Chondromalacja a fald blony maziowej?
- Soyer
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 25 lis 2003, 16:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
No wlasnie mam taki problem bylem u 2 ponoc dobrych ortpoedow w Warszawie.Pierwszy dr Rusin na Skrze po krotkim badaniu mojego kolana i powiedzeniu co jak i gdzie mnie boli stwierdzil ze mam chondromalacje!!!
Zalamany ta diagnoza skierowalem swe kroki do Carolina Medical Centre gdzie inny lekarz wykluczyl chondromalacje ,powiedzial ze mam przersort faldu blony maziowej w stawie kolanowym(i stad biezrze sie bol w okolicach rzepki)Dowiedzialem sie rowniez ze usuwa sie to dosc latwo poprzez artroskopie.
Stwierdzil rowniez kiedy sie go zapytalem czy to aby nie jest chondromalacja ze to niemozliwe gdyz chrastka stawowa nie boli nie jest unerwiona wiec mnie to nie dotyczy(a dodam ze duzo wnikliwiej badal moje nogi niz Rusin).W zwiazku z tym ja juz nic niw wiem wszyscy co pisza na forum i uskarzaja sie na problem chondromalacji podaja ze ich boli kolano,okolice rzepki ,odczuwaja dosc silny bol przy wchodzeniu/schodzeniu ze schodow a ponoc to(chondr.) nie boli?Wiec pytanie jest takie czy wiekszosc z nich jest zle zdiagnozowana?Czy jak to jest?Czy moze ich staw kolanowy jest tak poscierany ze ze juz nie maja chrzastek i cos innego tam trze/sciera sie?
Ja troche zglupialem!!!
Ostatecznie bede wszystko wiedzial za tydzien kiedy to ide na rezonanas!
Zalamany ta diagnoza skierowalem swe kroki do Carolina Medical Centre gdzie inny lekarz wykluczyl chondromalacje ,powiedzial ze mam przersort faldu blony maziowej w stawie kolanowym(i stad biezrze sie bol w okolicach rzepki)Dowiedzialem sie rowniez ze usuwa sie to dosc latwo poprzez artroskopie.
Stwierdzil rowniez kiedy sie go zapytalem czy to aby nie jest chondromalacja ze to niemozliwe gdyz chrastka stawowa nie boli nie jest unerwiona wiec mnie to nie dotyczy(a dodam ze duzo wnikliwiej badal moje nogi niz Rusin).W zwiazku z tym ja juz nic niw wiem wszyscy co pisza na forum i uskarzaja sie na problem chondromalacji podaja ze ich boli kolano,okolice rzepki ,odczuwaja dosc silny bol przy wchodzeniu/schodzeniu ze schodow a ponoc to(chondr.) nie boli?Wiec pytanie jest takie czy wiekszosc z nich jest zle zdiagnozowana?Czy jak to jest?Czy moze ich staw kolanowy jest tak poscierany ze ze juz nie maja chrzastek i cos innego tam trze/sciera sie?
Ja troche zglupialem!!!
Ostatecznie bede wszystko wiedzial za tydzien kiedy to ide na rezonanas!
Ho ho do roboty by sie szlo
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
to dziwni Ci fachowcy , bo jak ja poszedlem z takimi objawami do lekarza (sportowego-jeden z lepszych
w Poznaniu) - to odrazu zrobil rezonans , i bez 2 zdan
stwierdzil lekka chondromalaje . No i niestety , nie
jest tak lekko, to niestety boli ,i to konkretnie ...
Ale po 3 miesiacach i zastosowaniu sie do zalecen lekarza - bol minal . W tym roku zaliczylem 6 triathlonow
i moge trenowac na calego . Wiec glowa do gory
- z tym mozna zyc , a nawet wiecej ..
w Poznaniu) - to odrazu zrobil rezonans , i bez 2 zdan
stwierdzil lekka chondromalaje . No i niestety , nie
jest tak lekko, to niestety boli ,i to konkretnie ...
Ale po 3 miesiacach i zastosowaniu sie do zalecen lekarza - bol minal . W tym roku zaliczylem 6 triathlonow
i moge trenowac na calego . Wiec glowa do gory
- z tym mozna zyc , a nawet wiecej ..
[i]swim - bike - run [/i]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 18 sie 2004, 10:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
A u mnie dwoch niezaleznych lekarzy stwierdzilo jedno i drugie i to tylko na podstawie badania w gabinecie. Jesli fald jest przerosniety, to pod odpowiednim naciskiem palcem strasznie boli. Obaj lekarze badali mnie w ten sam sposob i tak samo skakalam z bolu. Co do chondromalacji, to nie wiem jak lekarze sa to w stanie stwierdzic bez dodatkowych badan. Dopiero po wizycie u drugiego zrobilam rtg i nie wykazalo ono zmian kostnych. Wlasciwie to nie wiem, co z ta chondromalacja bo zdjecie nic nie wykazuje, lekarze twierdza ze jest, ale wszystko wyjasni sie na artroskopii, ktora bedzie trzeba zrobic, zeby wyciac ten fald.
