Ekspert radzi - pytania

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

To jest dział w którym będą znajdowały się odpowiedzi specjalistów z klinikarehabilitacji.pl. Mam do nich zaufanie, są to ludzie którzy sami sporo biegają i doświadczenie jakie mają jest konsekwencją nie tylko praktyki w sektorze medycznym ale właśnie w czynnym sporcie.

Dział będzie wyglądał tak, że w tym wątku możecie zadawać pytania - i regularnie co jakiś czas wybierzemy pytanie które wg eksperta będzie szczególnie ciekawe i w nowym wątku lub w artykule umieścimy odpowiedź pod którą będzie można dyskutować.
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Uporządkowałem trochę pytania i odpowiedzi, pytania zadawajcie oczywiście tutaj.
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

Ból z tyłu kolana.
Awatar użytkownika
samur
Wyga
Wyga
Posty: 146
Rejestracja: 18 maja 2010, 12:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Stwierdziłem, że warto jednak zapytać. Otóż, odkąd zacząłem biegać, jakoś po jakimś czasie mam nadwrażliwe kolana. Otóż chodzi mi o to, że jeśli uderzę nawet lekko, naprawdę lekko, przednią częścią kolana w coś, to mnie tak trochę boli. Od razu mówię, że to nie jest nic uciążliwego, ale zastanawia mnie to... Czy to się czasem kiedyś nie przerodzi w coś większego? Skąd się to wzięło? I jak temu zaradzić? Ta przypadłość występuje w obydwu kolanach.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Złamanie zmęczeniowe czwartej kości śródstopia, niewidoczne na zwykłym rentegenie, wykryte przez scyntygrafię. Przytrafiło się podczas przygotowań do półmaratonu, chociaż strałam się je prowadzić bez żadnych "gwałtownych ruchów". Teraz się zrasta (mam nadzieję!), a ja oczywiście już myślę o powrocie do biegania. I tu pytanie jak to zrobić, żeby nie zaliczyć powrótki z rozrywki? Uszkodzona noga jest tą krótsza (8mm różnicy na podstawie zdjęcia rentegenowskiego). Na podstawie zdjęcia rentgenowskiego stopa ma zbyt wypłaszczony łuk podłużny, z kolei przy dobieraniu wkładek ortopedycznych podiatra napisał: stopy koślawe, wydrążone (hmmm). Odkąd zaczęłam nosić wkładki zniknął problem pobolewania zewnętrzej części tej stopy (który pojawił się gdzieś w tych okolicach czasowych kiedy zaczęłam biegać, ale nie wiem, czy ostatecznie był tym spowodowany). Podiatra zalecił chodzić we wkładkach kiedy tylko się da, natomiast raczej nie używać ich do butów sportowych, bo nie są do tego przystosowane (wkładki są klejone z części, nie są termoformowane). Wkładki przepisano mi na zasadzie "a nuż pomoże" w zasadzie przy innym problemie - dotyczącym ścięgna w stawie skokowym, który jednak ma podłoże reumatyczne. Może dlatego używanie ich także podczas biegania nie wydawało się podiatrze konieczne? Czy właśnie ten brak korekcji podczas biegania mógł doprowadzić do złamania?

Wracając do głównego pytania - co należy zrobić przed powrotem do biegania? Ćwiczenia, specjalna para wkładek do biegania, inne buty (teraz biegałam w Asicsach 1130 jako pronator - zdiagnozowana tak głównie po wytarciu podeszwy)? Jestem raczej lekka (52kg /164cm). Byłam oglądana przez doktorów różnej maści, fizjoterapeutę i podiatrę, ale nikt z nich nie specjalizował się w problemach biegaczy, dlatego jestem ciekawa opinii kogoś bardziej na bieżąco w temacie.
Zedi182
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 22 paź 2010, 11:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,

