dwa pytania (glikogen i chlebek ;)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
- Życiówka na 10k: 47:22
- Życiówka w maratonie: brak
witam . mam dwa pytania. wiem że to forum o bieganiu ale wiem po moim ostatnim temacie w tym dziale że użytkownicy tu też mają dużą widzę a nie chce dla jednego tematu zakładać konto na innych forach
pierwsze pytanie odnoście chlebka razowego i pszennego (ten zwykły :D)
bo ostatnio na stronie ilewazy.pl zobaczyłem że kromka chleba pszennego jest mnie kaloryczna niż razowego... A znowu każdemu kto planuje zacząć zdrowo jeść poleca się chleb razowy.. więc jak to jest ??
wiem że zdrowe jedzenie to nie mniej kalorie tylko że tak powiem zdrowsze kalorie ale czy tzn czy chleb razowy jest bardziej zdrowy niż pszenny ??
to jest duża różnica ??
drugie pytanie jest dużo bardziej złożone i pewnie nikomu nie bd się chciało dużo pisać, ale jak by ktoś uraczył artykułem bd wdzięczny
chodzi o glikogen który jest w wątrobie i mięśniach.
On starcza na ok 20-30 min wysiłku bez przerwy a potem organizm dobiera się do tłuszczu. to każdy wie. Ale mi bardziej chodzi skąd organizm bierze ten glikogen ??
Na tym forum gdzieś wyczytałem że organizm uzupełnia braki glikogenu z pierwszym posiłkiem ale w takim razie dlaczego aby organizm zabrał się za tłuszcz wysiłek musi być bez przerwy ??
załóżmy że ćwiczymy sobie 15minut. organizm zużył połowę glikogenu i robimy przerwę powiedzmy godzinę bez jedzenia. I wtedy organizm znowu bak z glikogenem bd miał naładowany na full i będzie potrzeba wysiłku w okolicach 30min żeby go zużyć i żeby zacząć spalać tłuszcz ??
jeżeli tak to skąd sobie organizm ten glikogen wziął ?? musiał zużyć jakieś inne źródło energi i mnie ciekawi jakie i czy szybko przetworzenie tej substancji na glikogen trwa długo ??
pozdrawiam
pierwsze pytanie odnoście chlebka razowego i pszennego (ten zwykły :D)
bo ostatnio na stronie ilewazy.pl zobaczyłem że kromka chleba pszennego jest mnie kaloryczna niż razowego... A znowu każdemu kto planuje zacząć zdrowo jeść poleca się chleb razowy.. więc jak to jest ??
wiem że zdrowe jedzenie to nie mniej kalorie tylko że tak powiem zdrowsze kalorie ale czy tzn czy chleb razowy jest bardziej zdrowy niż pszenny ??
to jest duża różnica ??
drugie pytanie jest dużo bardziej złożone i pewnie nikomu nie bd się chciało dużo pisać, ale jak by ktoś uraczył artykułem bd wdzięczny
chodzi o glikogen który jest w wątrobie i mięśniach.
On starcza na ok 20-30 min wysiłku bez przerwy a potem organizm dobiera się do tłuszczu. to każdy wie. Ale mi bardziej chodzi skąd organizm bierze ten glikogen ??
Na tym forum gdzieś wyczytałem że organizm uzupełnia braki glikogenu z pierwszym posiłkiem ale w takim razie dlaczego aby organizm zabrał się za tłuszcz wysiłek musi być bez przerwy ??
załóżmy że ćwiczymy sobie 15minut. organizm zużył połowę glikogenu i robimy przerwę powiedzmy godzinę bez jedzenia. I wtedy organizm znowu bak z glikogenem bd miał naładowany na full i będzie potrzeba wysiłku w okolicach 30min żeby go zużyć i żeby zacząć spalać tłuszcz ??
jeżeli tak to skąd sobie organizm ten glikogen wziął ?? musiał zużyć jakieś inne źródło energi i mnie ciekawi jakie i czy szybko przetworzenie tej substancji na glikogen trwa długo ??
pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
porównując kalorycznośc produktow nie powinieneś kierować się kategoriami "kromki", "plasterka", "garści". chleb pszenny jest o wiele lżejszy od razowego, dlatego kromka pszennego ma mniej kalorii - jest jej po prostu mniej.
