Kompres żelowy
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Imo chyba nie ma. Ważne tylko by zawsze jakąś delikatną szmatkę przykładać między kompres a skórę by nie odmrozić sobie niczego 

- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
Eddi przeczytaj jeszcze raz pytanie ze zrozumieniem
Mi sie wydaje, ze nie ma zadnych przeciwskazan by trzymac kompres w zarazalce tak dlugo dopoki nie bedzie rozerwany czy w jakis sposob zniszczony,. My mamy od 5 lat te same kompresy i wieksza czesc swojego zycia spedzily w zamrazalce.
Mi sie wydaje, ze nie ma zadnych przeciwskazan by trzymac kompres w zarazalce tak dlugo dopoki nie bedzie rozerwany czy w jakis sposob zniszczony,. My mamy od 5 lat te same kompresy i wieksza czesc swojego zycia spedzily w zamrazalce.
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
PrzeczytałemEddi przeczytaj jeszcze raz pytanie ze zrozumieniem

A to była moja odpowiedź na pytanie
Imo chyba nie ma
-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 18 paź 2008, 14:14
U mnie to samo. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że temu żelowi w kompresie lepiej zrobi, jak zostanie raz zamrożony i trzymany w tym stanie, niż wielokrotne zamrażanie i rozmrażanie.Bawareczka pisze:My mamy od 5 lat te same kompresy i wieksza czesc swojego zycia spedzily w zamrazalce.
- Svolken
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2267
- Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
- Życiówka na 10k: 46:08
- Życiówka w maratonie: 3:51:50
- Lokalizacja: Warszawa
Kupujesz po to, żeby trzymać zamrożony w lodówce, czy żeby wyjmować kiedy trzeba?
U mnie leży teżkilka lat i były okresy, kiedy wyjmowałem go kilka razy dziennie. To nie kiełbasa, więc się nie psuje 


- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
Eddi mi raczej chodzilo o drugo czesc Twojej wypowiedzi. A w pierwszym zdaniu nie rozumiem slowka "imo"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
skrót od in my opinion.
a uwaga Eddiego rzeczywiście istotna, chociaż ja ostatnio zmarażam shin splintsy na hardkora, bez szmatek.
a uwaga Eddiego rzeczywiście istotna, chociaż ja ostatnio zmarażam shin splintsy na hardkora, bez szmatek.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
Czyli co przykladasz do skory bez szmatek?? nie boisz sie, ze sobie cos odmrozisz?
I te kompresy zamrozone przyklada sie tylko na kilka minut. Mozna sie niezle zalatwic przykladajac je na dluzej.
I te kompresy zamrozone przyklada sie tylko na kilka minut. Mozna sie niezle zalatwic przykladajac je na dluzej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
nie, nie boję się. skór ajest tylko zaczerwieniona, nie boli, nie szczypie, nie drętwieje. kompres zbyt szybko się nagrzewa.
myślę, że istotne jest to że nie chłodzę mięśnia tylko okostną.
myślę, że istotne jest to że nie chłodzę mięśnia tylko okostną.
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Takie rzeczy to tylko wytrawni gracze mogą robić
Początkujący lepiej niech izolują trochę skórę 


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
dzięki Eddie, naprawdę uważam na siebie, jeżeli zauważę np., że kompres zaczyna przymarzać, albo pojawia się jakaś oznaka niedokrwienia czy inny niepokojący objaw, będę reagował.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
łojtam, kiedyś przesadziłem, skóra zsiniała, zrobiła się jakaś szara i brudna, z taką dziwną przeczulicą przy dotyku i po jakimś miesiącu - dwóch zeszła i nie ma śladu odmrożenia 

- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
używam żelów coolkeeper stosowanych przy przewożeniu próbek organicznych. Siostra pracuje w labolatorium i mi podrzuciła parę (mają tego tyle, że jak im coś przysyłają z coolkeeperami to wyrzucają je), żel w środku jest trochę inny niż w tych z apteki, może zamarznąć całkowicie ale za to jak się zmrozi to baaaardzo długo trzyma, a poza tym mam je za darmo 
jak ktoś ma ziomków w laboratoriach biotechnologicznych czy podobnych technto polecam.

jak ktoś ma ziomków w laboratoriach biotechnologicznych czy podobnych technto polecam.
Krzysiek