Głodówka

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Takie parę godzin bez jedzenia to właśnie parę godzin bez jedzenia, a nie żadna głodówka :).
The faster you are, the slower life goes by.
New Balance but biegowy
MatJK
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 27 maja 2011, 22:34

Nieprzeczytany post

Z tego co się orientuję, istotne w czasie trawania głodówki jest to, jaką wodę pijemy. Tzn. powinna być ona słabo zmineralizowana - (0,5 - l g soli mineralnych na litr). Czy osoby, które posiadają już pewne doświadczenie, mogą polecić jakąś konkretną wodę?
MatJK
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 27 maja 2011, 22:34

Nieprzeczytany post

Pozwolę sobie na post pod postem.
Zakończyłem właśnie trwającą 10 dni głodówkę. Dziś rozpocząłem wychodzenie, które potrwa również 10 dni.
Przez pierwsze 3-4 dni, odczuwałem bardzo mały głód. Co więcej, bólu głowy podczas trwania całej głodówki prawie w ogóle nie doświadczyłem, podobnie jak i innych, niemiłych dolegliwości. Organizm oczysćiłem, narządy odpoczęły i jestem zadowolony. Za rok zapewne będzie kolejna, dłuższa - tym razem 15 bądź 20 dniowa - głodówka, a w między czasie pewnie wpadną jakieś krótsze - 24 h.

Pozdrawiam
meszka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 687
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

MatJK pisze:Pozwolę sobie na post pod postem.
Zakończyłem właśnie trwającą 10 dni głodówkę. Dziś rozpocząłem wychodzenie, które potrwa również 10 dni.
Przez pierwsze 3-4 dni, odczuwałem bardzo mały głód. Co więcej, bólu głowy podczas trwania całej głodówki prawie w ogóle nie doświadczyłem, podobnie jak i innych, niemiłych dolegliwości. Organizm oczysćiłem, narządy odpoczęły i jestem zadowolony. Za rok zapewne będzie kolejna, dłuższa - tym razem 15 bądź 20 dniowa - głodówka, a w między czasie pewnie wpadną jakieś krótsze - 24 h.

Pozdrawiam
A tak z ciekawości, sprawdzałeś jak waga poleciała przez te 10 dni?
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
MatJK
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 27 maja 2011, 22:34

Nieprzeczytany post

Pozbyłem się zbędnej wagi. Z 79,4 do 68,4kg czyli waga moja wróciła do stanu normalnego, bo w ostatnim czasie właśnie tyle, przez nieodpowiednią dietę, przytyłem.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

MatJK pisze:Pozbyłem się zbędnej wagi. Z 79,4 do 68,4kg czyli waga moja wróciła do stanu normalnego, bo w ostatnim czasie właśnie tyle, przez nieodpowiednią dietę, przytyłem.
A ile masz wzrostu?
Biegałeś w czasie głodówki?
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
MatJK
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 27 maja 2011, 22:34

Nieprzeczytany post

Mój wzrost to 181 cm.
Jeśli chodzi o bieganie, to już przed głodówką trochę się wypaliłem i dobry tydzień nie biegałem. W trakcie głodówki, nie miałem również ochoty na bieganie. Spacerowałem (kilka km dziennie) i ćwiczyłem, nie przesadzając. Co do biegania, to cały czas mam przerwę, czekam na to, aż wróci mi chęć.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

MatJK pisze: Co do biegania, to cały czas mam przerwę, czekam na to, aż wróci mi chęć.
Przy takim sposobie żywienia to chyba jeszcze długo poczekasz. Możesz zdradzić dlaczego zrzuciłeś 11 kg nie mając nadwagi?
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
MatJK
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 27 maja 2011, 22:34

Nieprzeczytany post

A co świadczy według Ciebie o nadwadze, tabelki BMI? Bo według mnie, nie ma co sugerować się tym, co podają tabelki.
Biegałem ponad rok, wszystko było ok, czułem się doskonale, dopóki nie zacząłem czytać różnych for biegowych, w których to roi się od porad typu: tyle węglowodanów, białka itd. W rezultacie wszystko w diecie mi się pochrzaniło. Była fascynacja węglami, białkiem itd. W efekcie ze swoich 68 kg poszybowałem do 79 kg i z tą wagą czułem się fatalnie. Organizm podczas głodówki oczyścił się ze śmieci, w tym zbędnej wody i stąd ubytek i powrót do właściwej dla mnie wagi. Właściwa waga, to również komfort psychiczny.
Uwierz, że czuję się o wiele, wiele lepiej teraz, aniżeli mając wagę podchodzącą pod 80kg. Ba, czuję się o wiele lepiej nie pakując w siebie tylu węgli, białka itd. Ponadto, głodówka pozwoliła mi zmienić nawyki żywieniowe. Koniec z czytaniem for o dietach itd., a do biegania wrócę, ale już nie do takiego biegania dla wyników, a dla siebie, zdrowia. Chcę czerpać radość z biegania, jak to miało miejsce na początku mojej przygody z bieganiem.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Kolego... to Twoja sprawa ile ważysz. Zapytałem z ciekawości sądząc , że jest to podyktowane jakąś sportową potrzebą. Jak wiadomo np. czołówka maratończyków do grubasów się nie zalicza.
I tylko to. Nic Ci nie sugeruję ani nie zarzucam.
MatJK pisze: Koniec z czytaniem for o dietach itd., a do biegania wrócę, ale już nie do takiego biegania dla wyników, a dla siebie, zdrowia. Chcę czerpać radość z biegania, jak to miało miejsce na początku mojej przygody z bieganiem.
I dobrze.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Głodówka 10-cio dniowa trwa 30 dni a nawet dłużej :)

10 wchodzisz
10 jesteś
10 wychodzisz

To najprostszy sposób, pierwsze dziesięć dobijasz do wody i ją trzymasz 10, a potem wracasz powoli do stałęgo pożywienia...

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
sebast
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 211
Rejestracja: 15 lip 2013, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Odkopię temat ale po co nowy tworzyć. Jerzy Zięba w jednym ze swoich wywiadów mówił o głodówkach jednodniowych i dłuższych. Jak dobrze pamiętam powiedział że jak przerwa między posiłkami wynosi minimum 24h to powoduje to wzrost poziomu hormonu wzrostu o 1000% czy 2000%. Nie pamiętam dokładnie tych liczb ale to były mniej więcej te wielkości. Czy myślicie że można by ten efekt jakoś wykorzystać w sporcie, nie mówiąc o tym że głodówki mają inne właściwości zdrowotne.

To chyba w tym filmiku o tym mówił:

https://www.youtube.com/watch?v=3b7aqWExcjI
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sebast pisze:Czy myślicie że można by ten efekt jakoś wykorzystać w sporcie, nie mówiąc o tym że głodówki mają inne właściwości zdrowotne.
Zdecydowanie tak. Mógłbyś np. przekonać do głodówek swoich bezpośrednich rywali.
sebast
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 211
Rejestracja: 15 lip 2013, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pytam poważnie np. o jednodniową głodówkę w dzień nietreningowy żeby wykorzystać efekt wzrostu poziomu hormonu wzrostu.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kolega na poziomie maraton<3h stosował kiedyś regularne głodówki 1 dzień w tygodniu i nawet biegał w te dni. Nie wiem co mu to dawało, ale raczej nie chodziło o żadne hormony.
ODPOWIEDZ