Jedzonko w ciągu dnia

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
AbeS
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 28 lip 2003, 21:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Londyn

Nieprzeczytany post

Witam!
Przeczytałem na pewnej stronce, iż biegacz potrzebuje dziennie ok.4500-5200 kcal.
W archiwum znalazłem tylko tematy co jeść przed i po biegu, lecz nie co jeść w ciągu dnia.
Co Wy jecie i czego staracie się unikać?

Pozdrawiam
[b]Vade retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana.
Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas.[/b]
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Mirkas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Nieprzeczytany post

Te 4500-5200 to chyba wyczynowcy którzy codziennie biegają 20 i wiecej km.Jezeli biegamy 3-4 razy w tyg., to chyba tyle nie trzeba ?
Ja ze swej diety podam ze unikam miesa i wędlin.Juz w zasadzie nie lubie.Długo sie trawi. Duzo nabiału,owoców,warzyw,makaron,ryz, ryby,miód.
Mało słodyczy.Ale niestety lubię:)
Mirek K
Awatar użytkownika
PiotrP
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 638
Rejestracja: 09 lip 2002, 16:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia lub Pyrzyce, Polska

Nieprzeczytany post

raczej to przesada,  J, Skarznskiego pisze 1h norm. biegu to bodajze ok.700 kcal,  moja dieda zalezy od ilosc km. organizm sam sobie reguluje kalorie, jak zrobie 25-30 km to jem potem nawet i 6 razy dziennie  
Piotr
Awatar użytkownika
zocha
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 23 wrz 2003, 18:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olkusz

Nieprzeczytany post

Odkad biegam to nielicze kalorii zasadniczo, słucham organizmu i dostarczam mu tego  czego potrzebuje, kiedy po treningu czuje glód jem cos odzywczego.Najwazniejsze żeby niejeść śmieciowego jedzenia wtedy to mam wyrzuty summienia. Do niedawna unikałam słodyczy. Ale teraz niemoge nieraz wytrzymać i trzeba coś przekasić.A jak mam przerwe w bieganiu to znowu nie mam apetytu tylko jem normalnie ile potrzebuje:)
Awatar użytkownika
pabloii
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 04 cze 2003, 11:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawka

Nieprzeczytany post

To jest ciekawy dla mni temat. Wogle si na tym nie znam wiec nic madrego nie napisze za to mam kilka pytan.

Co to jest odzywcze jezdenie? No bo wlasnie z pewnego punktu widzenia slodycze sa odzywcze bo sa slodkie czyli powinny dostarczac duzo energii? Jaka jest roznica miedzy "energetyczne" a "odzywcze"?
I ktorka historyjka: Co wakacje jezdze do rodzinki na wies i tam z kuzynami gram dzien w dzien w pilke. No i (jako ze od niedawna biegam) wysiadam przy nich kondycyjnie. Boli mnie to zawsze bo czuje ze mam umiejetnosci ale nie starcza sil. I to nie nawet w sensie np. "nie starcza mi sil na 2h grania" - przeciwnie: moge grac nawet 4h tylko nie wytrzymuje zrywow dluzszych niz powiedzmy 30 sekund. To jest pewnie kwestia slabego wytrenowania, ale dochodza do tego jeszcze objawy podobne jak objawy niedocukrzenia u cukrzyka (konsultowalem to z jednym w cztery oczy) - slaby refleks, brak wewnetrznej checi do wysilku. - chyba braki energetyczne.  Az pewnego dnia nawcinalem sie skwarkow na obiad i opilem tluszczu (mniam :) ) i tego dnia nie mialem zadnych problemow z tymi drugimi objawami (to by sugerowalo ze to 2 rozne sprawy). Czy ktos moglby sprobowac zrozumiec o co w tym chodzi i wyciagnac jakies wnioski?
Awatar użytkownika
kaktus
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 08 wrz 2003, 13:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Quote: from pabloii on 12:55 pm on Nov. 24, 2003
To jest ciekawy dla mni temat. Wogle si na tym nie znam wiec nic madrego nie napisze za to mam kilka pytan.

