Bieganie + Siłownia + Dieta - pomoc w optymalizacji
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 08 wrz 2011, 12:15
- Życiówka na 10k: 45min
- Życiówka w maratonie: brak
Witam. Jako, że zima w pełni od pewnego czasu do swojej przygody z bieganiem dorzuciłem jeszcze siłownię. Jako, iż gdy nie jestem u siebie w domu na wsi, a na stancji staram się biegać 3-4 razy dziennie około 10km. Do tego siłownia 4-5 razy w tygodniu po około 1,5h - ćwiczenia ogólnorozwojowe na razie. Po za tym, wieczorami, robię około 200 pompek, 100 przysiadów i podobną ilość brzuszków.Na tą chwilę przy 182 cm wzrostu mam 80 kg wagi. Dzienna dieta:
Śniadanie: Płatki owsiane zalane wodą + garść rodzynek
2 śniadanie: Mała Bułka z szynką i warzywami.
Obiad: około 300g mięsia mielonego + pół puszki groszku/fasoli + pól paczki kaszy gryczanej; Gotowana pierś z kurczaka z połową woreczka ryżu + warzywa
Przed treningiem(siłownią): Grefpfrut przed bieganiem; Kawa + jogurt naturalny przed siłownią
Kolacja: 4 jajka gotowane na twardo + 2 bułki Fitnes
Jeżeli wieczorem czuję jeszcze głód to zjadam całego grejpfruta. oczywiście piję dużo wody i gorzkiej zielonej herbaty + Witaminy Vitrium.
Nie czuję dużego zmęczenia, ale wieczorami potrafię zasnąć nawet nie wiedząc kiedy xD. Prosiłbym o jakieś porady, podpowiedzi które mogły by mi pomóc w lepszej optymalizacji szczególnie diety. Na siłownię chodzę z zamiarem zrzucenia reszty kilogramów.
Śniadanie: Płatki owsiane zalane wodą + garść rodzynek
2 śniadanie: Mała Bułka z szynką i warzywami.
Obiad: około 300g mięsia mielonego + pół puszki groszku/fasoli + pól paczki kaszy gryczanej; Gotowana pierś z kurczaka z połową woreczka ryżu + warzywa
Przed treningiem(siłownią): Grefpfrut przed bieganiem; Kawa + jogurt naturalny przed siłownią
Kolacja: 4 jajka gotowane na twardo + 2 bułki Fitnes
Jeżeli wieczorem czuję jeszcze głód to zjadam całego grejpfruta. oczywiście piję dużo wody i gorzkiej zielonej herbaty + Witaminy Vitrium.
Nie czuję dużego zmęczenia, ale wieczorami potrafię zasnąć nawet nie wiedząc kiedy xD. Prosiłbym o jakieś porady, podpowiedzi które mogły by mi pomóc w lepszej optymalizacji szczególnie diety. Na siłownię chodzę z zamiarem zrzucenia reszty kilogramów.
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
A kiedy odpoczywasz kiedy się relaksujesz, regenerujesz itd. ? Objętość w twoim wypadku wydaje mi się deczko za duża a i mam pewne wątpliwości czy biegasz bo biegasz, ćwiczysz bo ćwiczysz bez celu i bez przemyślenia. Jedzenie jest w miarę ja bym coś dodał coś zmienił, bułki fitness z Lidla są ok
Troszeczkę polotu w jedzeniu a treningi sobie tak ustaw co byś się nie przetrenował a cieszył się tego bawił się tym a nie był tego niewolnikiem.
pozdro

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 08 wrz 2011, 12:15
- Życiówka na 10k: 45min
- Życiówka w maratonie: brak
Jeszcze nie miałem dnia, że biegałem bo musiałem. nadal ćwiczenia czy bieganie bardzo mnie cieszą i motywują więc nie jest tak źle. O dziwo nie mam kłopotów z regeneracją. Mogę spokojnie biegać, potem iść na siłownię i nie czuć się totalnie wypompowanym. Inna sprawa jest taka, że jak mam dzień wolny to potrafię przespać z 13h xD
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Na początku zawsze tak jest, twoje mitochondria na razie jadą na pełnym dzichadzie, ale to się może szybko skończyć. Rozpisz mi tydzień z treningu na siłowni...
