Jak uzupełniać glikogen?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja walę browce (oczywiście, z małych browarów) - cukier słodowy ma indeks glikemiczny wyższy niż glukoza, a pozostałe składniki relaksują;
a zresztą w dzisiejszych czasach wszystko jest skażone, zmutowane i w ogóle niezdrowe;
a zresztą w dzisiejszych czasach wszystko jest skażone, zmutowane i w ogóle niezdrowe;
pzdr
gl
gl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Gdyby nie alkohol to piwo byloby dobrym izotonikiem.gl pisze:Ja walę browce (oczywiście, z małych browarów) - cukier słodowy ma indeks glikemiczny wyższy niż glukoza, a pozostałe składniki relaksują;
a zresztą w dzisiejszych czasach wszystko jest skażone, zmutowane i w ogóle niezdrowe;
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
To jeden z lepszych artykułów Czaji.
Dodam od siebie:
Według Amerykańskich badań z 2005 roku, napój węglowodanowo-białkowy wypity po treningu znacząco zmniejsza bolesność mięśni z którą mamy do czynienia następnego dnia po ostrym biegu. (redukuje mikro urazy)
I jeszcze szalenie ważna sprawa>
połączenie białek i węglowodanów wpływa na uwalnianie się insuliny, która to pobudza odnowę zapasów glikogenu mięśniowego, jak również transportuje aminokwasy do komórek mięśniowych osłabiając nadmierny potreningowy wzrost kortyzolu.
Kortyzol obniża szybkość syntezy białka i wpływa drastycznie na jego katabolizm
Dodam od siebie:
Według Amerykańskich badań z 2005 roku, napój węglowodanowo-białkowy wypity po treningu znacząco zmniejsza bolesność mięśni z którą mamy do czynienia następnego dnia po ostrym biegu. (redukuje mikro urazy)
I jeszcze szalenie ważna sprawa>
połączenie białek i węglowodanów wpływa na uwalnianie się insuliny, która to pobudza odnowę zapasów glikogenu mięśniowego, jak również transportuje aminokwasy do komórek mięśniowych osłabiając nadmierny potreningowy wzrost kortyzolu.
Kortyzol obniża szybkość syntezy białka i wpływa drastycznie na jego katabolizm
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Bzdura ale niech kazdy robi co uwaza.pit78 pisze:Nosz kuźwa, a zaraz obok świeży post z zażartą dyskusją o tym, że węgle trza spalić na stosie, bo do niczego nie są potrzebne...
Jak żyć, no jak żyć?
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Bo obok dyskusja toczy się o odchudzaniu, w oderwaniu od treningu, a tutaj idzie o uzupełnienie glikogenu po ciężkim treningu
.
Dla szybkiej regeneracji węgle i białko zaraz po jest konieczne, przy odchudzaniu węglowodany poza jakąś minimalną ilością tylko przeszkadzają.
A jak się odchudza trenując... to już trzeba wypośrodkować i używać możliwie dokładnie tyle węgli ile się straciło. Nie jest to proste.
Chyba że się idzie w ketozę, ale to jak mi się wydaje zdrowe nie jest, choć... Tacy Eskimosi czy Neandertalczycy musieli żyć w stanie permanentnej ketozy, po prostu w diecie węglowodanów nie mieli. Badani Eskimosi nie mieli chorób serca i generalnie byli zdrowi. Więc jak żyć, jak żyć?

Dla szybkiej regeneracji węgle i białko zaraz po jest konieczne, przy odchudzaniu węglowodany poza jakąś minimalną ilością tylko przeszkadzają.
A jak się odchudza trenując... to już trzeba wypośrodkować i używać możliwie dokładnie tyle węgli ile się straciło. Nie jest to proste.
Chyba że się idzie w ketozę, ale to jak mi się wydaje zdrowe nie jest, choć... Tacy Eskimosi czy Neandertalczycy musieli żyć w stanie permanentnej ketozy, po prostu w diecie węglowodanów nie mieli. Badani Eskimosi nie mieli chorób serca i generalnie byli zdrowi. Więc jak żyć, jak żyć?

