niepohamowany apetyt na słodkie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
magda_mp
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 30 sie 2010, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witajcie,

stronkę i forum śledzę już od jakiegoś czasu jednak pierwszy raz postanowiłam poprosić o radę. Zorientowałam się, że na ogół radzących na tym forum cechuje profesjonalizm i życzliwość więc po cichu liczę, że może mój problem uda się rozwiązać. Jestem kobietą, matką dwójki dzieci (5 i 1 rok), mam 32 lata, 168 cm wzrostu i wagę, która ostatnio waha się między 58,5 kg (było super) do 61,5 kg (zaczynam się martwić). Całe życie byłam aktywna ruchowo. Od dużej aktywności (trenowałam tennis, intensywnie ćwiczyłam aerobik i takie tam kobiece formy aktywności, dużo jeździłam na rowerach) do średniej (basen dwa razy w tygodniu i bieganie z dziećmi na rękach po schodach). Obecnie robię drugie podejście do programu "odchudzanie z bieganiem", który znalazłam na stronce. Pierwszy raz kilka miesięcy po porodzie, gdy utrzymywało mi się dobre 5 kilo wagi wyższej niż moja stała przed porodem no i przed zbliżającymi się wakacjami biegałam przez 12 tygodni. Następnie miałam 6 tygodni przerwy i wróciłam znowu już od 8 tygodnia treningu. Teraz znowu jestem w 12stym. Biega mi się dobrze, nie nudzi mnie to, nie męczy, daje mi pozytywnego kopa, niemożliwie cieszy. Ćwiczenia robię regularnie, podnoszę poprzeczkę, widzę efekty, ciało mi się delikatnie rzeźbi, jest ok. W czym problem? A no w tym, że zaczęłam tyć. Pamiętam kilka lat temu moje pierwsze przygody z bieganiem zakończyły się właśnie z tego samego powodu; po trzech miesiącach biegania przytyłam 5 kilo. Zdołowało mnie to kompletnie, przestałam biegać. Problemem jest moja dieta a konkretnie, im więcej biegam tym więcej jem słodyczy. Normalnie nie jem wcale. A teraz niestety znów przestałam to kontrolować. Zjadam tabletkę chromu dziennie-zwykle mi to pomagało na chwilowe napady apetytu na słodkie. Teraz nie pomaga. Z założenia moja dieta wygląda tak, że staram się jeść więcej węglowodanów złożonych, mniej tłuszczy, najmniej jem białek, jakoś nie wychodzi. Piję, wodę, herbatę, kawę, mało soków, wcale napoji gazowanych, kolorowych. Proszę o radę ekspertów. Myślę, że potrzebna była mi dieta nie w sensie, mało kalorii, mało jedzenia tylko proporcji tak aby moja potrzeba objadania się słodyczami była mądrzej zaspokajana gdzieś poziom wyżej. Z góry dziękuję za pomoc i mądrą poradę. Magda.
PKO
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Rozbujana insulina i poziomy cukru we krwi dają takie chocki klocki.
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
magda_mp
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 30 sie 2010, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Można sobie z tym jakoś mądrze i w miarę łatwo poradzić?
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gdzies czytalem , ze napady apetytu na slodzycze sa wskaznikiem niskiego poziomu zelaza. Warto sprawdzic.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

magda_mp pisze:Można sobie z tym jakoś mądrze i w miarę łatwo poradzić?
Poczytaj fajne :D
S-s pisze:Czy uzależnienie od słodyczy to przypadłość fizyczna czy też wszystko tkwi w psychice? Jakie konsekwencje poza tyciem może takie uzależnienie powodować? Jak się od niego uwolnić? O tym krótko poniżej.

Zacznijmy od definicji cukrów, z nich wszakże głównie składają się słodycze.

Istnieje wiele form cukrów, warto dowiedzieć się czegoś więcej o nich:

Glukoza to najprostsza forma cukrów, krew rozprowadza ją w organixmie do tkanek, jak źródło energii.

Fruktoza znajduje się w owocach, niektórych warzywach oraz w miodzie, organizm rozkłada ją do glukozy.

Galaktoza pochodzi z rozkładu laktozy, obecna jest w nabiale, konwertuje do glukozy.

Laktoza - jedyny cukier pochodzenia zwierzęcego, znany głównie z mleka i jego przetworów.

Sacharoza - nasz ulubiony cukier biały lub trzcinowy, kochamy go! Jest w ciastkach, słodyczach, syropach, sokach sztucznie słodzonych, w większości przetworzonych produktów spożywczych.

Maltoza wreszcie to cukier powstający w procesie rozkładu skrobii, uwalniany powoli w procesach trawienia.

Z punktu widzenia naszego ciała, podstawą jest glukoza, wykorzystywana jako źródło energii. Nadmiar glukozy organizm konwertuje do kwasów tłuszczowych i odkłada z reguły tam, gdzie najmniej bysmy chcieli. Spożycie cukrów powoduje gwałtowny wzrost poziomu glukozy we krwi, który równie gwałtownie opada, mniej więcej w 20 minut od końca posiłku. Wraz ze spadkiem przychodzi uczucie zmęczenia i ociężałość. Aby temu zapobiec, sięgamy znowu po coś słodkiego ...

