Staw skokowy - opuchlizna

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
oskee
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przede wszystkim witam zacne grono biegaczy :)

Biegam już od dłuższego czasu zarówno po asfalcie, jak i leśnych duktach, zwykle przemierzam od 10-30 km kilka razy w tygodniu i nigdy do tej pory nie bolał mnie staw skokowy.
Ostatnio jednak pojechałem na Harpagana (100km na orientację), którego miałem zamiar bez stresu ukończyć szybkim marszem, tylko czasami podbiegając. Do jakiegoś 40 km wszystko szło dobrze, aż w pewnym momencie pojawiła się opuchlizna oraz ból dokładnie w miejscu gdzie stopa łączy się z piszczelem. Ból był mniej dokuczliwy gdy zaczynałem truchtać. Zacisnąłem zęby, ukończyłem Harpagana, ale przez następnych kilka dni miałem problemy z chodzeniem. Cały tydzień smarowałem stawy Voltarenem oraz starałem się rozciągać delikatnie to miejsce. Do czwartku ból i opuchlizna kompletnie zeszły.
W piątek zebrałem więc manatki i pojechałem na Kierat (100km na orientację). Tym razem ból i opuchlizna pojawiły się dokładnie w tym samym miejscu na obu nogach już po kilkunastu kilometrach. Również tym razem zacisnąłem zęby i dotarłem do mety nawet spore kawałki pokonując biegiem.
Niestety teraz, żadna ze stóp nie zgina się do góry za to obie zwiększyły wysokość o kilka cm.

Cała sprawa jest o tyle dziwna, że w tym i zeszłym roku startowałem już w "setkach" na orientacje przemierzając marszem i biegiem dystanse rzędu 100km, robiłem wybiegania po ok. 40km i nigdy nie miałem takiego problemu. Dodam, że 2 ostatnie problematyczne starty były w tych samych butach co wspomniane wybiegania i starty; również skarpety i stuptuty były wcześniej testowane...

Bardzo proszę Was o jakieś rady, gdyż już w krótce bieg Rzeźnika i muszę odzyskac moje stawy :)
PKO
oskee
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chyba znalazlem odpowiedz na moj problem :)
http://biegajznami.pl/forum/viewtopic.php?t=29361
adamo_0
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 05 gru 2009, 23:04

Nieprzeczytany post

Wydaje mi sie ze to sprawa zaniedban jakie sie nagromadzily przez lata.
Ogolnie jest tak ze bardzo latwo poddaja sie treningowi parametry wydolnosciowe i duze grupy miesniowe. Najwolniej "wytrenowac" wiezadla, sciegna, chrzastki itp. Inaczej mowiac najwolniej przystosowuja sie one do zwiekszonego wysilku i niestety najwolniej regeneruja sie. Do tego pamietaja tez kazde drobne urazy z przeszlosci. Powstaja blizny, zwapnienia az w koncu pada najslabsze ogniwo.

Jedynym remedium jest ciagle dbanie o te "niewazne" czesci ciala o ktorych zapominamy koncentrujac sie na "powaznych" cwiczeniach sprawnosciowych.
Tutaj jest moim zdaniem bardzo ciekawa strona gdzie autor poleca swietny zestaw cwiczen na stawy skokowe.
http://wloczykij.wordpress.com/2007/12/ ... -z-zelaza/
IMHO warto niektore z nich wlaczyc na etapie dochodzenia do zdrowia (po zejscu opuchlizny) przyjmujac zasade wykonywania cwiczen, ktore nie powoduja w trakcie duzego bolu i jego nasilenia dzien/dwa pozniej.
Obecnie chlodzic (szczegolnie jak najszybciej po cwiczeniach i smarowac masciami przeciwzapalnymi a najlepiej takimi, ktore maja w opisie dzialanie przeciw krwiakom, obrzekom itp np.
Reparil
http://www.aptekaotc.pl/go/_info/?id=532
Arcalen
http://www.i-apteka.pl/product-pol-557- ... c-30g.html
czy tez stary dobry Altacet
http://www.i-apteka.pl/product-pol-1243 ... l-75g.html
Mozliwe tez ze stopy zaczynaja szwankowac z powodow zmiany biomechaniki i trezba bedzie popracowac nad balansem miesniowych w calych konczynach.
oskee
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziekuje za porady.
Cwiczenia ktore wspomniales juz czesciowo wykonuje, ale teraz poswiece im wieksza uwage.
Mozliwe tez ze stopy zaczynaja szwankowac z powodow zmiany biomechaniki i trezba bedzie popracowac nad balansem miesniowych w calych konczynach.
To mnie troche martwi, ale bylem w Ortorehu jakies 6 m-cy temu i poza kiepskim rozciagnieciem (co bardzo mocno poprawilem od tamtego czasu), nie zaopserwowano u mnie zadnych innych problemow.
Chyba przejde sie raz jeszcze na kontrole, bo sporo sie pozmienialo przez te 6 m-cy, a chce miec pewnosc ze biegajac nie robie sobie krzywdy.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