Co to jest odzywcze jezdenie? No bo wlasnie z pewnego punktu widzenia slodycze sa odzywcze bo sa slodkie czyli powinny dostarczac duzo energii? Jaka jest roznica miedzy "energetyczne" a "odzywcze"?
Na ten temat moge cos powiedziec na podstawie przywsojonej teorii i niewielkiej praktyki :)
Z tego co wiem teoretycznie, podstawa piramidy zywieniowej (do sprawdzenia w pierwszej lepszej ksiazce na temat diety) sa weglowodany. Nalezy zachowywac odpowiednie proporcje miedzy nimi a pozostalymi skladnikami diety (po szczegolo ponownie odsylam do literatury).
Szczegolnie zalecane sa weglowodany zlozone, ktorych przyswajanie jest stosunkowo powolne, co powoduje ze np. w trakcie odbywania dlugotrwalego wysilku energia jest podawana w sposob powolny.
W przypadku cukrow prostych moze natomiast zajsc pewien paradoks. Otoz w trakcie odbywania wysilku spada poziom glukozy we krwi (w uproszczeniu - paliwo sie zuzywa), zatem wcinamy slodkiego batona. Gwaltownie zwieksza sie stezenie cukru we krwi, bo cukier z batona przyswajany jest blyskaiwcznie i organizm reaguje zwieksoznym wydzielaniem insuliny, co z kolei gwaltownie zmniejsza stezenie cukru...
Jak to sie ma do mojej praktyki? Na razie nie biegam dluzej niz 1h i jedyny dluzszy wisilek jaki mi sie zdaza miec to wycieczka rowerowa. Na takie okazje zaopatruje sie w duzo pieczywa, ktore z mozolem dokladnie przezuwam w tempie ~ 1 duza bula na godzine + czasem banan i jestem bardzo zadowolony z efektow. W porownaniu do wycieczek bez takiego dozywiania nawet po przejechaniu ~140km (dla mnie to nawet :) ) czulem sie niewiele gorzej niz na starcie... Oczywiscie przestrzegalem takze rygoru czestego uzupelniania wody, nawet gdy nie czuje bezposredniego pragnienia.
No a na codzien jem to co lubie starajac sie nie przesadzac ze slodyczami i ograniczajac jedzenie po 18 (najlepiej do samych owocow) i utrzymuje wage ktora chce utrzymac (biegam 20-30km tygodniowo).
kaktus
GG: 1251017
proto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 709
Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Troche nieporozumiem w tym tekscie niestety jest ..
Po pierwsze , weglodowany proste nie powoduja wzrostu pozimu insuliny we krwi w czasie i zaraz po wysilku . Ma to miejsce tylko przed treningiem , dlatego
bezposrednio przed zawodami sugeruje sie nie przyjmowania duzych dawek weglowodanow prostych .
Natoniast w czasi i zaraz po stezenie insuliny sie nie zmianie , wiec problem o ktorym piszesz nie wystepuje .
Gdyby tak bylo , to jak wytlumaczysz , ze podstawowym
skladnikiem zeli i innych odzywek zalecanych w czasei wysilku jest glukoza czy maltodekstryna ktorych IG czyli
zdolnosc do przyswajania jest najwieksza (100) ??

