Nadwaga, a ,,intensywne bieganie''
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 17 sty 2012, 22:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam serdecznie. Najpierw chcialbym przyblize swoja historie by przejsc do sedna. Od malucha zawsze bylem wysoki i dobrze zbudowany. Niestety w wieku 16 lat mialem okropny okres w swoim zyciu gdzie straasznie przytylem, bo az do 140kg przy wzroscie 190cm. Kiedy stanalem na szkolnej wadze i zobaczylem swoja mase ciala cos mnie od srodka kopnelo, aby zmienic pewne nawyki w swoim mlodym zyciu. Dokladnie pamietam pierwszy dzien na boisku. Przebieglem dokladnie jedno okrazenie(maksymalnie 350m) i po prostu nie moglem oddychac. Bylo mi tak wstyd, ze az tak sie chwilowo zalamalem, bo zawsze jako dzieciak bylem sprawny, silny i na ogol 'dobry' w sporcie. Zmienilem nawyki zywieniowe, jak to mozliwe staralem sie biegac i grac w tenisa. Pierwsze 10kg spadlo w miesiac i bylem w stanie przebiec te 5 okrazen. Dbalem o siebie przez 3-4 miesiace i zszedlem do 110kg i postanowilem zrobic lekka przerwe od gubienia kg. Niestety, olalem sprawe bo przy mojej budowie te 110kg nie wygladalo najgorzej i smialo moglem sie pokazac na miescie. Minely 3 lata. Sporo sie zmienilem, zmeznialem, w pewnym stopniu dojrzalem rowniez umyslowo, stalem sie konsekwenty. Postawilem sobie jasny cel. 100kg i 10km w 40 minut. Biegam od tygodnia. Pierwszy dzien 'byle biec', udalo sie 18 minut. Drugi 25minut. Trzeci 28 'truchtania'. Czwarty relaksujacy bieg 20 minutowy. Szostego dnia udalo mi sie zrobic 5km w 35minut. Wmawiam sobie, ze taki tragiczny czas to przez, fajki, aktualne 115kg,ze dopiero 6 dzien biegania i brak aktywnosci ruchowej przez ostatnie 2-3 lata. Dzisiaj mija siodmy dzien i wybiegalem tylko 25 minut, ale zdaje sobie sprawe, ze to przez wymeczenie i zmniejszenie pasilkow. Jutro mam zamiar odpoczac, a kolejnego dnia znow zasuwac z usmiechem i bolem na twarzy w dazeniu do mojego celu. Teraz przejdzmy do rzeczy. Czy przy mojej wadze(115kg, 190cm, dodam, ze jestem tylko 'gruby', nic wiecej), moj cel jest mozliwy do zrealizowania w ciagu 3 miesiecy? Dodam, ze jestem bardzo zdeterminowany. Rowniez chcialbym sie dowiedziec, czy paradoksalnie caly ten cykl odchudzajacy nie bedzie zlosliwy dla moich stawow itp? Dodam, ze nigdy nie mialem problemow ze stawami i kolanami, nawet przy moich bylych 140kg. Bardzo fajnie bylo by uslyszec jakies rady od starszych, bogatszych w doswiadczenia uzytkownikow. Dietetykow omijam, z dieta daje sobie rade. Pozdrawiam i przepraszam za literowki, bledy.
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
No wydaje mi się że nie dajesz sobie rady z dietą ale to twoje podwórko. Na twoim miejscu wyhamowałbym bo nie ma co szaleć, to proces długo terminowy a czym dłuższy tym bardziej owocny i stabilny.
pozdro
To co pisałem wyżej spokojnie sobie zaplanuj to co chcesz osiągnąć a i tak osiągniesz, nie przeginaj, nie przetrenowuj się, nie porywaj się z motyką na słońce i będzie dobrze. Musisz jedno zrozumieć że twoje ja chce to osiągnąć już a układ wegetatywny musi temu sprostać to nie takie chop siup, nie przeciążaj się, na wszystko przyjdzie pora, dobrze i zdrowo jest chudnąć od 0,5 do 1 kg na tydzień.Grubasek pisze:...a kolejnego dnia znów zasuwać z uśmiechem i bólem na twarzy w dążeniu do mojego celu.
