nie wiem co mi jest - załamka
- nieudacznik
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 08 lis 2003, 16:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: takie jedno miasto w Podkarpaciu
jestem cholernie załamany. mam dopiero 17 lat a czuję się jak stary dziadek, zupełnie jakbym miał za niedługo kopnąć w kalendarz. jakieś dwa lata temu dużo trenowałem bieganie i troche innych sportów, ale były to intensywne treningi mimo że indywidualne i amatorskie. dawałem sobie w ostro w kość no i sprawiło to że osiagnąłem dobrą sylwetkę, znakomitą kondycję i niebywale dobre samopoczucie. Ale przyszedł czas że trzeba było iść do liceum, a tam jak wiadomo nie jest łatwo(biorąc pod uwagę jeszcze to że jest to najlepsze liceum w okolicy) No i trzeba było sie dużo uczyć żeby dać sobie radę, a skoro sie duzo uczyłem to małó czasu poświęcałem na trenowanie. No i szybko stawałem się coraz mniej sprawny fizycznie, zacząłem tyć, załamywać się, w końcu sięgnąłem po alkohol kótry spowodował jeszcze większe przybranie na wadze. I trwało to mniej więcej poł roku. Kiedy zobaczyłem że kompletnie się rujnuję postanowiłem z tego wszystkiego wyjść ale jak do tej pory nie mogę. Ciągle czuje sie bardzo źle i nie moge nawet zacząć czegoś co pozwoliło by mi znów osiągnąć ten wspaniały stan sprzed dwóch lat. jestem straszliwie załamany, w szkole mam same pały i boję się że nie skończe tej szkoły jeśli szybko nie wyjdę z tego doła. Pomóżcie. Coraz częsciej myślę o samobójstwie...............................moze to jedyne wyjście?
- MarcinN
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 16 cze 2001, 17:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kolego, nie jesteśmy psychologami, ale
1. pomyśl, że 17 lat to ciężki wiek, i w kolejnych latach bedzie tylko lepiej
2. kształtowanie siebie to domena jakiejś tam elity, więc postaraj się wejść do tej elity, a nikt, kurcze, nie mówi, że to łatwe
3. pogodzenie wielu spraw to kwestia dobrej organizacji, ja i wielu moich znajomych trenujemy wyczynowo, po 3-4 godziny dziennie, a konczymy często trudne studia i jakoś daje się to zrobić
4.dobieraj sobie dobrych przyjaciół: ciężko ich spotkać, ale się to zdarza, a oni pomogą, wesprą, i w ogóle roztaczają pozytywną aurę
5.staraj się działać, a nie tylko rozczulać nad sobą, pomyśl, że jest ciężko, ale może akurat Tobie uda się to wszystko pokonać
6.potraktuj szkołe, i wszystko bardziej na luzie, wtedy idzie łatwiej, ale pomyśl też, że szkołę średnią kończą najwieksze barany, więc dlaczego nie skończysz jej Ty? W razie czego możesz ją zmienić, a nawet rzucić w ogóle! Nie bądź niewolnikiem matrixa
7. no i co zgodne z tym forum: biegaj, pozwól, by wiatr pieścił cię po twarzy (w mroźne dni to już czysta perwersja), a poczujesz się lepiej.
Powodzenia w Twojej Osobistej Walce!
5.
1. pomyśl, że 17 lat to ciężki wiek, i w kolejnych latach bedzie tylko lepiej
2. kształtowanie siebie to domena jakiejś tam elity, więc postaraj się wejść do tej elity, a nikt, kurcze, nie mówi, że to łatwe
3. pogodzenie wielu spraw to kwestia dobrej organizacji, ja i wielu moich znajomych trenujemy wyczynowo, po 3-4 godziny dziennie, a konczymy często trudne studia i jakoś daje się to zrobić
4.dobieraj sobie dobrych przyjaciół: ciężko ich spotkać, ale się to zdarza, a oni pomogą, wesprą, i w ogóle roztaczają pozytywną aurę
5.staraj się działać, a nie tylko rozczulać nad sobą, pomyśl, że jest ciężko, ale może akurat Tobie uda się to wszystko pokonać
6.potraktuj szkołe, i wszystko bardziej na luzie, wtedy idzie łatwiej, ale pomyśl też, że szkołę średnią kończą najwieksze barany, więc dlaczego nie skończysz jej Ty? W razie czego możesz ją zmienić, a nawet rzucić w ogóle! Nie bądź niewolnikiem matrixa
7. no i co zgodne z tym forum: biegaj, pozwól, by wiatr pieścił cię po twarzy (w mroźne dni to już czysta perwersja), a poczujesz się lepiej.