Wlasnie jedynym momentem , kiedy mozemy sobie pozwolic na cukty proste jest wysilek lub pierwsze 30 minut "po" - i wlasnie one sa najbardziej porzadane
- najlepiej przyswajalne , nie powoduja skokow glukozy
czy insuliny , dodatkowo nie sa w stanie odlozyc sie
w postaci tluszczu ...
[i]swim - bike - run [/i]
Awatar użytkownika
kaktus
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 08 wrz 2003, 13:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przyznaje ze fachowcem w zadnej mierze nie jestem - napisalem to co gdzies przeczytalem i na pewno dotyczylo spozywania w trakcie wysilku. Mechanizm wydawal sie logiczny wiec go zapamietalem.
Byc moze nie chodzilo o wszystkie cukry proste? Piszesz o zalecanej glukozie i maltodekstrynie, a cos mi teraz zaczyna kolatac w pamieci, ze najwiekszy nacisk byl w moim zrodle na ograniczanie fruktozy (badz co badz obecnej w cukrze spozywczym i produktach go zawierajacych). Moze to fruktoza zwieksza bezposrednio poziom insuliny? Sprawdze to dokladnie i wtedy sprobuje napisac cos konkretnego.
kaktus
GG: 1251017
Awatar użytkownika
kaktus
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 08 wrz 2003, 13:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zrodlem moich informacji jest Pan Ryszard Szul (artykul w tym serwisie http://www.bieganie.pl/zdrowie/odzywianie/index.html).
Faktycznie nie pisze wprost ze przyjmowanie cukrow prostych w trakcie wysilkow jest niewskazane ale podkresla ze przyjmowanie wtakiej sytuacji fruktozy nie powoduje zwiekszenia poziomu insuliny (czyli odwrotnie niz kombiowalem pooprzednio :) ).
Na moj chlopski rozum dziala to tak, ze jesli przegniemy z dawka glukozy w czasie wyslilku, to ryzykujemy, ze jej poziom wzrosnie na tyle ze insulina sie wydzieli i zadziala niekorzystny mechanizm opisany wczesniej. Jezeli jednak intensywnosc wysilku jest wystarczajaca aby obnizyc poziom glukozy po spozyciu do wartosci nie powodujacej dodatkowego wydizelania insuliny - wszystko jest ok.
Przypominam tez sobie, ze kolezanka (wprawdzie sprinterka - ale za to profesjonalna :) ) tez mi wspominala o tym, ze lepiej spozywac w trakcie wysilku cukry zlozone.
Zapewne wszystko zalezy od intensywnosci i dlugosci wysilku  oraz predyspozycji organizmu dlatego pewnie najlepiej wlasciwa diete ustalic indywidualnie empirycznie :)
kaktus
GG: 1251017
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A tu kolega Prosto to sie troche mija z prawdą. Pisząc ze w trakcie i po treningu od zjedzenia zbyt duzej ilosci węglowodanów prostych nie nastapi zwiekszenie wydzielania insuliny i w konsekwencji spadek cukru we krwi. A takie coś może wystąpić tylko gdy te węglowodany przyjmie si eprzed treningiem. Dla mnie toż to bzdura jest. Węglowodany proste mogą efekt wzrostu wydzielania insuliny wywołasc zawsze. Jeśli pojedzies zna długi trening i weżmiesz tylko węglowodany proste i wyjedzies zise to ci gwarantuje ze opadnies zz sił czyli wystapi efekt wzrostu insuliny i spadku cukru. To ze w żelach jest tak a nie inaczej to swiadczxy o tych zelach. Oczywiscie najlepiej podczas długotrwałego wysiłku podawać w małych ilosciach a często i węglowodany złozone i proste. Efekt spadku cukry z powodu węglowodanów prostych nie występuje tak często ale moze wystapić. Sta brału sie kiedyś wiekie kryzysy podczas górskich etao na Tour d eFrance czy podczaz maratonów biegowych a było to spowodowane nie odpowiednim odzywianiem poprze zcukry złozone - to czasy gdy martatończcy jedli podczas maratonów cukier w kostach i tak bywało.  
ZApraszam do polemiki
Tompzo    
Tompoz
proto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 709
Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Neistety nie , fruktoza ma mniejsze IG , jest zdecydowanie wolniej przyswajana , i wlasnie dlatego
nie jest zalecana . Nie zwieksza ona wlasnie poziomu
insuliny w spoczynku tak jak np glukoza czy bialy cukier
i wlasnie dlatego na bazie fruktozy robi sie wszelkie slodziki ktore sa uzywane przez osoby na diecie ...

Piszac o weglowodanach prostych ,mam na mysli oczywiscie ich odpowiednie stezenie , 6-8 % w plynie
- natomiast porownywanie tego do obzerania sie kostkami cukru to oczywiscie absurd ...