3 sierpnia 2010 miałem zabieg artroskopii stawu skokowego( plastyka guza kości piętowej , zszycie uszkodzonych włókien ścięgna prawego na poziomie kaletki oraz usunięcie zapalonej kaletki głębokiej)
Niestety rehabilitacja nie przebiega po mojej myśli. Nadal występują bóle po stronie bocznej stopy na wysokości przyczepu ścięgna achillesa( mniej więcej od krawędzi przyczepu aż do kostki ale również na wyskości achillesa zaraz nad przyczepem)) postanowiłem wykonać badanie USG,a oto jego wynik: " Przyczep ścięgna z cechami pogrubienia z widoczną blizną w miejscu przyczepu od strony kaletki, z widocznymi na tym poziomie odbiciami szwów.
Zarys górnej części guza kości piętowej gładki. Obecne zrosty, niewielki przerost błony maziowej, oraz zwiększone unaczynienie w rzucie kaletki ścięgna.
W badaniu dynamicznym fałd tłuszczowo-maziowy zrośnięty z górną częścią guza i dystalną częścią ścięgna achillesa.
Blizna bez cech wtórnych uszkodzeń.
W badaniu nie uwidoczniono obszarów płynowych, ani zwapnień w okolicy operowanej."
Do tej pory chodziłem w specjalnym bucie ortopedycznym w którym miałem włożone 2 wkładki , wyjmowano mi je co jakiś czas i ostatnio chodziłem już bez wkładek i lada dzień miał być zdjęty but i miałem już mocniej ją obciążać,niestety po tym badaniu stwierdzono,że unaczynienie(stan zapalny?) trzeba wyciszyć poprzez wsadzenie jednej wkładki do buta i kolejne 3 tyg w tym bucie oraz dodatkowo ćwiczenia i fonoforeza( ewentualnie jeszcze leki) pytanie czy to dobra decyzja? i czy przy takim wyniku USG to dobra droga do dalszego leczenia?? bardzo proszę o pomoc kogoś kto się orientuję, bo leczę się prywatnie i nie będę mówił ile wydałem na zabieg a teraz na rehabilitację:(

proszę o jakieś rady!!

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

MOJE ACHILLESY

Jestem 42-letnim biegaczem. W wieku 14-22 lata uprawiałem wyczynowo sprint. Obecnie biegam bo lubię to robić, startuję 1-2 razy w roku w imprezach weterańskich (400m, w dal). Wzrost 190cm, waga 81kg. W tym roku pobiegłem 400m w 54,19s.

W sierpniu 2008 roku wędrując po górach i dźwigając w nosidle na plecach 12kg (moja wtedy najmłodsza córka) przeciążyłem stopy. Najpierw bolała okolica głów kości śródstopia, potem "rzucilo się" na rozcięgno podeszwowe. Po powrocie z gór (koniec sierpnia) biegając z bolącymi stopami przeciążyłem ścięgna Achillesa.

W grudniu 2008 robiłem USG: "Rozcięgna podeszwowe obustronnie pogrubiałe hypoechogenne jak w zmianach przeciążeniowych. Ścięgna Achillesa obustronnie o zachowanej ciągłości, w prawym niewielkie zwapnienia ektopiczne w obrębie dystalnego odcinka przyczepu, innych zmian w obrębie ścięgien A. nie widać. Ruchomość i ślizg prawidłowe. Ościęgno prawego ścięgna A. nieco grubsze, hypoechogenne, lewego zmian nie wykazuje. Obustronnie niewielki wysięk w kaletce ścięgna A. Innych zmian nie widać". Wtedy ból był dość silny.
Na wiosnę 2010 powtórzyłem USG- wynik badania dokładnie taki sam. A tymczasem ból rozcięgien prawie nie występuje, achillesy odzywają się specyficznie.

Ścięgna Achillesa pobolewają głównie w dotyku (gdy ściskam ścięgno kciukiem i palcem wskazującym na wysokości kostki), nieznacznie pobolewają pięty (ból/sztywność rano po wstaniu z łóżka oraz po dłuższym siedzeniu- po kilku krokach objawy mijają). Bólu nie czuję gdy biegam. Nigdy nie miałem opuchlizny ani zaczerwienienia, ścięgna nie skrzypiały. Biegam 3-4 razy w tygodniu. Każdego ranka robię ok. 10’ izometrycznych ćwiczeń m. głębokich. Całą zimę 2009/2010 robiłem zestaw ćwiczeń na propriocepcję.