Trzeba przerwać ten zaklęty krąg, ale łatwiej to powiedziec niż zrobić. Na przeszkodzie często stoją przyzwyczajenia z dzieciństwa gdy słodyczami nagradzano nasze dobre zachowanie lub darując je nam okazywano nam uczucia. Najmniej drastyczną a skuteczną metodą odzwyczajania sie od słodyczy jest stopniowe zastępowanie ich innymi produktami spożywczymi.

Przede wszystkim powinniśmy z naszej diety wyeliminować nadmiar białego cukru, cukru trzcinowego, słodzonych soków, syropu kukurydzianego zastępując produkty zawierające takie składniki innymi, najlepiej słodkimi warzywami lub owocami.

Spożycie przetworzonych cukrów warto ograniczać gdyż:

Przetworzone cukry mają niekorzystny wpływ na pracę nadnerczy - ich wysokie spożycie wpływa na produkcję kortyzolu, co z kolei spowalnia metabolizm białek, tłuszczy i węglowodanów.

Cukry przetworzone praktycznie nie zawieraja żadnych składników odżywczych - ani witamin, ani minerałów.

Duża dawka białego cukru potrafi zablokować odporność organizmu na czas do sześciu godzin, czyniąc nas bardziej podatnymi na infekcje.

Cukry są doskonałą pożywką dla drobnoustrojów, w tym dla tych szkodliwych.

Na rynku istnieje cała gama zamienników cukru - te najbardziej słodkie: acesulfam K, aspartam, sacharyna są wytwarzane sztucznie na drodze syntezy chemicznej. Semi-naturalne słodziki, takie jak sorbitol, mannitol czy ksylitol, choć naturalnie w przyrodzie występują, to jednak produkowane są podobnie jak te pierwsze, na drodze syntezy. Naturalne substancje słodzące, takie jak fruktoza czy miód, wydają się najbardziej godne polecenia, ale muszą być stosowane z wielkim umiarem.

Warto monitorować ilość spożywanych cukrów - uważnie czytając etykiety spożywcze i wybierając żywność świadomie. W przypadku cukrów tak jak i w każdym innym związanym z doborem pokarmów - im bardziej naturalne jest źródło z którego produkt pochodzi, oraz im mniej jest przetworzony, tym większa jego wartość odżywcza. Pospolity cukier, a szczególnie jego biała forma rafinowana jest dokładnym tej zasady przeciwieństwem i z tej przyczyny warto jego spożycie drastycznie ograniczać.
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
magda_mp
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 30 sie 2010, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czytałam ten artykuł niestety nie widzę, żeby odnosił się do mojego przypadku. Ja generalnie cukrów nie spożywam. Trudno mi zastępować cukier przetworzony bo praktycznie w mojej diecie nie występuje. Chciałabym raczej poznać przyczynę i działać u podstaw. Raczej przekonuje mnie to, że występują u mnie zaburzenia poziomu insuliny - poczytam jeszcze trochę i wybiorę się na badania. Rok czasu już nie robiłam. Będę wdzięczna za dodatkowe informacje w tym kierunku. Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam. Magda.
Awatar użytkownika
constantius
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 181
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07

Nieprzeczytany post

mam ten sam problem.. krótkie żeby na słodycze..
najlepiej zastąpić je makaronami, ryżem, i owocami - bo to też cukry i węglowodany
no i warzywami jak czujemy pustke w brzuchu....

mały baton przed biegiem czy tuż po na szybko na niedobór energii nie zaszkodzi
gorzej jak sie uzależniamy od batonów i czekalad

pozdr
1065 km w roku 2009 ( zresztą zawsze więcej niż 1000 od 2006 ) biega od 2003, 1/2 maratonu 1:49:30 ( Kross )
885 km w 2010
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

@magda_mp po prostu nie jedz, na początku będzie ciężko, zastępuj, uzależniłaś się mentalnie bardziej jak fizycznie, brak konsekwencji w działaniu, tylko paplanina bez efektów...

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
magda_mp
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 30 sie 2010, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pewnie coś w tym jest ... a może i dużo. Problem w tym, że myślenie wtedy nie działa. Spróbuję jednak sięgać w tych momentach po coś innego. Na razie uzupełniłam zapasy orzechów, owoców itd. itp. Dzięki wszystkim za komentarze i porady. :-)
Awatar użytkownika
Wiktor9
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 15 kwie 2010, 20:22
Życiówka na 10k: 1:18:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rzeszów

Nieprzeczytany post

Magda Ja i tysiące innych którzy używają tej metody POLECAM : http://www.allen-carr.pl/ksiazki/71-all ... kilogramow


Prosta metoda jak skutecznie pozbyć się zbędnych kilogramów


Wydawnictwo: Betters ISBN: 978-83-926159-3-4
Stron: 238 Cena: 29,90zł

Allen Carr odkrył, że jego metoda Easyway działa z równie dużą skutecznością w przypadku pomocy przy wychodzeniu z każdego nałogu, którego natura jest głównie mentalna. „Prosta metoda jak skutecznie pozbyć się zbędnych kilogramów” mówi o wyjątkowo prostym sposobie utraty wagi, który pozwala przede wszystkim czuć się dobrze w swoim ciele. Dzięki metodzie Allena Carra miliony ludzi na całym świecie poznały prostą receptę na kontrolę wagi ciała, osiągnęły dokładnie taką wagę, jakiej pragnęły – a przede wszystkim - cieszą się PEŁNIĄ ŻYCIA.