Jakie masz cele i z jakich programów korzystasz, czy bawisz się w Kolumba ?
pozdro
Jakie masz cele i z jakich programów korzystasz, czy bawisz się w Kolumba ?
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28
Xered, Fatal ma rację. Długo tak nie pociągniesz, na początku jest ok a potem jak Cię znienacka "jebnie" zmęczenie to sam zobaczysz
Pozdrawiam.

Pozdrawiam.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 08 wrz 2011, 12:15
- Życiówka na 10k: 45min
- Życiówka w maratonie: brak
Oczywiście 3-4 razy w tygodniu :Dthomekh pisze:staram się biegać 3-4 razy dziennie około 10km
Co do mojego plany na siłowni:
Poniedziałek:
ogólnie ćwiczenia na klatkę(ławeczka prosta i skośna) + ćwiczenia na nogi + ćwiczenia na mięśnie brzucha
Wtorek:
ćwiczenia na nogi + ćwiczenia na mięśnie brzucha + bicepsy, przedramiona i tricepsy
Czwartek i Piątek to powtórka tego co w pon i wtorek.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 08 wrz 2011, 12:15
- Życiówka na 10k: 45min
- Życiówka w maratonie: brak
Siła wzrasta widocznie. Na początku zaczynałem od 60kg na serie, teraz spokojnie robię serie na ławce 80 kg. To po miesiącu ćwiczeń...Mi głównie chodzi o zrzucenie wagi, bo w końcu po zrobieniu tylu nieoficjalnych półmaratonów, chciałbym mieć jakieś oficjalny wynik. A nie chce zwiększyć masy mięśni, bo wpłynie to pewnie ma wydolnośc podczas biegu.
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 18 sie 2010, 19:21
- Życiówka na 10k: 39:01
- Życiówka w maratonie: brak
Niestety potwierdzam to. Ja jechałem systemem 7 treningów w tygodniu od lipca do połowy grudnia i wtedy mnie trzepnęło.adam77 pisze:Xered, Fatal ma rację. Długo tak nie pociągniesz, na początku jest ok a potem jak Cię znienacka "jebnie" zmęczenie to sam zobaczysz![]()
Pozdrawiam.
Od października to była siłownia x3, bieganie x4. Nic nie wskazywało na załamanie, wszystko szło OK, także motywacyjnie.
Aż tu nagle w grudniu ciach - motywacja nagle spadła, pojawiła się kontuzja, potem jak się kontuzja skończyła, to się rozchorowałem.
Teraz dopiero wracam do treningów - ale już w wymiarze 5x tyg.
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Dobra to już wszystko wiem, zwykłe "trolowe" podejście do sprawy, ale jak tak chcesz to sobie tak ćwicz, na nic to nie wpłynie a satysfakcję będziesz miał przynajmniej. Siła zawsze na początku rośnie, a potem spada albo wchodzisz w stagnację, nie stosując progresji ciężarem, powtórzeniami, zmianą szyku, zmianą czasookresu między seriami, zmianą treningu, w odpowiedni sposób nie osiągniesz kompletnie nic lub bardzo mało.Xered pisze:Siła wzrasta widocznie. Na początku zaczynałem od 60kg na serie, teraz spokojnie robię serie na ławce 80 kg. To po miesiącu ćwiczeń...Mi głównie chodzi o zrzucenie wagi, bo w końcu po zrobieniu tylu nieoficjalnych półmaratonów, chciałbym mieć jakieś oficjalny wynik. A nie chce zwiększyć masy mięśni, bo wpłynie to pewnie ma wydolność podczas biegu.
http://super-sylwetka.pl/trening/40-tre ... wych-pojec
http://super-sylwetka.pl/component/cont ... dchudzanie
http://super-sylwetka.pl/component/cont ... gu-silowym
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"