Kilkakrotnie robiłem przerwy w bieganiu. Tego lata rekordowo długą bo prawie 3 miesiące (lipiec, sierpień, 3/4 września). W czasie tego "odwyku od sportu" (nie robiłem nic- sporadyczne kąpiele w jeziorze, 2-3 razy rodzinna krótka wycieczka rowerowa) achillesy bolały... znacznie mocniej niż gdy biegałem.
Zauważyłem, że achillesy najmocniej bolą po niemrawych długich spacerach. Bolą też gdy pływam kraulem.
Cięższe treningi biegowe usuwają ból. Np. wczoraj rano przebiegłem ok. 8km, w tym zrobiłem dwa długie podbiegi po 400m (różnica wysokości ~20m) i dwa sprinterskie po 60m (r.w. ~6m). Dzisiaj nie czuję najmniejszego bólu achillesów poza momentem gdy ich dotykam.
Treningi sprinterskie wzbudzają ból w piętach, nie zmieniają nic w achillesach.

Krótko mówiąc: biegam- achillesy bolą lekko lub tylko przy dotykaniu, nie biegam- achillesy bolą mocniej. Nie czuję większej różnicy między prawą a lewą nogą.
W czym rzecz? :grr:
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

Boli mnie z tyłu kolano,momentami.Wrażenie jest takie iż czasami po prostu składa mi się noga jak do przysiadu.Dzieje się to mimo woli.Jak biegnę lub idę,nawet jak biorę prysznic to zaboli,noga się złoży i ok.Co ciekawe mogę robić wspięcia na palce i dreptanie w miejscu na śródstopiu.Mam takie wrażenie jak by to bolał nie staw a jakiś miesięń.Czy mogą to być przyczepy mięśni?
malutki
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 20 lis 2010, 17:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam.
Mam 30 l. jesienią 2008 postanowiłem że rozpocznę treningi biegowe.Skończyło się to po jakiś 2 mc. bólem lewej nogi od miejsca pod kolanem do łydki. Lekarz ortopeda stwierdził że to przeciążenie i samo przejdzie.:{. Wiosną było już ok. Cieszyłem się i rozpoczołem przygodę z bieganiem. Jesień 2009 poraz kolejny to samo. Diagnoza ,zerwanie zaczepów mięśni -ortopeda nr1 , natomiast 2 lekarz wsponinał o elektrolitach i że samo przejdzie. Skierowanie na laser i ultradźwięki + Nimesil i Diosminex. Usg nic nie wykazało. Jesień 2010 pierwsze lekkie przebieżki i to samo:{. Czy można jakoś zaradzić na te bóle? O co chodzi?
bulbon
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 07 lut 2010, 20:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A ja mam taki problem:
Biegam nieco ponad rok, trzy razy w tygodniu, ostatnio po ok 10 km.
Od jakichś trzech miesięcy, po rozciąganiu które robię po każdym treningu, czuję ból w okolicy lewego biodra, trochę z zewnątrz i z tyłu, mniej więcej w miejscu w którym zazwyczaj robi się zastrzyki tylko bardziej z boku.
Po rozciąganiu ten ból potrafi być dość dotkliwy, czuję go zwłaszcza przy podnoszeniu nogi do góry albo gdy chcę zrobić skłon przy prostych nogach - tą bolącą muszę ugiąć, nie da się inaczej. Potem ból mija i do następnego biegania jest ok, czasem trochę pobolewa. W trakcie biegu też raczej go nie czuję, chyba ze zrobię dłuższą trasę (ok 15km), wtedy zaczynam czuć ból przy unoszeniu nogi/uda do góry.
Czy mogłaby Pani mi poradzić? Co robić z tym fantem?
Pozdrawiam.
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Witam.
Po pewnym leśnym krosie, ze trzy tygodnie temu, zaczęło mnie boleć lewe kolano. Biegam więc mniej niż chciałbym i kto wie czy nie będę musiał pójść z tym do znachora.