The faster you are, the slower life goes by.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Mam kolegów, sportowców wyczynowych którzy od kilku lat jadą na diecie tłuszczowej i bardzo ją sobie chwalą. Oni spożywają minimalne dawki węglowodanów w celu dokarmienia mózgu. Ja wolę wszystkiego zjeść po trochu i mieć przyjemność z tego paskudnego życia.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
apaczo --> zaciekawiłeś mnie. Co to za sporty? I czy to dieta tłuszczowa, czy jednak przed zawodami ładują glikogen? Przecież spalanie tłuszczów wymaga (afair) 11% więcej tlenu na jednostkę energii, więc jest mniej wydajne i dlatego glikogen jest preferowany w wysiłkach submaksymalnych?
O ile mogę dostrzec zalety diety tłuszczowej z ładowaniem glikogenu przed zawodami, to czysto tłuszczowa dieta na pewno jest gorsza pod względem wydajności.
O ile mogę dostrzec zalety diety tłuszczowej z ładowaniem glikogenu przed zawodami, to czysto tłuszczowa dieta na pewno jest gorsza pod względem wydajności.
The faster you are, the slower life goes by.
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Ameryki nie odkrył pierwsi poznali doskonale tę sprawę kulturyści, a uzupełnianie po bieganiu shake b+ww jest przecież oczywiste...
pozdro
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
kazp pisze:Ostatnio regularnie glikogen uzupełniam za pomocą porcji lodów. Zadowolenie po biegu + lody = podwójne zadowolenie


"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Tu nie chodzi o odkrywanie Ameryki ale o pelna i klarowna odpowiedz na zdane pytanie. Przestan sie czepiac Czai bo to nie pierwszy raz gdy tak robisz.F@E pisze:Ameryki nie odkrył pierwsi poznali doskonale tę sprawę kulturyści, a uzupełnianie po bieganiu shake b+ww jest przecież oczywiste...
pozdro
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
klosiu oni uprawiają kolarstwo i po przestawieniu sie całkowicie na tłuszcze nie muszą robić ładowania węglowodanami . W trakcie wyścigów lub długich treningów w połowie dystansu pija olej dla koni. Osobiście wiem , że da dieta tłuszczowa działa, ale za żadne skarby nie odtrącę ukochanych węglowodanówklosiu pisze:apaczo --> zaciekawiłeś mnie. Co to za sporty? I czy to dieta tłuszczowa, czy jednak przed zawodami ładują glikogen? Przecież spalanie tłuszczów wymaga (afair) 11% więcej tlenu na jednostkę energii, więc jest mniej wydajne i dlatego glikogen jest preferowany w wysiłkach submaksymalnych?
O ile mogę dostrzec zalety diety tłuszczowej z ładowaniem glikogenu przed zawodami, to czysto tłuszczowa dieta na pewno jest gorsza pod względem wydajności.

Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Jeśli o mnie chodzi to nie zastanawiałem się skąd ta przewaga węglowodanów nad tłuszczami przy wysokim wysiłku tlenowym - teraz mam już częściowo zagadkę rozwiązaną. Ale specjalnie nie rozumiem skąd się wzięło właśnie te 11% - bo zrobiłem sobie szybkie obliczenia i mi wyszło że różnica wynosi ok 30%.klosiu pisze:apaczo --> zaciekawiłeś mnie. Co to za sporty? I czy to dieta tłuszczowa, czy jednak przed zawodami ładują glikogen? Przecież spalanie tłuszczów wymaga (afair) 11% więcej tlenu na jednostkę energii, więc jest mniej wydajne i dlatego glikogen jest preferowany w wysiłkach submaksymalnych?
O ile mogę dostrzec zalety diety tłuszczowej z ładowaniem glikogenu przed zawodami, to czysto tłuszczowa dieta na pewno jest gorsza pod względem wydajności.