Mysle, ze najlepsza metoda na sprawdzenie, co w kolanie jest nie tak jest jego otworzenie. Ja najpierw bylam przerazona jak uslyszalam o operacji, ale juz od miesiaca przygotowuje sie psychicznie i oswajam sie z ta mysla, no i oczywiscie licze, ze po bedzie lepiej!!!
Musialam maksymalnie ograniczyc obciazanie kolan, a chcialabym wrocic do sportu, wiec nic mi nie pozostaje jak poddac sie operacji.
Mysle, ze najlepsza metoda na sprawdzenie, co w kolanie jest nie tak jest jego otworzenie. Ja najpierw bylam przerazona jak uslyszalam o operacji, ale juz od miesiaca przygotowuje sie psychicznie i oswajam sie z ta mysla, no i oczywiscie licze, ze po bedzie lepiej!!!
Musialam maksymalnie ograniczyc obciazanie kolan, a chcialabym wrocic do sportu, wiec nic mi nie pozostaje jak poddac sie operacji.
- Soyer
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 25 lis 2003, 16:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
A co do operacji to sie jej raczej nie boje przeszedlem juz dwie artroskopie w tym rekonstrukcje krzyzowego przedniego ale to bylo 8 lat temu w prawej nodze i do dzis nie mam z nia problemow.
Skoro chrzastka nie boli a chondromolacja to prtoblem z nia to co w takim razie boli?Tak po prostu jestem ciekawy!
Skoro chrzastka nie boli a chondromolacja to prtoblem z nia to co w takim razie boli?Tak po prostu jestem ciekawy!
Ho ho do roboty by sie szlo
- Murat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 424
- Rejestracja: 18 paź 2003, 18:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lubin
Chrząstka nie boli,ale przecież osłania leżącą pod nią ,wrażliwą na ból kość /warstwę podchrzęstną/Jeżeli jest "zużyta" to nie ma cudów-staw będzie boleć.W których miejscach i w jakich okolicznościach?-to już zależy od zaawansowania i lokalizacji zmian.
Pewna diagnoza chondromalacji / i przerostu rozmaitych fałdów/jest możliwa tylko w czasie artroskopii.Innym badaniem dajacym jakieś pojęcie o tych schorzeniach jest rezonans magnetyczny-tylko ten koszt badania!/ok.600pln/
Soyer-jako "weteran"zabiegów artroskopowych na pewno nie jest typowym pacjentem,z którym porównywać powinni swoje dolegliwości kolanowe mniej doswiadczeni przez los biegacze.
Pewna diagnoza chondromalacji / i przerostu rozmaitych fałdów/jest możliwa tylko w czasie artroskopii.Innym badaniem dajacym jakieś pojęcie o tych schorzeniach jest rezonans magnetyczny-tylko ten koszt badania!/ok.600pln/
Soyer-jako "weteran"zabiegów artroskopowych na pewno nie jest typowym pacjentem,z którym porównywać powinni swoje dolegliwości kolanowe mniej doswiadczeni przez los biegacze.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 18 wrz 2004, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Przeszedłem przez podobny problem. Sporo o tym czytałem w międzyczasie więc może się podzielę spostrzeżeniami. Otóż chrząstka nie boli, to prawda. Przerośnięty fałd także, o ile go nie podrażnimy. Źródło bólu w obu przypadkach jest jednak takie samo - stan zapalny błony maziowej.W przypadku chondromalacji, będącej faktycznie wczesnym stadium choroby zwyrodnieniowej, w trakcie obciążeń mogą odrywać się wolne fragmenty chrząstki, które podrażniają błonę maziową prowadząc do stanu zapalnego- stąd ból, przy fałdzie -notorycznie drażniona - podobny finał.Oba przypadki można z powodzeniem leczyć lekami przeciwzapalnymi (tu polecam surgam).Jeśli to nie pomoże-artroskopia. Przy chondromalacji można staw "opracować" a przy fałdzie - fałd usunąć. Jak odróżnić bez rezonansu?Wyłącznie doświadczenie lekarza. Ja do końca twierdziłem, że to fałd, bo kontuzji nabawiłem się na rowerku (logiczne, że fałd jest kilkanaście razy na minutę pocierany), a to generalnie jest raczej zalecane jako rehabilitacja przy chondro..Miałem ponadto kilka charakterystycznych objawów(np. kliknięcie przy zgięciu ok.30stopni). Magik ortopeda z płatnej placówki w Poznaniu stwierdził, że to właśnie jest pęknięcie na chrząstce świadczące o chondro..,chciał leczyć zastrzykami za grube siano, o dziwo po NLPZ kliknięcie zniknęło ! A chrząstka nie odrasta-to pewne. Radzę więc na początek NLPZ przez 1-3miesiące, ewentualnie w drugim kroku artro. Koszt podobny do rezonansu,a można jednak coś naprawić a nie tylko zdjagnozować.