„Prosta metoda jak skutecznie pozbyć się zbędnych kilogramów” to kolejna pozycja Allena Carra, tym razem książka adresowana jest do wszystkich, chcących skutecznie i w harmonii ze swoim organizmem pozbyć się nadwagi. Allen Carr pokazuje, że jego metoda Easyway, którą dotychczas stosowano przy wychodzeniu z nałogu nikotynowego, rozwiązuje również problemy z nadwagą i to bez rygorystycznej diety, bez wyrzutów sumienia, bez farmaceutyków.

Gdy Allen Carr zobaczył, jak skutecznym wsparciem dla milionów ludzi okazał się jego bestseller „Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie”, postanowił wykorzystać swoje talenty i stworzyć metodę, która pomoże ludziom uporać się z czymś, z czym - w mniejszym lub większym stopniu – większość z nas się boryka – z NADWAGĄ, spowodowaną przejadaniem się lub błędnymi nawykami żywieniowymi.

Metoda Allena Carra jest unikalna i wyjątkowa zarazem, bo pozwala tracić kilogramy bez odmawiania sobie swoich ulubionych produktów i bez stosowania drakońskiej diety. Ta książka niczego nie narzuca, ani nie zabrania. To nie kolejna DIETA, to METODA, jak cieszyć się jedzeniem i nie tyć. Dieta najczęściej zawodzi – gdy ją skończysz, wracasz do starych zwyczajów i problem nadwagi powraca. Diety nie działają, bo przecież nie możesz, i nie chcesz, być na diecie do końca życia. Nawet w przypadku fizycznego problemu – realnej nadwagi – najczęściej przyczyna, a zatem i rozwiązanie problemu, leży w naszej psychice. Jeśli jednak zastosujecie się do kilku prostych zaleceń, osiągniecie swój cel: zdrowe jedzenie, lepsze samopoczucie i trwałą utratę wagi.
„Jeśli sam się nie zatrzymasz, nikt inny cię nie zatrzyma”.
Polecamhttp://www.allen-carr.pl/ksiazki
Mój bloghttp://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=38879
Komentarzehttp://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=39009
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Niepotrzebne żadne książki zalecenia są proste, wszystkiemu winna jest leptyna(oporność leptynowa) i insulina(oporność insulinowa), winny jest cukier i jego przetwory, reszta to zaburzenia metaboliczne i hormonalne.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
magda_mp
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 30 sie 2010, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Że książki niepotrzebne to ja wiem :-)Dzięki za ukierunkowanie.Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Oporność leptynowa - trzeba tylko umieć ją wzbudzić, na jednym forum jest to opisane jak, dieta i trening.
Oporność insulinowa - trza przestać żreć słodkie rzeczy trzymać dietę i ćwiczyć wtedy komórki się znowu powinny uczulić na insulinę.
Przy problemach metabolicznych i hormonalnych - badania, lekarz, dieta, tablety, zabiegi.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
Wiktor9
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 15 kwie 2010, 20:22
Życiówka na 10k: 1:18:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rzeszów

Nieprzeczytany post

Tylko jedna książka. Jest Ci bardzo POTRZEBNA ponieważ problem nie tkwi w twoim organizmie lecz w PSYCHICE . I tutaj mam całkowitą racje. Dziękuję i zacytuję "Dobre książki (poradniki) na najróżniejsze tematy, są warte wielokrotnie więcej niż wynosi ich cena." w tym przypadku jest to 30 zl niecałe .
„Jeśli sam się nie zatrzymasz, nikt inny cię nie zatrzyma”.
Polecamhttp://www.allen-carr.pl/ksiazki
Mój bloghttp://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=38879
Komentarzehttp://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=39009
misia
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 26 sie 2010, 20:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To normalne że kiedy sie biega ma się apetyt na słodkie. Od 30 roku zycia tempo metabolizmu obniża sie.Słodyczy nalezy unikać ALE nie można ich wyeliminować. Zjadaj je po posiłku to zjesz ich mniej zjadaj najlepiej rano czekolade jedną lub te 3 kostki po posiłku. Chrom w tabletkach to nie bardzo pomoze. Trzeba go zjadac naturalnie czyli tam gdzie wystepuje w ziarnach, pieprzu czarnym, warzywach i miesie. Ostatni posiłek o 19.00. Wszystkie substancje, które istnieją po coś są, nie rezygnuj a odpowiednio ustal(ilość, jakoś, godzinę) zjadanie słodyczy w jadłospisie.
Bieganie jest jak medytacja.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