolnościowych do urozmaicenia swoich treningów właśnie o treningi siłowe. Nie bójcie się siłowni !
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na jakiej podstawie twierdzisz apacho, że u maratończyków jest więcej przypadków naderwania ścięgien i mięśni niż u ćwiczących na siłowni?

W mojej ocenie jest odwrotnie. Typowa kontuzja długodystansowca ma charakter przeciążeniowy, rzadziej dochodzi do typowych na siłowni naderwań i naciągnięć. Zresztą wystarczy przejrzeć i porównać fora kulturystyczne z biegowymi w zakresie najczęściej zgłaszanych kontuzji.
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

brujeria nie pisałem , że "u maratończyków jest więcej przypadków naderwania ścięgien i mięśni niż u ćwiczących na siłowni? "
Pisałem:
U maratończyków dużo częściej niż u sportowców innych dyscyplin odnotowuje się złamania wysiłkowe (osteoporotyczne) oraz naderwania ścięgien i mięśni.
a to juz duża różnica. Samo chodzenie na siłownie nie jest dyscypliną sportu :bum: Wiadomo , że młodzi pakerzy mają często kontuzje parków i ścięgien dlatego, że nierozgrzani podchodzą do dużych ciężarów. tylko , że ja o czym innym mówię , chodzi o Testosteron. Przeczytaj jeszcze raz moja poprzednią wypowiedz i sam zobaczysz , że przesłanie jest całkiem inne niż ci się wydaje.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Właśnie taki jak pisałem jest wydźwięk twojej wypowiedzi. Proponujesz siłownię, aby nie było naderwań ścięgien i mięśni. Tymczasem uważam, że dopiero takie rzeczy mogą zdarzyć się właśnie na siłowni. Ale mniejsza o wykładnię wypowiedzi.

W takim razie zapytam, na jakiej podstawie twierdzisz, że:

"U maratończyków dużo częściej niż u sportowców innych dyscyplin odnotowuje się złamania wysiłkowe (osteoporotyczne) oraz naderwania ścięgien i mięśni. "

Pytam tylko o część dotyczącą naderwań ścięgien i mięśni.
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

brujeria pisze:Właśnie taki jak pisałem jest wydźwięk twojej wypowiedzi. Proponujesz siłownię, aby nie było naderwań ścięgien i mięśni. Tymczasem uważam, że dopiero takie rzeczy mogą zdarzyć się właśnie na siłowni.
.
to jesteś w dużym błędzie! Ja od 14 lat 3-4 razy w tygodniu jestem na siłowni i nigdy nie naderwałem sobie mięśnia , czy ścięgna. trzeba tylko pamiętać o odpowiedniej rozgrzewce. Zaczynamy od bardzo małych ciężarów i robimy nimi dużo ruchów, dopiero gdy jesteśmy rozgrzani zabieramy sie za duże obciążenia.
Moje wypowiedzi nie są brane z sufitu. Wszystko jest w badaniach przeprowadzonych przez specjalistów. Wykup kilka publikacji naukowych to ci sie poszerzą horyzonty myślowe.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

apaczo pisze:
Moje wypowiedzi nie są brane z sufitu. Wszystko jest w badaniach przeprowadzonych przez specjalistów. Wykup kilka publikacji naukowych to ci sie poszerzą horyzonty myślowe.
Teza:
Od gadania głupot spada poziom testosteronu.

Dowód:
Moje wypowiedzi nie są brane z sufitu. Wszystko jest w badaniach przeprowadzonych przez specjalistów.