Powodzenia w Twojej Osobistej Walce!
5.
- YARO
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 01 lis 2003, 18:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
Czesć ! Weź się w garść! Wyznacz sobie mniejsze cele w szkole i w sporcie. Kondycha i witalność przyjdą same. Sport amatorski w nauce i samopoczuciu tylko Ci pomoże. (Całe studia przebiegałem i w pracy bieganie też mi nie przeszkadza tylko pomaga).
Zatosuj się do rad mojego przedmówcy i wszystko będzie OK!
Narki!
Zatosuj się do rad mojego przedmówcy i wszystko będzie OK!
Narki!
YARO
- Rudzik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
chlopie jestes mlody (moze do tego przystojny i madry) a zalamujesz sie po pierwszym niepowodzeniu. Pomysl jakie masz szczescie ze majac dopiero 17 lat juz zdajesz sobie sprawe ze cos robisz zle (wiele twoich rowiesnikow laduje sie w takie syfne sprawy nie dajac sobie wytlumaczyc ze to bezsensu) Ty masz ta czerwona lampeczke ktora wlasnie zapalila sie z ogromnym napisem STOP. Moge sobie wyobrazic jaki byles sprawny w wieku 15 lat ale mysle ze w dwa lata duzej krzywdy sobie zrobic nie zdazyles (moze byc tak ze Twoje marne samopoczucie to tez kwestia hormonow w koncu dojzewasz, rosniesz, a dla ciala to cholerne wyzwanie). Pomysl sobie ze jesli teraz uczac sie intensywnie brakuje ci czasu na sport to jak my sobie radzimy ktorzy musimy pracowac, studiowac jednoczesnie, niektorzy maja rodziny a nawet dzieci, a jednak dajemy sobie rade. Zacznij za nowo cieszyc sie ruchem, 3-4 razy w tyg (z naciskiem na wekend bo masz wolny) potruchtaj sobie 30 min (tak wolniutko spokojnie, popatrz na te tony cudnych lisci pod nogami, i pomysl ze w calej polsce w tym samym momencie moze ktos biega ). Moj nr gg jest w stopce jak masz ochote odezwij sie to pogadamy. Ja tez kiedys przezywalam rozne rozterki i rowniez myslalam ze moje zycie nie jest takie wazne .... teraz po latach dziekuje kazdego nawet najgorszego dnia ze zyje ze sobie poradzilam ze jestem zdrowa a od 4 miesiecy moje zycie nabralo kolejnej cudnej barwy dzieki BIEGANIU. Nie daj sie temu robalowi w Twojej glowie i odzywaj sie tu zawsze spotkasz zyczliwych ludzi bo biegacze to taki dziwny gatunek
gg 46090
- RR
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 09 lis 2003, 09:29
dzieki Wam za wszystko, za kazde mile slowo, za to ze mimo mnie nie znacie to chcecie mnie zachcecic i powiedziec cos milego. za to Wam jestem wdzieczny i obiecuje ze bede sie staral i walczyl zeby bylo jak dawniej. Pierwszy krok?-zmienilem identyfikator pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 05 mar 2003, 18:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Nie martw się chłopie, to normalne że kiedy coś za szybko osiągniemy dopada nas stagnacja. Przedewszystkim przestań pić alkochol, bo znam ludzi co w podstawówce byli kozacy, a przez papieroski i alkochol teraz są cieniasami. Nie martw się, bo jesteś w wieku w którym większość osób dopiero co zaczyna swoją przygodę z np siłownią, więc możesz jeszcze dużo osiągnąć. Tylko pamiętaj że najważniejsza jest nauka i trzeba to pogodzić.
Kurde, udzielam takich rad a sam dostałem dwie kosy ostatnio:(
Kurde, udzielam takich rad a sam dostałem dwie kosy ostatnio:(
Tedi
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]