druga sprawa to to, że chleb razowy zawiera więcej węglowodanów złożonych stopniowo przetwarzanych na energię oraz zdrowy błonnik.
chleb pszenny to węglowodany proste, szybko zamieniane na energię - kiedy jej nie potrzeba od razu dużo, nadwyżka odkładana jest w tkance tłuszczowej.
jeżeli po wysiłku nie uzupełnisz węglowodanów, którymi organizm zapełnia braki glikogenu to sam organizm znikąd ich nie weźmie.
zapasu glikogenu starcza przynajmniej na kilkadziesiąt minut, po prostu im dłuższy wysiłek tym większy udział tłuszczów w procesach pozyskiwania energii.
druga sprawa to to, że chleb razowy zawiera więcej węglowodanów złożonych stopniowo przetwarzanych na energię oraz zdrowy błonnik.
chleb pszenny to węglowodany proste, szybko zamieniane na energię - kiedy jej nie potrzeba od razu dużo, nadwyżka odkładana jest w tkance tłuszczowej.
jeżeli po wysiłku nie uzupełnisz węglowodanów, którymi organizm zapełnia braki glikogenu to sam organizm znikąd ich nie weźmie.
zapasu glikogenu starcza przynajmniej na kilkadziesiąt minut, po prostu im dłuższy wysiłek tym większy udział tłuszczów w procesach pozyskiwania energii.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
- Życiówka na 10k: 47:22
- Życiówka w maratonie: brak
ale mówimy o nie przerwanym wysiłku, i właśnie to mnie interesuje. Interesuje mnie co się dzieje jeżeli ten wysiłek przerwiemy ale bez jedzenia, Jak się to ma do spalania tłuszczu??
dam przykład żeby wyjaśnić o co mi chodzi.
załóżmy że spalimy [A] ilość tłuszczu przez 60min biegu
i czy tyle samo spalimy tłuszczu biegnąc 3x 20 min z powiedzmy 10-cio min. przerwą ??
dam przykład żeby wyjaśnić o co mi chodzi.
załóżmy że spalimy [A] ilość tłuszczu przez 60min biegu
i czy tyle samo spalimy tłuszczu biegnąc 3x 20 min z powiedzmy 10-cio min. przerwą ??
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Mniej więcej. Oczywiście jakieś różnice są, ale minimalne. Organizm w jakimś stopniu potrafi uzupełnić sobie glukozę, około 5g/h uzyskuje z rozpadu białek, a więcej z przerobu kwasu mlekowego, więc trochę cukrów sobie odrobi, ale to jest w czasie wysiłku raczej produkcja na bieżące potrzeby, służy raczej zaoszczędzeniu glikogenu już zgromadzonego w mięśniach.
Glikogen wystarcza na o wiele dłużej niż 20-30 minut. Co najmniej na 60-90 minut wysiłku o dużej intensywności, zresztą spójrz na maratończyków - biegną na progu mleczanowym, gdzie przemiany tłuszczowe są wyłączone, albo stanowią maksymalnie 10% energii, i są w stanie tak przebiec ponad dwie godziny.
Ta teoria że przez pierwsze 20-30 minut organizm zużywa glikogen, a później bierze się za tłuszcze, to delikatnie mówiąc bzdura
.
To ile procentowo tłuszczu zużywa organizm, zależy od intensywności wysiłku - im mniej tlenu potrzebują mięśnie, czyli im mniejszy wysiłek, tym więcej energii idzie z tłuszczy. Dzieje się tak dlatego, że spalanie tłuszczy wymaga więcej tlenu do wytworzenia określonej ilości energii niż spalanie węglowodanów. Nie jest to duża różnica, afair 7-8%, ale to już powoduje, że przy większych wysiłkach organizm preferuje węglowodany jako paliwo.
Glikogen wystarcza na o wiele dłużej niż 20-30 minut. Co najmniej na 60-90 minut wysiłku o dużej intensywności, zresztą spójrz na maratończyków - biegną na progu mleczanowym, gdzie przemiany tłuszczowe są wyłączone, albo stanowią maksymalnie 10% energii, i są w stanie tak przebiec ponad dwie godziny.
Ta teoria że przez pierwsze 20-30 minut organizm zużywa glikogen, a później bierze się za tłuszcze, to delikatnie mówiąc bzdura