Wczoraj zrobiłem po śniegu ponad 7 km (ca 5,40/km) Podczas biegu kolano praktycznie nie boli, czuję je raczej podświadomie. Wieczorem byłem jeszcze na basenie - nie pływałem stylem klasycznym. Po nocy kolana praktycznie nie czułem, za to teraz, po kilku godzinach przy biurku (zgięte kolano) nieco się odzywa. Wydaje mi się (z tego co poczytałem), że wielce prawdopodobnym będzie lekkie przesunięcie (ściągnięcie) rzepki w bok - do wewnątrz, ku prawej nodze ...
Myślę, że chodzi o to, że lewą nogę mam słabszą, gorzej umięśnioną, i to z tego powodu. Ból nie jest jakiś dotkliwy, a czuję go właściwie tylko przy prostowaniu nogi. Po dwóch dniach przechodzi i znowu mogę, w miarę lekko, pobiegać ... Prawe kolano bez jakichkolwiek problemów.

Może udałoby się "skonsultować" mój przypadek internetowo – przynajmniej wstępnie? Trochę nie chce mi się zaraz zaraz łazić po lekarzach (tym bardziej, że nawet nie wiem, do kogo by tu pójść) bez podjęcia próby załatwienia tego domową metodą. Tak coś czuję, że trening wzmacniający mięśnie trzymające moje lewe kolano załatwiłby tę sprawę, tyle, że ja się na tym kompletnie nie znam.
Myślicie, że jest dla mnie jakaś szansa bez dobrego ortopedy?

PS.
Nie wiem czy to ważne, ale biegam od ponad trzech miesięcy, jestem po 40-ce, mam 177 cm, i (obecnie) 78 kg. Miałem 5 kg więcej.

Adam. Dzięki za przeniesienie do odpowiedniego tematu.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
Napalcumakał
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 20 lip 2010, 12:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nie bedzie o mnie lecz o mojej siostrze.
Moją siostre bolą oba kolana z tyłu chodziła do chirurgów ortopedów robiła zdjecia rentgenowskie nic zrobiła 2 razy usg nie wykazało nic torbieli bakera nie ma tak przynajmniej wyszło z tych 2 usg brała jakies tabletki mascie które przepisywali jej lekarze ale nic. Ból przeszkadza jej w chodzeniu po schodach i ma problemy z zrobieniem 10 przysiadów. Teraz lekarz Powiedział zeby zrobic rezonans magnetyczny tylko ze to koszt ok 500 zł przynajmniej u mnie w K-ce tyle mi powedzieli interesuje mnie co moze na takim rezonansie wyjsc? Siostra ma 16 lat i ćwiczyła w szkole siatkówke koszykówke piłke nożna ogólnie na wszystkei zawody jezdziła no teraz nie bardzo ma jak bo lekarze jej wypisują zwolnienia.
Ruda
Ekspert/fizjoterapia
Posty: 432
Rejestracja: 17 lis 2006, 18:48
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:20
Kontakt:

Nieprzeczytany post

najbardziej to torbiele, ale może też jakieś anomalie anatomiczne ograniczające zakres ruchu. To bardzo młoda osoba, ale badanie trzeba zrobic koniecznie. Niesety MRI może tyle kosztować . w wawie jeszcze drożej
http://www.ortoreh.pl
"Droga jest celem"
sebeq
Wyga
Wyga
Posty: 137
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:23
Życiówka na 10k: 0:44
Życiówka w maratonie: 3:56

Nieprzeczytany post

Upadając na łyżwach nogi złożyły mi się jak podczas siadania "po turecku". Poczułem najpierw rozciąganie, a potem pęknięcie czegoś w lewym kolanie.
Na nodze nie mogłem stanąć.
Na ostrym dyżurze stwierdzili, że nie ma obrzęku i kolano jest stabilne.
Na RTG też nic nie zauważyli.
Kazali chodzić w miękkim stabilizatorze i ew. zgłosić się gdyby nie było poprawy.
Tyle państwowa służba zdrowia.

