Kofeina
- Andyql
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 30 mar 2012, 13:55
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:05
- Lokalizacja: Kielce
Witam,
jestem początkującym biegaczem ( od marca ) . Jakis czas temu zauważyłem , zresztą dzięki opiniom na forum , że 200 mg bezwodnej kofeiny ( + Omega 3 ) genialnie wpływa na mój trening ... no wiecie, czuję się nie do zatrzymania, bieg to jedna wielka radość a po nim jestem tak naładowany , że bez trudu poradziłbym sobie z kryzysem w strefie euro. Jestem jedną wielką dawką optymizmu i zaraz po biegu czekam na kolejny. Czyli jest ok. Teraz pytanie. Czy ta sama dawka kofeiny , która tak świetnie działa podczas treningu pomoże mi podczas zawodów ? Nie mam z tym żadnych doświadczeń. W sobotę jest test Coopera a tydzień potem 10 km http://www.kieleckadycha.pl/ . No i ...brać czy nie brać na godzinę przed biegiem ? Czy dodatkowa dawka energii pomoże mi dać z siebie wszystko czy wprost przeciwnie ? Bo może kofeina podniesie mi tętno i , paradoksalnie sprawi , że na dłuższą metę nie dam rady pobiec w dobrym tempie ? Dodam, ze mam 46 lat co pewnie nie jest bez znaczenia . Liczyłbym na opinię doświadczonych kolegów...biec z kofeiną czy bez ?
Pozdrawiam i dziękuję,
Andrzej
jestem początkującym biegaczem ( od marca ) . Jakis czas temu zauważyłem , zresztą dzięki opiniom na forum , że 200 mg bezwodnej kofeiny ( + Omega 3 ) genialnie wpływa na mój trening ... no wiecie, czuję się nie do zatrzymania, bieg to jedna wielka radość a po nim jestem tak naładowany , że bez trudu poradziłbym sobie z kryzysem w strefie euro. Jestem jedną wielką dawką optymizmu i zaraz po biegu czekam na kolejny. Czyli jest ok. Teraz pytanie. Czy ta sama dawka kofeiny , która tak świetnie działa podczas treningu pomoże mi podczas zawodów ? Nie mam z tym żadnych doświadczeń. W sobotę jest test Coopera a tydzień potem 10 km http://www.kieleckadycha.pl/ . No i ...brać czy nie brać na godzinę przed biegiem ? Czy dodatkowa dawka energii pomoże mi dać z siebie wszystko czy wprost przeciwnie ? Bo może kofeina podniesie mi tętno i , paradoksalnie sprawi , że na dłuższą metę nie dam rady pobiec w dobrym tempie ? Dodam, ze mam 46 lat co pewnie nie jest bez znaczenia . Liczyłbym na opinię doświadczonych kolegów...biec z kofeiną czy bez ?
Pozdrawiam i dziękuję,
Andrzej
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Kofeina podnosi wydolność to jest fakt. W odpowiednim stężeniu jest zresztą traktowana jako środek dopingujący. Druga sprawa jest taka, że im częściej jest stosowana, tym słabiej działa, wytwarza się tolerancja. Tak że jeśli pijesz z rana kawę i jeszcze walisz kofeinę przed każdym ogórkiem to spodziewaj się coraz gorszego działania.
Czy pomoże na zawodach? Na pewno. Czy warto brać w błahostkach typu kuper? Nie sądzę, w końcu to jest test dla ciebie, masz tam uzyskać info o możliwościach twojego organizmu, a nie organizmu podkręconego kofeiną.
Czy pomoże na zawodach? Na pewno. Czy warto brać w błahostkach typu kuper? Nie sądzę, w końcu to jest test dla ciebie, masz tam uzyskać info o możliwościach twojego organizmu, a nie organizmu podkręconego kofeiną.
The faster you are, the slower life goes by.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
klosiu wszystko wyjaśnił fachowo
Pozostało mi tylko przytaknąć i pozdrowić
Ps. używaj kofy tylko przed mocnym treningiem i zawodami. W dni w których robisz spokojne wybiegania odpuść sobie kawę
Pozostało mi tylko przytaknąć i pozdrowić
Ps. używaj kofy tylko przed mocnym treningiem i zawodami. W dni w których robisz spokojne wybiegania odpuść sobie kawę
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 27 lip 2012, 15:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kofeina jest bardzo dobrym środkiem dopingującym (tzn. legalnym) czytałem gdzieś, że kiedyś na IO była dopuszczalna ilość kofeiny we krwi. Ja z doświadczenia powiem, że kofeina jest dobra raczej na tych krótkich startach, choć oczywiście nawet na 5-ke czy dyche może się przydać. Sama w sobie kofeina energii nie daje, działa jako pobudzacz, mobilizuje organizm do większej przemiany cukrów i tłuszczy w energie, poza tym wpływa na zmniejszenie odczucia bólu.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Dlatego pisałem...
apaczo pisze:klosiu wszystko wyjaśnił fachowo
Pozostało mi tylko przytaknąć i pozdrowić
Ps. używaj kofy tylko przed mocnym treningiem i zawodami. W dni w których robisz spokojne wybiegania odpuść sobie kawę
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Może Geranium?!
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- Andyql
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 30 mar 2012, 13:55
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:05
- Lokalizacja: Kielce
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 03 sty 2013, 22:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja przestałam pić kawę zwykłą, zastapiłam ją kawą zieloną
- LaraCroft
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 31 sty 2016, 23:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
hej, jeszcze przed kontuzją zdarzało mi się wypić kofeinę bezwodną rozpuszczoną w białkowym mini szejku i działało bardzo ożywczo i stymulująco (śniadań przed biegiem rano nie jadam, jedynie płyny)
niestety regularne spożycie wiązałoby się najprawdopodobniej z silnym uzależnieniem. kofeina ma do tego spory potencjał. w słabszych dniach jednak mam zamiar ją stosować, stymulacja nie wpływa aż tak diametralnie na bieganie więc nie traktuję jej w prywatnej aktywności jako doping. zastanawia mnie jednak czy kofeina różni się jakością i gdzie najlepiej ją kupować. do tej pory doświadczenie mam tylko internetowe http://kofeina-sklep.pl/14-kofeina gdzie pojawiają się też inne środki. czy ktoś z Wam stosował inne jak np inozytol?
to chyba bardziej popularne w środowisku kulturtystów..


Lara
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 281
- Rejestracja: 30 cze 2011, 15:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
LaraCroft pisze:zastanawia mnie jednak czy kofeina różni się jakością i gdzie najlepiej ją kupować. do tej pory doświadczenie mam tylko internetowe
Pewnie, że różni. Na mnie najlepiej działa ta od Kopi Luwak, ostatecznie Blue Montain

- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Pij dobrą kawę średnio paloną z mlekiem jest super, a nie żryj jakiś syntetyków...
pozdro
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"