Sport to zdrowie!!!!
- Francuz
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 05 lut 2004, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Czesto przegladam sobie rozne info o zdrowiu i przyznam szczerze, ze jetsem przerazony, bo gdzie nie spojrzec, tam kontuzja na kontuzji!! Ja biegam tak powazniej od 6 miesiecy i odpukac, na razie mi nic nie dolega!!!!
Chcialbym sie dowiedziec czy to kwestia wieku (22lata), malo intensywnych treningow; a moze mam poczekac troche i kontuzkja sama mnie znajdzie!!! Pytam po prostu z ciekawosci, ile wynosi ten czas, do pierwszej kontuzji!! Moze sie jakos na nia przygotuje:)
P.S. Sorki za literowki, ale dzialam na francuskiej klawiaturze!
Chcialbym sie dowiedziec czy to kwestia wieku (22lata), malo intensywnych treningow; a moze mam poczekac troche i kontuzkja sama mnie znajdzie!!! Pytam po prostu z ciekawosci, ile wynosi ten czas, do pierwszej kontuzji!! Moze sie jakos na nia przygotuje:)
P.S. Sorki za literowki, ale dzialam na francuskiej klawiaturze!
KB MANIC POZNAŃ
- Ralphi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 304
- Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Błogosławieni cierpliwi, albowiem oni zostaną nagrodzeni 

Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
no nie, tak zniechecac
jak sie cwiczy regularnie i nie przegina paly (jak co poniektorzy
) to nic ci nie bedzie:)


- Ojla
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 24 gru 2002, 07:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:43:37
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Święte słowa, caryca, święte słowa. Umiar!!!
Jola
Po prostu literówka
.
(Edited by Ojla 1 at 9:55 pm on Mar. 29, 2004)
Jola
Po prostu literówka

(Edited by Ojla 1 at 9:55 pm on Mar. 29, 2004)
Pozdrawiam, Jola
- Ralphi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 304
- Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Bliżej nieokreślony ból kolan oddam w dobre rece
Do ofert złożonych do jutra, dokładam gratis zranioną przez te kontuzję ambicję 


Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
-
- Wyga
- Posty: 111
- Rejestracja: 26 lis 2003, 10:54
Brian Maxwell inwentor Power Bar (przed laty nalezal do troki najlepszych maratonczykowQuote: from Francuz on 5:14 pm on Mar. 29, 2004
Czesto przegladam sobie rozne info o zdrowiu i przyznam szczerze, ze jetsem przerazony, bo gdzie nie spojrzec, tam kontuzja na kontuzji!! Ja biegam tak powazniej od 6 miesiecy i odpukac, na razie mi nic nie dolega!!!!
Chcialbym sie dowiedziec czy to kwestia wieku (22lata), malo intensywnych treningow; a moze mam poczekac troche i kontuzkja sama mnie znajdzie!!! Pytam po prostu z ciekawosci, ile wynosi ten czas, do pierwszej kontuzji!! Moze sie jakos na nia przygotuje:)
P.S. Sorki za literowki, ale dzialam na francuskiej klawiaturze!
na swiecie) zmarl 21.III 2004 w San Anselmo-California na atak serca. Mial 51 lat.
Wraz z zona Jennifer opracowal recepture Power Bars i zaczal ich produkcje w domowej kuchni. Pozniej sprzedal swoja firme Nestle za $375 mln.
Kolejny przyklad, ze nadmiar fitness jest szkodliwy.
95% kontuzji moznaby uniknac gdyby po miesiacach czy latach nieaktywnosci bieganie poprzedzilby szybki spacer przez min 6 mcy.
Nawiasem mowiac bieganie jest dyscyplina b.obciazajaca kolana i stopy. Nawet osoby b. sprawne
(maraton ok 2h 30min) nekaja czasem kontuzje.
Nie jest to dobra dyscyplina dla kazdego.
Wiele osob powinno dac sobie spokoj z bieganiem
a nie szukac coraz lepszych butow, ktore rzekomo
uchronia nas przed kontuzja.
W przypadku powazniejszej kontuzji konczacej sie
operacja w ramach rehabilitacji zaden lekarz nie zaleci
biegania. B czesto zaleci natomiast jazde na rowerze czy plywanie.
Kontuzji kolan czy stop mozna sie nabawic przy jezdzie
na rowerze jedynie przy kraksie.
Podczas jazdy na rowerze kazde buty sa dobre, ktore nie powoduja odciskow.
Z plywaniem jest jeszcze lepiej.Buty nie sa potrzebne.
Nawet w wieku 20 lat mozna nabawic sie kontuzji majac nadwage gdy zaczynamy biegac zbyt ostro.
Jesli po kilku miesiacach biegania nie spotkala cie kontuzja a nadal masz slabe miesnie uda czy asymetrie
w postaci minimalnie krotszej nogi moze cie ona czekac.
Czasami dobrym indykatorem jest bieg po mokrym twardym piasku na plazy. Wystarczy przeanalizowac
wlasne slady przy sprincie na 100m czy biegu w tempie na 10km. Mozna zrobic analize w sklepie na tasmie ale to nie to samo.
Spector
- andre40
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 17 mar 2004, 21:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zawadzkie
Spector, niby ogólnie gadasz , ale całkiem rozsądnie
Czyżbyś jednak sugerował przesiadkę na rower ?
Francuz - jeżeli narazie nic Ci nie dolega, to na pewno nie znaczy że Ci nic nie będzie dolegało - myśl bardzo filozoficzna;) Biegam dłużej od Ciebie, ale z przerwami i na początku krotkie trasy. Od 1,5 roku biegam więcej i w pewnym momencie chyba przegiąłem - w 5 miesięcy chciałem się przygotować do maratonu. No i buty - zwykłe adidasy - wtedy jednak żyłem pełną nieświadomością. W końcu pierwsza kontuzja kolana, 3 tygodnie przerwy, a że przestało boleć dalej na hurra. Maraton zaliczyłem, po którym dosłownie 3 dni nie mogłem prawie chodzić, bolał każdy mięsień nogi. I od października zaczęły się drobne problemy, biodro zaczęło pobolewać, trochę znowu kolanko i teraz kiedy ból zacząłem odczuwać centralnie pod rzepką wystraszyłem się na poważnie. Zacząłem zaglądać tu na forum i przestraszyłem się jeszcze bardziej od Ciebie (patrz temat Horrror). Więc chyba święta prawda - nie przeginać, dobra rozgrzewka, ćwiczyć te mięśnie i buty. I może na wsiakj słuczaj łykać coś na tą chrząstkę. Życzę wielu km bez kontuzji.
PS. Ja jeszcze nie zacząłem biegać, ale wierzę że będzie OK.