Wniosek:
Wykup kilka publikacji naukowych to ci sie poszerzą horyzonty myślowe.
Mar.co
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 685
Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Oczywiście podpisuje się pod tym co napisał apaczo. Sam od długiego czasu ćwicze siłowo i nigdy nie miałem problemy z zerwaniem, naderwaniem mięśnia. Trzeba po prostu przejść okres początkowy który u mnie trwał 6 miesięcy (ćwiczenia na niewielkich ciężarach w celu poznania poprawnego wykonywania ćwiczeń i przyzwyczajenia mięśni i stawów na obciążenia). Potwierdzam, że w najbliżym otoczeniu osób ćwiczących siłowo zauważa się taką samą regułe i brak kontuzji tego typu. Pozrawiam :)
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mar.co pisze:Oczywiście podpisuje się pod tym co napisał apaczo. Sam od długiego czasu ćwicze siłowo i nigdy nie miałem problemy z zerwaniem, naderwaniem mięśnia. Trzeba po prostu przejść okres początkowy który u mnie trwał 6 miesięcy (ćwiczenia na niewielkich ciężarach w celu poznania poprawnego wykonywania ćwiczeń i przyzwyczajenia mięśni i stawów na obciążenia). Potwierdzam, że w najbliżym otoczeniu osób ćwiczących siłowo zauważa się taką samą regułe i brak kontuzji tego typu. Pozrawiam :)
A ja znam ok. 10 biegaczy z najbliższego otoczenia, którzy biegają po kilka lat i nikt nie miał żadnego naderwania, a jedynie tylko przeciążeniowe kontuzje. Ja również (jedno naderwanie dwugłowego miało miejsc podczas kopania piłki).
I o czym to świadczy? O niczym.

Jeśli ktoś buduje całą teorię na tezie, że biegacze mają częściej naderwania niż wszyscy inni sportowcy, to albo ma ten fakt udokumentowany, albo nie.

A to że ty, czy wujek Czesiek albo teściowa kolegi nic sobie na siłowni nie zrobili, nie ma ani znaczenia dowodowego, ani związku z poruszonym problemem.

Nie rozmawiamy przecież o tym, czy na siłowni można sobie zrobić krzywdę, ale o tym, czy prawdą jest, że akurat biegacze długodystansowi nadrywają sobie mięśnie częściej niż inni sportowcy, co w mojej ocenie jest nieprawdą. Nie muszę jednak tej nieprawdy dowodzić. To apacho podając taki fakt powinie go udowodnić badaniami, a nie tym, że on się fajnie rozgrzewa.

Ważna jest odpowiedzialność za ferowane teorie, jeśli ktoś podaje się za specjalistę. Albo inaczej - ważne jest odpowiedzialne budowanie teorii. W tym akurat wypadku jest to sprawa zupełnie nieistotna, bo końcowa rada apacho nie jest zła. Obawiam się jednak, że w innych sprawach, jego teorie mogą być równie naciągane, a biorąc pod uwagę oferowany towar, to już nie jest takie zabawne.

Tutaj fajnie jest opisany taki właśnie przykład naciągania różnych teorii, w oparciu o nieprawdzie dane wejściowe.

http://czajniczek-pana-russella.blogspo ... ekina.html
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

co taki spięty jesteś brujeria? Spokojnie, to nie sklep obuwniczy!
Zerknij tylko na ten link i zastanów sie jakie kontuzje prześladują biegaczy
viewforum.php?f=2
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

apaczo pisze:co taki spięty jesteś brujeria? Spokojnie, to nie sklep obuwniczy!
Zerknij tylko na ten link i zastanów sie jakie kontuzje prześladują biegaczy
viewforum.php?f=2

No właśnie. Na szybko na pierwszej stronie wymienionych jest ok. 17 kontuzji. Charakter naderwania mają może z dwa (problem z przywodzicielem oraz zerwane więzadło krzyżowe), z tym, że w tym drugim wypadku raczej nie miało to związku z bieganiem. Inne kontuzje tam wymienione są to zmiany typowo przeciążeniowe (lub chroniczne stany zapalne o takim właśnie podłożu) - achilles, rozcięgno, ból kolana, itbs, bóle kostne, bóle stóp. W pełni więc zaprzecza to twojej wątpliwej teorii.
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Dyskusję z tobą uważam za zakończoną. Każdy ma prawo do swoich racji, nawet ty.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

apaczo pisze:Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
I o tym powinien pamiętać każdy, kto na poważnie bierze twoje pseudonaukowe wywody.
Awatar użytkownika
janior
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 03 cze 2010, 00:03
Życiówka na 10k: 00:53:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Brzeziny k/Łodzi

Nieprzeczytany post

łooo matkooo, tytuł artykułu to: Intensywność wysiłku fizycznego a ryzyko chorób układu krążenia
żaden powyższy komentarz nie dotyczy tematu
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