boląca łydka
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 09 lut 2010, 16:06
Od ok.7-10dni odczuwam ból w prawej łydce. Boli jakby górna część achillesa i dół/środek mięśnia.Przestałem biegać,staram się trochę ruszać na rowerku i orbitreku.
W trakcie treningu na maszynach prakycznie nie boli,w biegu już tak,w ciągu dnia się również się nasila,poczas chodzenia wstawania itd.Takie trochę wrażenie jakbym skurcz stale miał. Boję się trenować by nie pogorszyć,a bardzo,bardzo chcę-pierwszy start za parę tyg!
Staram się rozciągać jak umiem,smaruje maścią ben gay zieloną i..nic nadal pobolewa,nadal ją"czuję". Czy robić zimne okłady,zmienić maść,brać jakieś leki?Jakie ćwicznia polecacie?
Na jakim pryrządzie mógłbym trenować"zastępczo"-tak aby odciążyć łydkę,a trochę się ruszać. Bardzo dziękuję za wszelkie porady
W trakcie treningu na maszynach prakycznie nie boli,w biegu już tak,w ciągu dnia się również się nasila,poczas chodzenia wstawania itd.Takie trochę wrażenie jakbym skurcz stale miał. Boję się trenować by nie pogorszyć,a bardzo,bardzo chcę-pierwszy start za parę tyg!
Staram się rozciągać jak umiem,smaruje maścią ben gay zieloną i..nic nadal pobolewa,nadal ją"czuję". Czy robić zimne okłady,zmienić maść,brać jakieś leki?Jakie ćwicznia polecacie?
Na jakim pryrządzie mógłbym trenować"zastępczo"-tak aby odciążyć łydkę,a trochę się ruszać. Bardzo dziękuję za wszelkie porady
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
W tym przypadku rób koniecznie okłady lodem np 3x dziennie 2x10 minut. Smaruj maściami typu volataren, ketonal itp. Ben Gay jest mocno rozgrzewający więc na razie odpuść ją bo przez pierwsze dni należy chłodzić. Jeżeli masz jakiś obrzęk to sięgnij po maść typu reparil (świetnie się sprawdza przy obrzkękach).
Trenowanie biegania powinieneś raczej przerwać na parę dni. Jeżeli masz dostęp do basenu to przerzuć się na niego. Doskonale rozluźnia no i sprawi, że kondycja twoja nie ucierpi z powodu kilku dni przerwy (ja 5 miesięcy byłem wyłączony z biegania i pływałem 3x w tygodniu i moja kondycja tylko nieznacznie ucierpiała na tym ). No i na końcu ale równie ważne jeżeli nie najważniejsze. Zaprzyjaźnij się z zestawem ćwiczeń Sławka Marszałka zamieszczonymi na bieganie.pl . Są naprawdę super.
Jeżeli nie będzie efektów po kilku dniach to ortopeda sportowy
Trenowanie biegania powinieneś raczej przerwać na parę dni. Jeżeli masz dostęp do basenu to przerzuć się na niego. Doskonale rozluźnia no i sprawi, że kondycja twoja nie ucierpi z powodu kilku dni przerwy (ja 5 miesięcy byłem wyłączony z biegania i pływałem 3x w tygodniu i moja kondycja tylko nieznacznie ucierpiała na tym ). No i na końcu ale równie ważne jeżeli nie najważniejsze. Zaprzyjaźnij się z zestawem ćwiczeń Sławka Marszałka zamieszczonymi na bieganie.pl . Są naprawdę super.
Jeżeli nie będzie efektów po kilku dniach to ortopeda sportowy
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
ja miałem problem z łydkami i pomógł mi http://www.thestick.pl
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- golon4
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 360
- Rejestracja: 21 maja 2008, 18:19
- Życiówka na 10k: 34:42
- Życiówka w maratonie: 03:32:22
- Lokalizacja: Gorlice
- Kontakt:
No ja tak samo jak Piotrek polecam kijka też go posiadam i jest super ! 
Co do łydki niestety ja miałem ból w lewej łydce , chwyciło mnie podczas rozbieganie w lipcu tam tego roku na 8km , poszedłem do ortopedy mówił że naderwanie miałem zabiegi 10 na łydkę ale mało dały, mi tu pomogła przerwa , często też właśnie miałem bóle które odczuwałem cały czas przy chodzeniu itp.
Niestety nie wiadomo z czego ten ból się pojawił u mnie i sie czemu utrzymywał , przerwę którą miałem to 5miesięcy od Biegania i pływanie tak jak kolega pisze jest bardzo dobre
Więc miałem przerwę od lipca do połowy listopada
Robiłem USG łydki i Ścięgna Achillesa w Krakowie u dobrego lekarza tylko 150zł za USG nie mało , ale nic nie wyszło mi ze coś tam jest czyli że OK
Umówiłem się z lekarzem na ćwiczenie takie że przyjechałem do Krakowa , przebrałem się i 5km przetruchtałem trochę bolało , zrobił mi USG po wysiłku i Badanie przepływu krwi w żyłach na których też nic nie wyszło i powiedział mi żebym wrócił do Biegania no i wróciłem a łydka przestała boleć wogóle po tyg. do 2tyg. od zaczęcia biegania i minęło i jest OK teraz z łydkami i kijek pomaga
Idź na USG łydki i mięśnia płaszczkowatego który do niej przylega
3mam kciuki i życzę zdrówka !