Następnego dnia poszedłem prywatnie na USG - wyniki były optymistyczne, bo lekarz nie stwierdził żadnych uszkodzeń łękotki czy więzadeł. A pęknięcie, które słyszałem to wg niego mogło być jakieś włókno (nie bardzo rozumiem, o jakie włókno może chodzić).

Poszedłem jeszcze do ortopedy traumatologa na badanie.
Nie chciał oglądać USG tylko zrobił mi manualne badanie ręką.
Stwierdził naderwanie więzadła bocznego.

Zalecił 4 tygodnie w stabilizatorze, z czego 2 z odciążaniem nogi.
Powiedział, że potem powinienem wrócić do aktywności fizycznej.
Nie wspominał nic o rehabilitacji czy fizykoterapii, mimo, że pracował w klinice, która oferuje takie usługi.

2 dni po wizycie kolano już prawie nie bolało, zacząłem więc trochę chodzić o kulach i ze stabilizatorem - krótkie przejścia po 20-30 metrów plus 5 minutowa jazda samochodem- musiałem dziecko na trening zawieźć.

Niestety to chyba spowodowało, że znowu pojawił się ból przy zginaniu, więc przez ostatnie 5 dni tylko leżałem. To trochę pomogło, tzn. jak już zginam nogę to nadal boli, ale o wiele mniej.

I teraz mam pytanie, jak dalej postępować, żeby czegoś bardziej nie popsuć.

- o jakie włókno może chodzić temu lekarzowi od USG? a może naderwałem jakiś mięsień dodatkowo? bo praktycznie nie mogę podnieść nogi w poziomie do góry
- czy stabilizator mam nosić non stop? czy tylko kiedy chodzę? bo jak mam go założonego, to noga trochę puchnie i czuję dyskomfort. czy jak leżę na łóżku lub śpię, to mogę go zdejmować?
- czy powinienem tą nogą ruszać mimo lekkiego bólu?
- czy powinienem ją rozciągać? bo zauważyłem, że nie daje się na razie ustawić do pełnego pionu, a już na pewno jest różnica z drugą nogą
- jakie jeszcze inne ćwiczenia powinienem wykonywać?
- czy mogę wykonywać takie ćwiczenia jak pompki czy brzuszki? oczywiście odciążając tę nogę

Wszystkim, którzy przebrną przez ten długi tekst dziękuję i mam nadzieję, że coś mi poradzicie
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 16:48 przez sebeq, łącznie zmieniany 1 raz.
mdj
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 20 sty 2011, 13:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czy to wyrok?

Poszedłbym z tym do ortopedy, jednak terminy w moim mieście są zabójcze: NFZ 2 miesiące, prywatnie 2 tygodnie. Chciałbym wiedzieć na czym stoję.

13 lutego pierwszy raz pobiegłem na 10 km. Po biegu odczuwałem dyskomfort w kolanie. 15 lutego zrobiłem 5,6 km szybszym tempem, tym razem pojawił się delikatny ból z boku kolana. Pomyślałem o ITBS...

Lekarz rodzinny skierował mnie na porównawcze prześwietlenie kolan. Dziś odebrałem wyniki i tak:

Drobne sklerotyczne zagęszczenie w obrębie rzepki prawej. Kłykcie boczne prawej kości udowej o charakterze wyspy kostnej. Szpary stawowe symetryczne prawidłowo zachowane.

Z góry przepraszam, jeśli coś przeinaczyłem, ale tak jest tu nabazgrane, że szok.

Kilkanaście lat temu miałem taki problem ze stawami, że po przebudzeniu nie mogłem rozprostować kolan, musiałem kuśtykać, i po jakimś czasie mogłem normalnie iść, ale lekarze zwalili to na garb szybkiego wzrostu.

Co teraz ? Czy to koniec mojego biegania?
Do biegania nakłonił mnie mój synek.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