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Biegaj co drugi dzien bo sie zajedziesz. Za jakis czas mozesz zwiekszyc ilosc ale na poczatku daj organizmowi troche czasu na adaptacje. Jak bedziesz biegal codziennie to za max 2 tygodnie rzucisz to wszystko w diably bo twoj organizm najzwyczajniej odmowi ci posluszenstwa.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
ja słabo to widzę.Grubasek pisze: Postawilem sobie jasny cel. 100kg i 10km w 40 minut. (...)Czy przy mojej wadze(115kg, 190cm, dodam, ze jestem tylko 'gruby', nic wiecej), moj cel jest mozliwy do zrealizowania w ciagu 3 miesiecy?
zrewidowałbym te cele, bo dla mnie są z trochę inych bajek. przy 100 kg ciągle masz nadwagę, a 40min/10km to już niezły wynik.
nie mówiąc o tym że wypracowanie takiego wyniku przy tej wadze może być nie tylko bardzo trudne ale i szkodliwe dla zdrowia.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 17 sty 2012, 22:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Teoretycznie przy tych 100kg mialbym nadwage, ale przy mojej budowie 100kg to praktycznie zero tluszczu. Racja, bede sobie realizowal mniejsze cele jezeli chodzi o wynik w bieganiu. Na poczatek 30 minut na 5km, a pozniej zobaczymy. Co do diety, chodzilo mi o to, ze pijam tylko wode, jem twarogi i te sprawy. Po prostu nie jem chemii.f.lamer pisze:ja słabo to widzę.Grubasek pisze: Postawilem sobie jasny cel. 100kg i 10km w 40 minut. (...)Czy przy mojej wadze(115kg, 190cm, dodam, ze jestem tylko 'gruby', nic wiecej), moj cel jest mozliwy do zrealizowania w ciagu 3 miesiecy?
zrewidowałbym te cele, bo dla mnie są z trochę inych bajek. przy 100 kg ciągle masz nadwagę, a 40min/10km to już niezły wynik.
nie mówiąc o tym że wypracowanie takiego wyniku przy tej wadze może być nie tylko bardzo trudne ale i szkodliwe dla zdrowia.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
nie sądzę.Grubasek pisze:Teoretycznie przy tych 100kg mialbym nadwage, ale przy mojej budowie 100kg to praktycznie zero tluszczu.
bmi =27,7
http://www.bmi-kalkulator.pl/bmi_dla_mezczyzn.html
przyzwyczajony jesteś do wagi sporo ponad 100, to stówa wydaje ci się nie wiem jakim ideałem szczupłości, a tak naprawdę tłuszczu przy tej wadze musi być jeszcze sporo.
nie jesteś przecież kulturystą.
ja wiem, wiem "mam takie grube kości", "to taka krępa budowa", "to mięśnie"
to wszystko bullshit
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 17 sty 2012, 22:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ten caly kalkulator BMI troche mi smierdzi, bo przeciez kazdy ma inna budowe ciala, muskulature i jakos nie chce mi sie wierzyc, ze podajac wage i wzrost wylicza sie dokladne BMI. Dla przykladu Roger Federer przy wzroscie 185 wazy 85 kg, a wyglada jak chucherko. Kalkulator w jego przypadku pokazuje 24.8 BMI co jest juz bliziutko rzekomej nadwagi wedlug tego kalkulatora.f.lamer pisze:nie sądzę.Grubasek pisze:Teoretycznie przy tych 100kg mialbym nadwage, ale przy mojej budowie 100kg to praktycznie zero tluszczu.
