Czy konieczna jest rekonstrukcja ACL?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 paź 2004, 13:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Witam, 19.10.2004 miałem robiona artroskopię. Stwierdzono uszkodzenie podłużne łąkotki i subtotalne uszkodzenie ACL czyli wiązadła przedniego krzyżowego. Łąkotkę usunięto tylko nie wiem czy całą. Dzisiaj jest ponad miesiąc po zabiegu chodzę ale czuję że kolano ucieka mi trochę do przodu. Noga jest jeszcze troszkę spuchnięta. Zgiecie kolana mam 100 stopni. CZy może ktoś się orientuje czy wtej sytuacji jest konieczna rekonstrukcja? Czy to jest normalne i z czasem będzie coraz lepiej?
kafi100
- Paunow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 262
- Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław/Kraków
Raczej lepiej nie będzie. To znaczy możesz i owszem wzmocnić mięśnie okalające staw kolanowy, natomiast zawsze będziesz miał efekt szufladki. Możesz spróbować nic z tym nie robić (w sensie operacyjnego leczenia) natomiast już teraz powinieneś się zgłosić na fizjoterapię. A co powiedział lekarz?
W górach jest wszystko co kocham...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 paź 2004, 13:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Lekarz powiedział że zależy jaki tryb życia prowadzę. Czy będzie mi to bardzo przeszkadzać, jeżeli tak to konieczna jest rekonstrukcja.
Powiedz coś więcej o fizjoterapii, co by to miało być.
Nie wiem właśnie czy jechać jeszcze na kontrolę do lekarza, ponieważ nie jest to w moim mieście. Zabieg miałem robiony w Piekarach. wydaje mi się że u mnie do lekarza nie ma sensu iść. I czy jeżeli się nie zdecyduję na rekonstrukcję to w czymś niszczę sobię kolano.
Powiedz coś więcej o fizjoterapii, co by to miało być.
Nie wiem właśnie czy jechać jeszcze na kontrolę do lekarza, ponieważ nie jest to w moim mieście. Zabieg miałem robiony w Piekarach. wydaje mi się że u mnie do lekarza nie ma sensu iść. I czy jeżeli się nie zdecyduję na rekonstrukcję to w czymś niszczę sobię kolano.
kafi100
- Paunow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 262
- Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław/Kraków
Ja się dopiero uczę swojego zawodu więc ciężko mi powiedzieć jakie zabiegi fizykoterapeutyczne byłyby wskazane
Jednak z własnego doświadczenia wiem, że pomaga krioterapia. Ma ona silne działanie przeciwbólowe i w sumie jest ono dość długie
Natomiast na pewno najważniejszą rzeczą jest to, żeby wzmacniać mięśnie.
Skoro lekarz mówi, że to zależy od Twojego trybu życia to dopytaj się o co dokładnie chodzi.
Warto jechać na kontrole pomimo iż nie jest to w Twoim mieście. Możliwe, że zajmie Ci to 5 minut ale sprawdzić zawsze warto
Co do uszkodzenia sobie czegokolwiek to niestety istnieje ryzyko uszkodzenia chrząstki stawowej


Skoro lekarz mówi, że to zależy od Twojego trybu życia to dopytaj się o co dokładnie chodzi.
Warto jechać na kontrole pomimo iż nie jest to w Twoim mieście. Możliwe, że zajmie Ci to 5 minut ale sprawdzić zawsze warto

Co do uszkodzenia sobie czegokolwiek to niestety istnieje ryzyko uszkodzenia chrząstki stawowej
W górach jest wszystko co kocham...
- Paunow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 262
- Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław/Kraków
Nie ma sprawy. Niestety sama się przekonalam do czego może doprowadzić zaniedbanie urazu... Jestem już po 3 artroskopiach... Nie mam sporego kawałka chrząstki stawowej i kawałka łąkotki... Niestety nadzieje na to, że będzie jak kiedyś są płonne, już teraz wiem, że nic się nie zmieni, że nie będzie już dużo lepiej, ale ważne że mogę sobie spokojnie chodzić i jest to w miarę bezbolesne...
Myślę że powoli będę stawiać sobie coraz to większe cele
Życzę wytrwałości w leczeniu i cierpliwości, one są wszak najważniejsze


Życzę wytrwałości w leczeniu i cierpliwości, one są wszak najważniejsze

W górach jest wszystko co kocham...
- dianaaa
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 09 sie 2005, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Hajnówka
ja jestem 7miec po usunieciu łąkotki, fragmętu chrząstki i kości- bo miałam rozszczepy i narośla ktore uciskaly mi na nerwy a 2 tyg po rekonstrukcji ACl, dziwie sie twojemu lekarzowi ze sam Cie nie pokierowal na rehabilitacje moj to by mnie zabil bo dopuki chora noga nie bedzie miala 70%wydajności zdrowej to nie mozna zrobic przeszczepu, ja ćwiczyłam 5mies i raz w miesiącu pokonywamłam w dwie strony 160km zeby dojechac do lekarza. Co do powiklan to trzeba sie udac do dobrego specjalisty ktory zna sie na tym co robi a potem rehabilitacja i mozna powrucic do dawnej sprawnosci, jezeli nie jestescie pewni zwojego lekarza lepiej udac do innego, ja do swojego mam 100%zaufanie i choć wiem ze nawet najlepszym zdzazaja sie potknięcia to nawet jesli u mnie coś by nie wyszlo nie zmienilabym o nim zdania bo znam ludzi ktorych postawil na nogi gdy inni tylko proponowali pomoc w wyborze wozka inwalidzkiego
dianaaa@op.pl
g-g: 1032759
dianaaa@op.pl
g-g: 1032759
Diana