Moja przygoda z bieganiem, póki co, skończyła się 30 sierpnia. Od tamtej pory musiałem przestać biegać ze względu na kostkę. Szczerze powiedziawszy 12 września i 13, 15, 16 oraz 20 biegałem, a to dlatego żę stan na to pozwalał. Kontuzja miała miejsce podczas gry w piłkę nożną. Noga podwinęła mi się do środka, na czworakach zszedłem z boiska i po kilkunastu minutach grałem dalej. Grało się dobrze. Po przyjeździe do domu kostka zaszła opuchlizną i był lekki krwiak w okolicach podeszwy. Na drugi dzień były problemy z chodzeniem, później sukcesywnie problemy mijały aż poszedłem biegać. Pierwsze dwa biegi były dobre. Nic się nie działo. Jednakże za trzecim razem podczas postoju coś się stało. Zaczęło mnie boleć w kolanie jak ruszyłem. Nie było ku temu żadnych przesłanek gdyż nic takiego się nie stało. Od tamtej pory po 10 minutach biegu zaczyna mnie boleć lewa część kolana uniemożliwiająca bieganie (komfortowe bieganie bez bólu). Aby było ciekawiej żadne z obiawów nie występują nawet przy dłuższej jeździe na rowerze. 7 października poszedłem na USG (5 tygodniu po zdarzeniu), oto co wykazało:
Kod: Zaznacz cały
Częściowe uszkodzenie więzadła strzałkowo-skokowego przyczepu bliższego warstwy głębokiej ok 50% na długości ok 1 - 2 mm, więzadło obrzęknięte, napięte. Więzadło strzałkowo-piętowe bez zmian.
Następnie dostałem skierowanie do fizjoterapeuty, który "ładnie wyprowadza piłkarzy". Wg niego wszystko jest w porządku, noga nie wymaga rehabilitacji. Jednakże nie jest dopieszczona i ponownie na boisko by mnie nie wpuścił. Teraz zwracam się do Was użytkownicy tego forum. Ruchomość kostki jest wyraźnie ograniczona. Nie mogę sobie na przykład...

...tak usiąść (bez przesady z tym leżeniem

Przeglądam sobie tematy ale znajduje ćwiczenia które nie mają zastosowania u mnie, no chyba że się mylę. Obecnie staram się tylko rozciągać nogę, ale rozumiem, że jak wrzucę do mojego planu takie ćwiczenia > http://www.youtube.com/watch?v=szENNtnujeo < to powinno pójść szybciej?