Grypa i inne takie
- ours brun
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 922
- Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
Jeszcze w tym roku nie biegałem - normalnie choruję mniej więcej raz na rok 2-3 dni. Tym razem dopadło mnie 30 grudnia i dopiero teraz powoli z tego wychodzę. Życzę zdrowia!
- piro20
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 488
- Rejestracja: 24 cze 2003, 17:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Natolin
- Kontakt:
Ja także powitałem nowy rok gorączką, ale po dwóch dniach leżenia w łóżku i kuracji, jaką zaaplikowała mi moja żona;) już biegam. Dodam, iż bardzo pomocny w przepędzeniu wirusa był 26 km-owy bieg w kampinosie przy temperaturze -14:)
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
wirus jest perfidny.
W ostatni piątek wracając z pracy poczułem lekkieswędzenie w gardle, takie jak się ma jak się krzyknie za głośno, a następnego dnia rano kaszlałem już sucho i boleśnie - nigdy nie przeżyłem tak szybkiego rozwoju grypy.
W ostatni piątek wracając z pracy poczułem lekkieswędzenie w gardle, takie jak się ma jak się krzyknie za głośno, a następnego dnia rano kaszlałem już sucho i boleśnie - nigdy nie przeżyłem tak szybkiego rozwoju grypy.
ENTRE.PL Team
- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
Taki suchy kaszel z oskrzeli mnie trzyma od nowego roku, momentami była i lekka gorączka. Ale biegałem 2I, i jakieś inne dyscypliny w pomieszczeniach uskuteczniałem a jutro mam w planie solidne bieganie.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Kociemba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 412
- Rejestracja: 30 sie 2002, 20:02
Pawel, to właśnie ten sam skubaniec co dopadł mnie. Wyczułem go w piątek w południe, a już pod wieczór byłem słabiutki jak ciemne piwo. Dziś już czuję się przyzwoicie, ale wczoraj miałem jeszcze 38.5C. Pebe podobno na antybiotykach, Leszek się jak zwykle wykaraskał, Piro jak widzę bierze przykład z Leszka, Madacha już chyba nic nie ruszy, ale ciekawe co u Joycat. Ostatnio się trochę skarżyła na gardło.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Deck
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 1269
- Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jestem rzeski, zdrowy i usmiechniety, sie zaszczepilem wiec sie nie boje
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
No ja w³a¶nie mam tak± hipotezê, ¿e kto¶ przywlók³ wirusa na naszego Sylwestra. Bo potem wszyscy nagle zaczêli chorowaæ na gard³o, na gor±czkê i inne takie.
Ja ju¿ jestem zdrowa. Gard³o uleczone. Umieram natomiast na katar spowodowany klimatyzacj± w pracy - klimatyzatory to siedliska roztoczy. Cierpiê. Marzê o ¶wie¿ym polarnym powietrzu.
Ja ju¿ jestem zdrowa. Gard³o uleczone. Umieram natomiast na katar spowodowany klimatyzacj± w pracy - klimatyzatory to siedliska roztoczy. Cierpiê. Marzê o ¶wie¿ym polarnym powietrzu.
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
a ja sie mam dobrze:) nic nie dopadlo ( poza szfem po urlopie ) w poniedzialek sobie biegalam w strugach deszczu, dzis ide na tasme (bo po deszczu juz nie chce)
Wtakim razie zycze wszystkim szybkiego wykurowania!!!!
psi. kociemba odswierzylam dla Ciebie watek o cwiczeniach mam nadzieje ze pomoga:)
Wtakim razie zycze wszystkim szybkiego wykurowania!!!!
psi. kociemba odswierzylam dla Ciebie watek o cwiczeniach mam nadzieje ze pomoga:)
- Karola
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Chyba mnie szczepienie chroni.
Kilka ostatnich dni starego i początkowych nowego roku miałam bardzo mało biegowych i bardzo mocno imprezowych. W pracy w ramach oszczędności przykręcono kurki z ciepłem na wolne dni i po powrocie mimo dogrzewania (i szlag trafił oszczędności!) trzy dni nie można było wytrzymać bez dodatkowej warstwy ubrania. Najgorsza jest pogoda - w ciągu 2 dni nastąpiła zmiana od prawie arktycznych mrozów do +2 st. i siąpiącego deszczyku na swieży śnieg.
Kilka ostatnich dni starego i początkowych nowego roku miałam bardzo mało biegowych i bardzo mocno imprezowych. W pracy w ramach oszczędności przykręcono kurki z ciepłem na wolne dni i po powrocie mimo dogrzewania (i szlag trafił oszczędności!) trzy dni nie można było wytrzymać bez dodatkowej warstwy ubrania. Najgorsza jest pogoda - w ciągu 2 dni nastąpiła zmiana od prawie arktycznych mrozów do +2 st. i siąpiącego deszczyku na swieży śnieg.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 808
- Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz
mam podobną teorię (z przywleczeniem wirusa na imprezę), nie trzeba się było tak całować....
też siedę w domu na antybiotyku, z tym że mnie wzięło dopiero w sobotę wieczorem...
(Edited by deckard at 7:53 pm on Jan. 8, 2004)
też siedę w domu na antybiotyku, z tym że mnie wzięło dopiero w sobotę wieczorem...
(Edited by deckard at 7:53 pm on Jan. 8, 2004)
SBBP.WAW.PL
-
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 06 gru 2003, 15:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Problem w tym, że antybiotykami się nie wyleczysz z choroby wirusowej.Quote: from deckard on 7:52 pm on Jan. 8, 2004
mam podobną teorię (z przywleczeniem wirusa na imprezę), nie trzeba się było tak całować....
też siedę w domu na antybiotyku, z tym że mnie wzięło dopiero w sobotę wieczorem...
(Edited by deckard at 7:53 pm on Jan. 8, 2004)
A co do całowania, proponuję tylko tych, którzy mają aktualne zaświadczenie lekarskie o braku chorób zakaźnych;)