Witam wszystkich.
Mam pewien problem.
Otóż tylko podczas niedzielnych porannych wybiegań odczuwam kłucie w okolicach serca.Zwolnienie do marszu na 10-15 min powoduje zanik tego objawu.Dzieje się tak w okolicach 10 kilometra przy wolnym tempie.
Dopiero niedawno do tego doszedłem że tylko rano tak mam.
Już miałem skierowanie do kardiologa ale sobie odpuściłem gdyż po wizycie u lekarza ogólnego nie trenowałem w niedzielne poranki.
Szykuję się na mój trzeci w życiu półmaraton a start jest 0 10.00 w niedzielę..
Nie chciałbym by mnie coś takiego spotkało na trasie.
Czy wizyta u kardiologa jest niezbędna?
Jak rozpoznać ewentualną neuralgię która się przewija na forum?
Pozdrawiam.
Kłucie w okolicach serca a poranne wybieganie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Skoro lekarz pierwszego kontaktu dał skierowanie do kardiologa - to widać uznał że lepiej abyś tam poszedł.
Ja ze swojej strony dodam że w zeszłym roku na początku biegania też miewałem bóle w sercu - i bardzo mnie to niepokoiło - poczytałem na forach o podobnych przypadkach i doszukałem się podobieństw. Ostatecznie wyszło że powodem jest nie samo serce a ból w klatce piersiowej był spowodowany moimi próbami podciągania na drążku - no i ból nie występował po długotrwałym wysiłku a już w czasie rozgrzewki a później tylko się nasilał.
Ja ze swojej strony dodam że w zeszłym roku na początku biegania też miewałem bóle w sercu - i bardzo mnie to niepokoiło - poczytałem na forach o podobnych przypadkach i doszukałem się podobieństw. Ostatecznie wyszło że powodem jest nie samo serce a ból w klatce piersiowej był spowodowany moimi próbami podciągania na drążku - no i ból nie występował po długotrwałym wysiłku a już w czasie rozgrzewki a później tylko się nasilał.
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 10:31
- Życiówka na 10k: 47,58
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Mam na tyle spoko lekarza ,albo tak umiem zagadać ,że lekarz do specjalistów skierowania mi daje bez żadnych problemów.
Może dorzucę że badania krwi robiłem na początku roku ale pod kątem cholesterolu i chyba nie bedzie tam informacji o np.ilościach pierwiastków.
Pozdro.
Może dorzucę że badania krwi robiłem na początku roku ale pod kątem cholesterolu i chyba nie bedzie tam informacji o np.ilościach pierwiastków.
Pozdro.
- jasko
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 04 kwie 2012, 14:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no bóle serca w trakcie biegania to nie są żarty. może to być jakiś poważny objaw czegoś jeszcze poważniejszego, więc ja bym tego nie lekceważył, no ale właśnie - może jakieś ćwiczenie wykonujesz, które w połączeniu z bieganiem sprawia, że później odczuwasz te bóle.?
- ooco
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 850
- Rejestracja: 13 kwie 2008, 21:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
większość internistów jak usłyszy "kucie w sercu" to od razy śle do kardiologa, choć z reguły nie ma ku temu przesłanek. większość bóli w klatce piersiowej pochodzi od kręgosłupa, wszelkiego rodzaju dyskopatie, nawet te nieznaczne, lubią odzywać się podczas biegu. sam miałem taki przypadek. pamiętam jak internista w fabryce, gdy mu się o bólach poskarżyłem, wysłał mnie do zabiegowego na ekg i tu się zaczęło
biegałem wtedy sporo, i puls spoczynkowy miałem około 43 bpm. jak to zobaczyli to jechałem z Warszawy do skierniewickiego szpitala ze skierowaniem na kardiologie po zawale :D spędziłem tam przemiłą noc w łóżku na korytarzu i następnego dnia po próbie wysiłkowej (jakieś takie pod emerytów było chyba, pamiętam, ze nic się nie zmęczyłem a najszybszym tempem na bieżni było kilka sekund w okolicach 12 km/h) wróciłem do domu. ale nawet na kardiologi nie byli do końca przekonani co do tego że nie miałem zawału.
