przepuklina?/blizna na brzuchu a bieganie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Alo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 10 sie 2010, 20:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam serdecznie.
Jestem tu nowa, ale z bieganiem (bardziej joggingiem) miałam troszkę do czynienia.
Mam pytanie dotyczące mojej obecnej sytuacji.
Dwa lata temu zaczynałam przygodę z bieganiem. Skończyła się szybko z powodów bóli głowy, niedotlenienia serca i innych drobnych, ale uprzykrzających życie problemów. Trafiłam na stół operacyjny - niecały rok temu przeszłam zabieg/operację na jamie brzusznej - od "płytszej" strony patrząc - nacięcie przy kresie białej od pępka do początku żeber, mięśnie brzucha ponoć nietknięte, chociaż po samej operacji miałam dosyć mocne bóle odzywające się jakby z ich strony. Pół roku po operacji dostałam pozwolenie od lekarki prowadzącej na sport, więc spróbowałam z bieganiem. Niestety z powodu problemów z oddychaniem i sercem, które mi się nasiliły, po zaledwie kilku próbach zaprzestałam biegania.
Jakiś miesiąc temu zauważyłam mniej więcej w połowie blizny taką podejrzanie wyglądającą "górkę", mimo, że lekarze nie stwierdzili, że to przepuklina. Jest to dosyć bolesne przy wykonywaniu nawet niewielkich ruchów obciążających mięśnie brzucha, i wtedy też się to jakby powiększa.
Mimo tego problemu od ok.2 tygodni systematycznie co kilka dni biegam. Wolne tempo, krótkie trasy, staram się odzyskać dobrą kondycję. W czasie biegania zdarzają się momenty kiedy to miejsce boli.
Może jest na tym forum ktoś w podobnej sytuacji kto mógłby mi powiedzieć czy mogę dalej biegać czy bezpieczniej będzie to przerwać i spróbować zająć się innym sportem (ale chyba raczej ciężko będzie znaleźć coś nieobciążającego mięśnie brzucha... ).
Czy gdyby okazało się to początkiem przepukliny kresy białej bądź nawet już przepukliną to bieganie w takim przypadku jest niebezpieczne?
Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam.
PKO
Alo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 10 sie 2010, 20:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sprawa mi się wstępnie rozwiązała. Info dla zainteresowanych:
Trafiłam ostatnio do lekarza, który wyraźnie stwierdził, że po takim okresie półrocznego uprawiania lekkiego sportu badania tkanek by wiele nie wykazały. Powinno się wzmocnić mięśnie brzucha na tyle, żeby były w stanie "uchronić" to podejrzane miejsce. Nie można przesadzić w czasie ćwiczeń - do pierwszego mocniejszego bólu tego miejsca. Ponoć najlepsze są tu ćwiczenia izometryczne, bieganie też spokojnie można uprawiać ;) Dopiero po kilku miesiącach ćwiczeń można się pokusić na np. USG i wizytę u chirurga, który będzie już w stanie dokładnie określić co tak naprawdę jest grane w organiźmie :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