Proponuje lekture
http://www.predman.com.pl/using/o_napojach.htm

TO co pisze akurat w wiekszosci pokrywa sie z
przytoczonym artukulem Pana Ryszarda ..
[i]swim - bike - run [/i]
Awatar użytkownika
kaktus
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 08 wrz 2003, 13:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przede wszystkim nie chcialbym brac udzialu w dyskusji polegajacej an licytacji kto tu wiecej wie albo wiecej sie myli :)
Ja nie wiem nic - nie ukrywam - wspomnialem tylko o wnioskach jakie mi sie nasunely po kilku probach dowiedzenia sie czegos. Ciesze sie, gdy dzieki dyskusji tutaj wiedza sie systematyzuje, wzbogaca. Dzieki postowi proto zajrzalem jeszcze raz do artykulu zrodlowego i przekonalem sie, ze zeczywiscie najistotniejszy moment, kiedy trzeba uwazac na przeholowanie z glukoza to czas przed wysilkiem. Notabene znalazlem potwierdzenie tego w innym artykule pewnego lekarza.
Zalecane stezenia roztworow odzywczych tez mi na pewno w pamiec zapadna :)
Quote: from proto on 3:44 pm on Nov. 24, 2003
Neistety nie , fruktoza ma mniejsze IG , jest zdecydowanie wolniej przyswajana , i wlasnie dlatego
nie jest zalecana .
I jest podobno jeszcze wiele innych powodow dla ktorych nie jest wskazana :)  
Nie zwieksza ona wlasnie poziomu
insuliny w spoczynku tak jak np glukoza czy bialy cukier
Ze szkoly pamietam, ze "bialy cukier" = sacharoza = fruktoza + glukoza
i wlasnie dlatego na bazie fruktozy robi sie wszelkie slodziki ktore sa uzywane przez osoby na diecie ...
Piszac o weglowodanach prostych ,mam na mysli oczywiscie ich odpowiednie stezenie , 6-8 % w plynie
- natomiast porownywanie tego do obzerania sie kostkami cukru to oczywiscie absurd ...
Kostki cukru moze i tak ale co w takim razie myslec o glukardiamidzie sprzedawanym w aptekach? Ostatni raz zarlem to kilkanascie lat temu na rowerze ale chyba jest wciaz w sprzedazy...
Zalecenie spozywania rozcienczonych cukrow potwierdza m.in. (pomijajac przyswajalnosc w przewodzie pokarmowym), ze tempo spozycia powinno sie dopasowywac do intensywnosci wysilku i w takim razie pozostaje przy stanowisku niejedzenia slodkich batonow (mam na mysli marsy i inne snickersy...) w trakcie wysilku.
Ufff... ale te ceny to nie dla mnie :( Za trzy batony wyzywie cala rodzine przez jeden dzien :)
TO co pisze akurat w wiekszosci pokrywa sie z
przytoczonym artukulem Pana Ryszarda ..
Zgadza sie, bo fizjologia i biochemia jest jedna :)
kaktus
GG: 1251017
Awatar użytkownika
pabloii
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 04 cze 2003, 11:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawka

Nieprzeczytany post

Kurcze zapoczątkowałem ciekawą dyskusję widzę (z której nic nie zrozumiałem :)). Powiedzcie mi tylko co z tymi skwarkami to wam dam spokój... ;) No i tłuszczem bo to chyba też jest ważny składnik diety. Poza tym nie odrózniam w waszej dyskusji węglowodanów od cukrów - czy wy czegoś  przypadkiem nie przekręcacie?
Awatar użytkownika
kaktus
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 08 wrz 2003, 13:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Quote: from pabloii on 5:09 pm on Nov. 24, 2003
Kurcze zapoczątkowałem ciekawą dyskusję widzę (z której nic nie zrozumiałem :)).
Rany - i co ja w niej robie?! :) Moze pogadamy o programowaniu w javie lepiej albo plywaniu na kanadyjkach?

Co do cukry vs. węglowodany:
http://wiem.onet.pl/wiem/00db52.html - zatem  to synonimy...
kaktus
GG: 1251017
proto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 709
Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Quote: from pabloii on 5:09 pm on Nov. 24, 2003
Powiedzcie mi tylko co z tymi skwarkami to wam dam spokój... ;) No i tłuszczem bo to chyba też jest ważny składnik diety.
Tluszcze sa najmniej waznym czynnikiem diety sportowca .
Jest ich tak duzo we wszystkim , no i w ciele czlowieka rowniez
ze dodatkowe przyjmowanie jest zbedne . To weglowodany
sie koncza po 70-80 minutach pracy , tluszczy by starczylo na
2 tygodnie biegania bez przerwy - jesli tylko one dawaly by
energie - niestety tak nie jest ;)

Przeczytaj ten tekst :
http://bieganie.pl/zdrowie/odzywianie/index01.html
[i]swim - bike - run [/i]
ODPOWIEDZ