- magsonik
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 24 mar 2004, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgorzelec
- Kontakt:
Ja trafialam na wielu niezbyt dobrych ortopedow. Na szczescie znalazl sie jeden porzadku.. po 20 minutowym badaniu kolan stwierdzil PRAWDOPODOBNIE : przerosniecie fałd błony maziowej w obu kolanach i chondromolacje. Powiedzial, ze wszystko okaze sie w czasie artroskopii...
krzysia napisala : "Jesli fald jest przerosniety, to pod odpowiednim naciskiem palcem strasznie boli. Obaj lekarze badali mnie w ten sam sposob i tak samo skakalam z bolu."
Mi lekarz naciskal dosc mocno na kolano i kazal mi proste uniesc w gore.. i wstyd sie przyznac, ale poplakalam sie :/ nie powiem, zeby nie bolalo...
krzysia napisala : "Jesli fald jest przerosniety, to pod odpowiednim naciskiem palcem strasznie boli. Obaj lekarze badali mnie w ten sam sposob i tak samo skakalam z bolu."
Mi lekarz naciskal dosc mocno na kolano i kazal mi proste uniesc w gore.. i wstyd sie przyznac, ale poplakalam sie :/ nie powiem, zeby nie bolalo...
Carpe Diem
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 18 sie 2004, 10:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
U mnie bylo doladnie tak samo. Bol w trakcie takiego badania swiedczy wlasnie o przerosnietym faldzie. Zdziwilo mnie tylko, ze przy drugim kolanie podczas badania tez sie pojawil bol, coprawda mniejszy, ale jednak! A z tym drugim kolanem raczej nie mialam problemow. Lekarz powiedzial, ze w tym drugim kolanie prawdopodobnie tez jest problem z faldem, ale rtg. kazal zrobic tylko na to bardziej bolace.
Nie moge dac sobie pokroic obu kolan na raz, bo jakos chodzic trzeba...
Pozdrawiam
Nie moge dac sobie pokroic obu kolan na raz, bo jakos chodzic trzeba...
Pozdrawiam
- Soyer
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 25 lis 2003, 16:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
A ja sie z wami nie zgodze.Zadne badanie przeprowadzone przez lekarza mnie nie bolalo tzn:przy naciskaniu na kolano/rzepke napiananiu miesni itp a dzisiejszy rezonanas potwierdzil wczesniejsz diagnoze tzn:przerost faldu blony maziowej.Wiec jednak nie zawsze to musi bolec na skutlke naciskania.Mnie po prosu boli na co dzien i tyle ...
Ja to mam dopiero pecha w zyciu(...)
Ja to mam dopiero pecha w zyciu(...)
Ho ho do roboty by sie szlo
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 18 sie 2004, 10:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Mnie tez boli na co dzien. Sa dni kiedy jest dobrze, ale czasem gdy wchodze albo schodze ze schodow, to czuje bol, albo jak troche posiedze na krzesle, to co jakis czas musze wstawac i prostowac noge. Dolegliwosci po raz pierwszy pojawily gdy zwiekszylam intensywnosc treningow (codziennie po kilka godz.). Moze gdybym tyle nie cwiczyla jeszcze dlugo nie wiedzialabym, ze cos w kolanie jest nie tak.
Odkad pojawily sie dolegliwosci zarzucilam cwiczenia (na poczatku nawet chodzic nie moglam!) Teraz zaczelam plywac, ale tez czasami czuje bol w trakcie plywania (przy ruchu nogami jak do kraula).
A co do pecha w zyciu... Coż, sa rozne sprawy poza zdrowiem, ale faktycznie, gdy to szwankuje, to jest kiepsko.
Pozdrowienia dla Soyera innych pechowcow, ktorzy z powodu zdrowia nie moga uprawiac sportu
Odkad pojawily sie dolegliwosci zarzucilam cwiczenia (na poczatku nawet chodzic nie moglam!) Teraz zaczelam plywac, ale tez czasami czuje bol w trakcie plywania (przy ruchu nogami jak do kraula).
A co do pecha w zyciu... Coż, sa rozne sprawy poza zdrowiem, ale faktycznie, gdy to szwankuje, to jest kiepsko.