To ile procentowo tłuszczu zużywa organizm, zależy od intensywności wysiłku - im mniej tlenu potrzebują mięśnie, czyli im mniejszy wysiłek, tym więcej energii idzie z tłuszczy. Dzieje się tak dlatego, że spalanie tłuszczy wymaga więcej tlenu do wytworzenia określonej ilości energii niż spalanie węglowodanów. Nie jest to duża różnica, afair 7-8%, ale to już powoduje, że przy większych wysiłkach organizm preferuje węglowodany jako paliwo.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 08:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Busko Zdrój
- Kontakt:
Hmm jezeli nie z chleba (weglowodanów) nie uzyskamy energii (glikogenu) to z jakich produktów?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
- Życiówka na 10k: 47:22
- Życiówka w maratonie: brak
jeżeli to odp na moje pytanie to ja wyjaśniam że nie o to mi chodziło, chleb i glikogen to dwa oddzielne pytania ale przecież nie bd dwóch tematów zakładał.F@E pisze:z chleba nic nie uzyskasz, glikogen to daleko od chleba i nic nie znaczy...
no dobra, czyli glikogen że starcza na 30min i potem organizm bierze się za tłuszcz to bzdura, szczerze to nawet idzie w to uwierzyć na logikę myśląc

a to już się zagłębie się bardziej.
1. bo podałeś mniej więcej prędkość z jaką organizm glikogen sobie uzupełni a jest jakaś przybliżona wartość ile tego glikogenu w człowieku może być ?? chodzi mi o zapasy

2. i drugie, organizm działa mniej więcej tak że glikogen odkłada tylko do jakiegoś tam pułapu i już czy te zapasy mogą rosnąć i rosnąć jak to jest w przypadku tkanki tłuszczowej ??
3. jeżeli organizm odkłada glikogen do jakieś pułapu to można w jakiś sposób ten pułap zwiększyć ??
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Glikogenu nie ma za dużo, 1500-2500kcal w przeliczeniu, ilość zależy pewnie od masy mięśniowej
.
Wraz z wytrenowaniem rośnie ilość magazynowanego glikogenu, ale to nie są jakieś wielkie ilości, okolice 2500kcal to raczej maks jaki można zgromadzić... to jest cecha determinowana genetycznie.
Lepiej chyba pracować nad optymalizacją przemian tłuszczowych (odpowiednią dietą) i zwykłą kondycją, tak żeby rozwijać jak największą prędkość pozostająć cały czas w strefie przemian tlenowych.

Wraz z wytrenowaniem rośnie ilość magazynowanego glikogenu, ale to nie są jakieś wielkie ilości, okolice 2500kcal to raczej maks jaki można zgromadzić... to jest cecha determinowana genetycznie.
Lepiej chyba pracować nad optymalizacją przemian tłuszczowych (odpowiednią dietą) i zwykłą kondycją, tak żeby rozwijać jak największą prędkość pozostająć cały czas w strefie przemian tlenowych.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
- Życiówka na 10k: 47:22
- Życiówka w maratonie: brak
zaczynam łapać
ale jeszcze w razie czego mnie po praw:)
więc tak, to że organizm bierze się za tłuszcz po ok30 min po wykorzystaniu glikogenu to bzdura i mam zapomnieć
od początku do końca wysiłku organizm korzysta z tłuszczy jako paliwo z tym że im mniejsza intensywność tym większy procentowy udział tłuszczy.
wraz ze wzrostem intensywności udział tłuszczy w pozyskiwaniu energii spada na korzyść węglowodanów czyli w tym glikogenu , zgadza się ??

więc tak, to że organizm bierze się za tłuszcz po ok30 min po wykorzystaniu glikogenu to bzdura i mam zapomnieć
od początku do końca wysiłku organizm korzysta z tłuszczy jako paliwo z tym że im mniejsza intensywność tym większy procentowy udział tłuszczy.
wraz ze wzrostem intensywności udział tłuszczy w pozyskiwaniu energii spada na korzyść węglowodanów czyli w tym glikogenu , zgadza się ??
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 08:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Busko Zdrój
- Kontakt:
A tak troche poza tematem. Jako ciekawostke wstawie fotke pieczywa, który mozna zakupic w Kauflandzie. Co ciekawe producent umiescił informacje wielkimi literami ,,Chleb z indeksem glikemicznym" co to ma znaczyc? Chwyt maretingowy? a moze nie ma pieczywa z indeksem glikenicznym



-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 08:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Busko Zdrój
- Kontakt:
O to foto danego chleba 

