Otóż przy nacisku na lewą nogę,rzepka albo kolano leci mi w lewo i na skos[do strony prawej] do przodu.Robi tak jakby "półobrut".Nie tracę przez to równowagi i nic,tylko czasem przy długim bieganiu zaczyna mnie boleć.Np. teraz siedzę przed biurkiem z wysmarowanym kolanem w jakiejś maści rozgrzewającej i z bandażem uciskowym,ponieważ właśnie wróciłam z treningu koszykówki.
Na chwilę obecną nie mam możliwości skierowania się do ortopedy,ponieważ jesteśmy z mamą same w domu bez samochodu.Tata pracuje dalej,jak przyjeżdża,to tak na tydzień/2tygodnie.To i tak za mało,aby poświęcić mi odrobinę czasu.
Tak więc chciałam się dowiedzieć,co jest z moją rzepką/kolanem,czy coś poważnego.Czy miał ktoś coś podobnego?
Dodam,że prowadzę aktywny tryb życia,trenuję koszykówkę,dużo biegam,a najważniejsze-ROSNĘ
P.S skrzypią mi kolana
