Bolące kolano
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 31 mar 2005, 09:43
Witam. Mam problem z kolanem, a precyzyjniej z zewnętrzną częścią kolana, na wysokości jak i troche poniżej, w okolicach wystającej kostki (myślę, że to już kość dolnej części kończyny, kość piszczelowa? nie wiem, nie znam się na tym...). Ból pojawił się jakieś 5 miesięcy temu, znika co jakiś czas i wraca, smaruje różnymi maściami, ale to nie pomaga na dłużej. Gram w piłkę nożną i najczęściej ból powraca na boisku, choć staram się dobrze rozgrzać. Byłem na prześwietleniu kolana, które nic nie wykazalo, żadnych zmian. Może ma ktoś pojęcie co to może być, może umie ktoś mi pomóc ?
Z góry dziekuje za pomoc
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Czy to aby nie jest problem, który miał niedawno inny użytkownik tego forum?
Zobacz tutaj
Jeśli tak to powtórzę- moim zdaniem przyczyna jest najprawdopodobniej w supinacji, czyli beczkowatym bieganiu.
Nie znam się na butach dla piłkarzy, ale staraj się dobierać przy kupnie takie, które będą miały sztywną-twardą cholewkę pięty aby utrudniały stopie wyginać się na zewnątrz.
Nie ruszasz się dużo w jakiś starawych powiginanych na zewnątrz butach.?
Wałkuję ten motyw nie dlatego, że jestem handlarzem butami, czy miałbym mieć takich kumpli (akurat tak nie jest) ale miałem w swoim czasie ciągłe nawroty tej przypadłości od starych butów, w których chodziłem.
Zobacz tutaj
Jeśli tak to powtórzę- moim zdaniem przyczyna jest najprawdopodobniej w supinacji, czyli beczkowatym bieganiu.
Nie znam się na butach dla piłkarzy, ale staraj się dobierać przy kupnie takie, które będą miały sztywną-twardą cholewkę pięty aby utrudniały stopie wyginać się na zewnątrz.
Nie ruszasz się dużo w jakiś starawych powiginanych na zewnątrz butach.?
Wałkuję ten motyw nie dlatego, że jestem handlarzem butami, czy miałbym mieć takich kumpli (akurat tak nie jest) ale miałem w swoim czasie ciągłe nawroty tej przypadłości od starych butów, w których chodziłem.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 31 mar 2005, 09:43
Dzieki za zainteresowanie, ale nie sadze, aby był to problem butów, akurat na tym nie oszczędzam... Gram w dobrych, markowych butach do gry w piłkę i stopa jest w nich dobrze ułożona. Raczej to cos innego... 

Z góry dziekuje za pomoc
- octan
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 23 mar 2005, 12:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice/ Bieruń
Witam , wydaje mi się , że to tractus iliotibialis.
Kliknij odnośnik i przeczytaj .
Wydaje mi się, że problem jest tak częsty , że można by go przykleić.
Co na to admin ?
Kliknij odnośnik i przeczytaj .
Wydaje mi się, że problem jest tak częsty , że można by go przykleić.
Co na to admin ?
Dla zwolenników jednomandatowych okręgów wyborczych:
www.jow.pl www.popieramjow.pl
www.jow.pl www.popieramjow.pl
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Odnośnik to to rude tutaj
Pisałem o butach w kontekście własnych doświadczeń i tego, że jak jakaś dolegliwość ciagle wraca to musi być jakaś przyczyna, która ją powoduje.
Jeśli nie buty to być może, że to miejsce jest jakoś anatomicznie podatne na uraz, być może, że niegdyś jakoś naciągnałeś je, pozostała blizna, która się odzywa. Takiej blizny nie usuniesz maśtygami, być może, że zrobi to czas być może, że odpowiednio dobrana fizykoterapia.Ale to już trzeba dreptać do felczera i lepiej takiego od medycyny sportowej, wśród nich jest mniej matołków.
Być może, że brakuje w rozgrzewce właściwych ćwiczeń rozciągających. Niestety nie potrafię podrzucić odpowiedniego linku.
Można jeszcze doszukiwać się jakiejś przypadłości wynikającej z wady postawy- platfus? tu pomocne byłyby wkładki.
Pisałem o butach w kontekście własnych doświadczeń i tego, że jak jakaś dolegliwość ciagle wraca to musi być jakaś przyczyna, która ją powoduje.
Jeśli nie buty to być może, że to miejsce jest jakoś anatomicznie podatne na uraz, być może, że niegdyś jakoś naciągnałeś je, pozostała blizna, która się odzywa. Takiej blizny nie usuniesz maśtygami, być może, że zrobi to czas być może, że odpowiednio dobrana fizykoterapia.Ale to już trzeba dreptać do felczera i lepiej takiego od medycyny sportowej, wśród nich jest mniej matołków.
Być może, że brakuje w rozgrzewce właściwych ćwiczeń rozciągających. Niestety nie potrafię podrzucić odpowiedniego linku.
Można jeszcze doszukiwać się jakiejś przypadłości wynikającej z wady postawy- platfus? tu pomocne byłyby wkładki.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.