Francuz - jeżeli narazie nic Ci nie dolega, to na pewno nie znaczy że Ci nic nie będzie dolegało - myśl bardzo filozoficzna;) Biegam dłużej od Ciebie, ale z przerwami i na początku krotkie trasy. Od 1,5 roku biegam więcej i w pewnym momencie chyba przegiąłem - w 5 miesięcy chciałem się przygotować do maratonu. No i buty - zwykłe adidasy - wtedy jednak żyłem pełną nieświadomością. W końcu pierwsza kontuzja kolana, 3 tygodnie przerwy, a że przestało boleć dalej na hurra. Maraton zaliczyłem, po którym dosłownie 3 dni nie mogłem prawie chodzić, bolał każdy mięsień nogi. I od października zaczęły się drobne problemy, biodro zaczęło pobolewać, trochę znowu kolanko i teraz kiedy ból zacząłem odczuwać centralnie pod rzepką wystraszyłem się na poważnie. Zacząłem zaglądać tu na forum i przestraszyłem się jeszcze bardziej od Ciebie (patrz temat Horrror). Więc chyba święta prawda - nie przeginać, dobra rozgrzewka, ćwiczyć te mięśnie i buty. I może na wsiakj słuczaj łykać coś na tą chrząstkę. Życzę wielu km bez kontuzji.
PS. Ja jeszcze nie zacząłem biegać, ale wierzę że będzie OK.
andre:)
- Maciaszczyk
- Stary Wyga
- Posty: 192
- Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Oj nie tylko, nie tylko. Niestety, przetestowałem na sobie. Owszem, trudniej o kontuzję na rowerze niż przy bieganiu, ale jak się ktoś postara... Na rowerze też można przeciążyć kolana, co zdarzyło mi się uczynić.Quote: from spector on 11:04 pm on Mar. 29, 2004
Kontuzji kolan czy stop mozna sie nabawic przy jezdzie
na rowerze jedynie przy kraksie.

To też zależy od pedałów. Jak się ma zwykłe platformy, to każde buty dobre, ale jak się ma spd, czy inne kliki, to jazda w niekompatybilnych butach jest prawie niemożliwa, a w każdym razie bardzo trudna.Podczas jazdy na rowerze kazde buty sa dobre, ktore nie powoduja odciskow.[...]
Z plywaniem jest jeszcze lepiej.Buty nie sa potrzebne.
Jeśli zaś chodzi o pływanie, to można za to nabawić się romantyzmu

- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Spector - tak to już jest ze sportem, że jak się nie przestrzega pewnych zasad, jest się lekkomyślnym lub podatnym na kontuzje to można sobie zrobić kuku i to szybko prawie w każdej dyscyplinie. Najmniej urazów powoduje (przy zdrowym sercu, oczach i palcu wskazującym) oglądanie Eurosportu...
Pływanie: Z pływaniem jest gorzej jak z bieganiem. W biegach kontuzje odnoszą przeważnie ci co narzucają sobie zbyt długi dystans i tempo w stosunku do aktualnej formy i możliwości. Ci sami w pływaniu ...toną. Poza tym pływanie zwłaszcza na publicznych basenach często rodzi problemy natury laryngologicznej (zapalenie zatok, ucha itp.). O skokach do wody to już szkoda gadać...wszyscy wiedzą.
Rower: Fajna sprawa. Ale umiar i sprzęt też wskazany. Znam gościa co jadąc rowerkiem (bez kasku) tak przyłoży głową w drzewo, że jest sparaliżowany od głowy w dół...Wystarczy wiosną iść na oddział chirurgii urazowej i popytać, a okaże się ilu "górali rowerowych" tam leży. Kontuzji i złamań bez liku. O wypadkach drogowych z udziałem rowerzystów też szkoda gadać...
I tak można biadolić na temat kazdej dyscypliny sportu. ...
Ameryki raczej nie odkryję ale morał moim zdaniem z tego taki:
1. Najpierw myśl potem rób, a będziesz miał dużą szansę wyjść bez szwanku. Z tym że myślenie powinno być max. obiektywne. Zdrowszy jest nawet lekki pesymizm co do swoich możliwości niż "hura optymizm".
2. Istnieje takie ludowe porzekadło, które mi się przypomina jak ambicja podpowiada by "dołożyć do pieca" - " wolno krowo, a bedzie zdrowo..".
3. Inwestowanie w sprzęt jest dobre, ale czasami trzeba chcieć zrozumieć, że (z punktu widzenia stawów) najlepsze buty do biegania po asfalcie i betonie są 5 x gorsze od biegania w zwykłych trampkach po lesie... Pomijam różnicę w "wentylowaniu" płuc powietrzem z drogi a powietrzem z lasu czy parku. Ale te prawdy nie do każdego docierają lub są ignorowane.
4. Umiar złotym środkiem ! A wszystko będzie tip- top! Ja biegam 11 lat, regularnie pływam i jeżdżę na rowerze a jestem zdrów jak rydz. Ale robię to rozsądnie i z umiarem. Nigdy z założenia nie wystartuję np. w maratonie, bo jest to moim zdaniem zbyt duże jednorazowo obciążenie dla organizmu. Poza tym prekursor tej konkurencji, zdaje się skończył marnie...
(Edited by Iwan at 2:30 pm on Mar. 30, 2004)
Pływanie: Z pływaniem jest gorzej jak z bieganiem. W biegach kontuzje odnoszą przeważnie ci co narzucają sobie zbyt długi dystans i tempo w stosunku do aktualnej formy i możliwości. Ci sami w pływaniu ...toną. Poza tym pływanie zwłaszcza na publicznych basenach często rodzi problemy natury laryngologicznej (zapalenie zatok, ucha itp.). O skokach do wody to już szkoda gadać...wszyscy wiedzą.
Rower: Fajna sprawa. Ale umiar i sprzęt też wskazany. Znam gościa co jadąc rowerkiem (bez kasku) tak przyłoży głową w drzewo, że jest sparaliżowany od głowy w dół...Wystarczy wiosną iść na oddział chirurgii urazowej i popytać, a okaże się ilu "górali rowerowych" tam leży. Kontuzji i złamań bez liku. O wypadkach drogowych z udziałem rowerzystów też szkoda gadać...
I tak można biadolić na temat kazdej dyscypliny sportu. ...
Ameryki raczej nie odkryję ale morał moim zdaniem z tego taki:
1. Najpierw myśl potem rób, a będziesz miał dużą szansę wyjść bez szwanku. Z tym że myślenie powinno być max. obiektywne. Zdrowszy jest nawet lekki pesymizm co do swoich możliwości niż "hura optymizm".
2. Istnieje takie ludowe porzekadło, które mi się przypomina jak ambicja podpowiada by "dołożyć do pieca" - " wolno krowo, a bedzie zdrowo..".
3. Inwestowanie w sprzęt jest dobre, ale czasami trzeba chcieć zrozumieć, że (z punktu widzenia stawów) najlepsze buty do biegania po asfalcie i betonie są 5 x gorsze od biegania w zwykłych trampkach po lesie... Pomijam różnicę w "wentylowaniu" płuc powietrzem z drogi a powietrzem z lasu czy parku. Ale te prawdy nie do każdego docierają lub są ignorowane.
4. Umiar złotym środkiem ! A wszystko będzie tip- top! Ja biegam 11 lat, regularnie pływam i jeżdżę na rowerze a jestem zdrów jak rydz. Ale robię to rozsądnie i z umiarem. Nigdy z założenia nie wystartuję np. w maratonie, bo jest to moim zdaniem zbyt duże jednorazowo obciążenie dla organizmu. Poza tym prekursor tej konkurencji, zdaje się skończył marnie...

(Edited by Iwan at 2:30 pm on Mar. 30, 2004)
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
- octan
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 23 mar 2005, 12:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice/ Bieruń
Dlaczego buty do biegania po asfalcie są takie niedobre do biegania po lesie ?
Biegam w swoich asfaltówkach wszędzie ( często po lesie) . Czym to grozi ?
Biegam w swoich asfaltówkach wszędzie ( często po lesie) . Czym to grozi ?
Dla zwolenników jednomandatowych okręgów wyborczych:
www.jow.pl www.popieramjow.pl
www.jow.pl www.popieramjow.pl