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13858
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tu jeszcze musisz rozroznic wolne tluszcze we krwi, i o nich mowa, i zapasy tluszczu na brzuszku, czego organizm zgromadzil na gorsze czasy i tak latwo nie chce oddac.IXOF pisze:zaczynam łapaćale jeszcze w razie czego mnie po praw:)
więc tak, to że organizm bierze się za tłuszcz po ok30 min po wykorzystaniu glikogenu to bzdura i mam zapomnieć
od początku do końca wysiłku organizm korzysta z tłuszczy jako paliwo z tym że im mniejsza intensywność tym większy procentowy udział tłuszczy.
wraz ze wzrostem intensywności udział tłuszczy w pozyskiwaniu energii spada na korzyść węglowodanów czyli w tym glikogenu , zgadza się ??
Wiec nie jest bledam przed zawodami troche Omega 3 wcisnac. Badzo duzo amatorow zapomina o tym nosniku energii i upycha sie tylko glikogenami.
Pozd.
Rolli
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
- Życiówka na 10k: 47:22
- Życiówka w maratonie: brak
ale organizm człowieka to złożona machina, ja pierniczęęęę 
ale powoli sukcesywnie ogarniam
trochę odbiegnę teraz od tematu ale takie pytanko
bo mnie to bardzo ciekawi wszystko i chciał bym posiąść wiedzę w tym zakresie żeby wiedzieć co się we mnie dzieje
i tak sobie myśle o studiach na awf, tam jeżeli się przyłożę otrzymam wiedzę w miare z tego zakresu?? czy może bardziej opłaca się po prostu wertować internet ??
i teraz jeżeli jeszcze macie ochotę zaczął bym temat mięśni, czytałem trochę o procesie spalania mięśni bo wolał bym go uniknąć ale jakoś nie ogarniam...
wytłumaczył by mi to ktoś ludzko ??
po co organizm zabiera się za mięśnie skoro każdy jakieś zapasy tłuszczu ma i jeszcze ten glikogen więc paliwa raczej nam nie brakuje ??
jak to z tym jest ??

ale powoli sukcesywnie ogarniam

trochę odbiegnę teraz od tematu ale takie pytanko
bo mnie to bardzo ciekawi wszystko i chciał bym posiąść wiedzę w tym zakresie żeby wiedzieć co się we mnie dzieje

i tak sobie myśle o studiach na awf, tam jeżeli się przyłożę otrzymam wiedzę w miare z tego zakresu?? czy może bardziej opłaca się po prostu wertować internet ??
i teraz jeżeli jeszcze macie ochotę zaczął bym temat mięśni, czytałem trochę o procesie spalania mięśni bo wolał bym go uniknąć ale jakoś nie ogarniam...
wytłumaczył by mi to ktoś ludzko ??
po co organizm zabiera się za mięśnie skoro każdy jakieś zapasy tłuszczu ma i jeszcze ten glikogen więc paliwa raczej nam nie brakuje ??
jak to z tym jest ??
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 12 kwie 2012, 00:28
- Życiówka na 10k: 44:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nie chcę zaśmiecać forum nowym tematem, więc prosiłbym, żeby ktoś mógł polecić jakąś książkę na ten temat, tzn. jakaś fizjologia sportu, coś w tym rodzaju.klosiu pisze:Mniej więcej. Oczywiście jakieś różnice są, ale minimalne. Organizm w jakimś stopniu potrafi uzupełnić sobie glukozę, około 5g/h uzyskuje z rozpadu białek, a więcej z przerobu kwasu mlekowego, więc trochę cukrów sobie odrobi, ale to jest w czasie wysiłku raczej produkcja na bieżące potrzeby, służy raczej zaoszczędzeniu glikogenu już zgromadzonego w mięśniach.
Glikogen wystarcza na o wiele dłużej niż 20-30 minut. Co najmniej na 60-90 minut wysiłku o dużej intensywności, zresztą spójrz na maratończyków - biegną na progu mleczanowym, gdzie przemiany tłuszczowe są wyłączone, albo stanowią maksymalnie 10% energii, i są w stanie tak przebiec ponad dwie godziny.
Ta teoria że przez pierwsze 20-30 minut organizm zużywa glikogen, a później bierze się za tłuszcze, to delikatnie mówiąc bzdura.
To ile procentowo tłuszczu zużywa organizm, zależy od intensywności wysiłku - im mniej tlenu potrzebują mięśnie, czyli im mniejszy wysiłek, tym więcej energii idzie z tłuszczy. Dzieje się tak dlatego, że spalanie tłuszczy wymaga więcej tlenu do wytworzenia określonej ilości energii niż spalanie węglowodanów. Nie jest to duża różnica, afair 7-8%, ale to już powoduje, że przy większych wysiłkach organizm preferuje węglowodany jako paliwo.