bmi =27,7
http://www.bmi-kalkulator.pl/bmi_dla_mezczyzn.html
przyzwyczajony jesteś do wagi sporo ponad 100, to stówa wydaje ci się nie wiem jakim ideałem szczupłości, a tak naprawdę tłuszczu przy tej wadze musi być jeszcze sporo.
nie jesteś przecież kulturystą.
ja wiem, wiem "mam takie grube kości", "to taka krępa budowa", "to mięśnie"
to wszystko bullshit
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
No akurat kto jak kto ale Federer to mi nigdy na chucherko nie wygladal. Chlop jak dab, gora miesni jak sie patrzy. Co prawda nie ma jakiejs rzezby ale ma napewno mocno i rownomiernie rozbudowane miesnie calego tulowia. Stad sie naprzyklad bierze jego atomowy serwis. Budowa fizyczna jak i stylem gry bardzo przypomina Pete-a Samprasa.Grubasek pisze: Dla przykladu Roger Federer przy wzroscie 185 wazy 85 kg, a wyglada jak chucherko.
Ostatnio zmieniony 18 sty 2012, 14:18 przez fantom, łącznie zmieniany 1 raz.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
a budujesz swoją muskulaturę w podobnym stopniu co on? bo jakoś nie wyciągnąłem takich wniosków z postu w którymGrubasek pisze:Dla przykladu Roger Federer przy wzroscie 185 wazy 85 kg, a wyglada jak chucherko.
poza tym małymi literkami pod kalkulatoremGrubasek pisze: Wmawiam sobie, ze taki tragiczny czas to przez, fajki, aktualne 115kg,ze dopiero 6 dzien biegania i brak aktywnosci ruchowej przez ostatnie 2-3 lata.
wierz mi, 100 kg to trochę za dużo do codziennej aktywności, a co dopiero do porządnego bieganiaktoś pisze:W przypadku niektórych mężczyzn wskaźnik BMI nasuwać może mylące wnioski. Na przykład mężczyźni aktywni fizycznie, uprawiający sport, posiadają zawyżoną wagę związaną nie z poziomem tłuszczu, lecz rozbudowaną tkanką mięśniową
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
a federer mi wcale nie wygląda jak chuchro... brzuszek to on ma.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 16 sty 2012, 17:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie od dzis wiadomo jest ze wskaznik BMI nie jest najbardziej adekwatnym do sprawdzenia poprawnej tężyzny. Proponuje wskaźnik BF% procentowej zawartości tłuszczu w organiźminie. http://www.trener.pl/index.php/mid/3/fi ... ener.pl%5D
Co do częstości treningów, popieram przedmówców. Zajeżdżanie się codziennym treningiem dla biegacza grubo przed początkującym poziomem jest samoistnym samobójstwem. Proces gubienia wagi jak również szlifowania bardzo dobrych wyników m.in. na 10km, to proces długotrwały. Jakby było inaczej wszyscy po miesiącu pociskalibyśmy jak Kenijczycy
Mimo wszystko życzę wytrwałości w osiągnięciu zamierzonego celu. pzdr.
Co do częstości treningów, popieram przedmówców. Zajeżdżanie się codziennym treningiem dla biegacza grubo przed początkującym poziomem jest samoistnym samobójstwem. Proces gubienia wagi jak również szlifowania bardzo dobrych wyników m.in. na 10km, to proces długotrwały. Jakby było inaczej wszyscy po miesiącu pociskalibyśmy jak Kenijczycy

- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Pamiętaj że jest coś takiego jak osiągnięty cel i trzeba go potem "zahartować".
pozdro
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Wyga
- Posty: 111
- Rejestracja: 24 wrz 2011, 12:14
- Lokalizacja: Valencia
ooco pisze:niech kolega Grubasek wrzuci jaką fote i koleżanki z forum ocenią jego "poziom tłuszczu" i bedzie po kłopocie