Pozdrowienia dla Soyera innych pechowcow, ktorzy z powodu zdrowia nie moga uprawiac sportu

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 680
- Rejestracja: 14 sty 2002, 13:29
Wycięcie błony maziowej to nie jest prosta rzecz. Kto Wam powiedział, że to sie robi artroskopowo?
Poza tym, można to wyleczyć. Zajmuje się tym medycyna nuklearna. Popytajcie swoich konowałów zanim Was skrzywdzą!
Poza tym, można to wyleczyć. Zajmuje się tym medycyna nuklearna. Popytajcie swoich konowałów zanim Was skrzywdzą!
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP[/b][/url] m/f
- magsonik
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 24 mar 2004, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgorzelec
- Kontakt:
(Edited by magsonik at 10:16 pm on Sep. 26, 2004)
Carpe Diem
- magsonik
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 24 mar 2004, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgorzelec
- Kontakt:
Kurcze poprzednia wiadomosc mi sie nie dodala wiec pisze jeszcze raz.
Krzysia... z tym wstawaniem i prostowaniem kolan gdy siedzisz to ja mam tak samo.. tylko codziennie musze wysiedziec 8 godzin w szkole co jest dla mnie samobojstwem. Mam do ciebie pytanie. Czy masz czasem tak, ze jak w pozycji siedzacej prostujesz kolano to co cos tam przeszkakuje? cos jak fala tylko ze w przyspieszonym tempie. Ja przy lzejszych czuje wtedy dyskomfort, a gdy sie trafi mocne potworny bol !!! Nie wiem co mam o tym myslec i o czym to swiadczy :/
A z tym bolem na codzien to widze, ze wszyscy cierpia z tego powodu.. ja ze szkoly dosc nie moge :/ To jest po prostu paranoja :/
Krzysia... z tym wstawaniem i prostowaniem kolan gdy siedzisz to ja mam tak samo.. tylko codziennie musze wysiedziec 8 godzin w szkole co jest dla mnie samobojstwem. Mam do ciebie pytanie. Czy masz czasem tak, ze jak w pozycji siedzacej prostujesz kolano to co cos tam przeszkakuje? cos jak fala tylko ze w przyspieszonym tempie. Ja przy lzejszych czuje wtedy dyskomfort, a gdy sie trafi mocne potworny bol !!! Nie wiem co mam o tym myslec i o czym to swiadczy :/
A z tym bolem na codzien to widze, ze wszyscy cierpia z tego powodu.. ja ze szkoly dosc nie moge :/ To jest po prostu paranoja :/
Carpe Diem
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 18 sie 2004, 10:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Wlasciwie, to nic mi nie przeskakuje. Jest to raczej uczucie przeszywającego bolu, cos w rodzaju cierpniecia. Ostatnio w kinie siedzialam na maratonie jakis dluzszy czas z noga zalozona na noge i dlugo czulam bol po wstaniu, prawie nie moglam wyjsc z kina.
Ale z tym bolem to jest bardzo roznie. Czasem dokucza bardziej, a czasem w ogole. Wydaje mi sie, ze jak wiecej pochodze po schodach albo gdzies podbiegne, to zaczyna sie odzywac. Na razie nie cwicze prawie nic. Kilka razy bylam na basenie i niestety w czasie plywania tez czulam dyskomfort.
W przyszlym tygodniu wybieram sie do lekarza ze zdjeciem rtg. z ktorego wynika, ze wszystko jest w porzadku, ale tak naprawde, to lekarz powiedzial mi, ze powinnam poddac sie operacji. To tylko kwestia czasu, wiec bede chciala zrobic z tym jak najszybciej porzadek.
Pozdrawiam
Ale z tym bolem to jest bardzo roznie. Czasem dokucza bardziej, a czasem w ogole. Wydaje mi sie, ze jak wiecej pochodze po schodach albo gdzies podbiegne, to zaczyna sie odzywac. Na razie nie cwicze prawie nic. Kilka razy bylam na basenie i niestety w czasie plywania tez czulam dyskomfort.
W przyszlym tygodniu wybieram sie do lekarza ze zdjeciem rtg. z ktorego wynika, ze wszystko jest w porzadku, ale tak naprawde, to lekarz powiedzial mi, ze powinnam poddac sie operacji. To tylko kwestia czasu, wiec bede chciala zrobic z tym jak najszybciej porzadek.
Pozdrawiam
- magsonik
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 24 mar 2004, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgorzelec
- Kontakt:
a tez czuje dyskomfort straszny dyskomfort jak za dlugo siedze... no i tez bede miala operacyjke
... niestety.. zycze powodzenia u lekarza.. ja sie bede wybierac do trzeciego specjalisty.. bo chce to zalatwic jak najlepiej... pozdrawiam i trzymam kciuki za ciebie i Twoje kolanka

Carpe Diem