Co do łydki niestety ja miałem ból w lewej łydce , chwyciło mnie podczas rozbieganie w lipcu tam tego roku na 8km , poszedłem do ortopedy mówił że naderwanie miałem zabiegi 10 na łydkę ale mało dały, mi tu pomogła przerwa , często też właśnie miałem bóle które odczuwałem cały czas przy chodzeniu itp.
Niestety nie wiadomo z czego ten ból się pojawił u mnie i sie czemu utrzymywał , przerwę którą miałem to 5miesięcy od Biegania i pływanie tak jak kolega pisze jest bardzo dobre

Więc miałem przerwę od lipca do połowy listopada
Robiłem USG łydki i Ścięgna Achillesa w Krakowie u dobrego lekarza tylko 150zł za USG nie mało , ale nic nie wyszło mi ze coś tam jest czyli że OK
Umówiłem się z lekarzem na ćwiczenie takie że przyjechałem do Krakowa , przebrałem się i 5km przetruchtałem trochę bolało , zrobił mi USG po wysiłku i Badanie przepływu krwi w żyłach na których też nic nie wyszło i powiedział mi żebym wrócił do Biegania no i wróciłem a łydka przestała boleć wogóle po tyg. do 2tyg. od zaczęcia biegania i minęło i jest OK teraz z łydkami i kijek pomaga

Idź na USG łydki i mięśnia płaszczkowatego który do niej przylega

3mam kciuki i życzę zdrówka !

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 09 lut 2010, 16:06
ok,tylko czy to nie jest za późno na mrożenie? Zmagam się z tą dolegliwośią już ok.10dni..
No,ale Reasumując:
1.Okłady z lodu 3razy diennie po 10minut
2.Smarowanie voltarenem-zaprzestać ben gaya
3.Rozciąganie Marszałka
4.Kijek
5.Basen
6.Bieganie odpuściłem 8dni temu,na przyrządach trenowałem.
Ile razy dziennie robić rozciąganie łydek wg Marszałka? Samo ćwiczenie już próbowałem,tylko tej teorii nie mogę skumać!
Mam przyrząd podobny do kijka,tylko na sznurach to jest i drewniane-może coś da.
Czy rower stacjonarny mogę używać?Ewentulnie orbitrek/ergonometr
No,ale Reasumując:
1.Okłady z lodu 3razy diennie po 10minut
2.Smarowanie voltarenem-zaprzestać ben gaya
3.Rozciąganie Marszałka
4.Kijek
5.Basen
6.Bieganie odpuściłem 8dni temu,na przyrządach trenowałem.
Ile razy dziennie robić rozciąganie łydek wg Marszałka? Samo ćwiczenie już próbowałem,tylko tej teorii nie mogę skumać!
Mam przyrząd podobny do kijka,tylko na sznurach to jest i drewniane-może coś da.
Czy rower stacjonarny mogę używać?Ewentulnie orbitrek/ergonometr
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Urządzenia pokroju orbitek itp. musisz sam wypróbować, jeżeli czujesz, że coś nie tak pod czas ćwiczeń to odpuść. Jednak jeżeli nie widzisz, żadnych problemów to czemu nie. Chociaż najbezpieczniejszym na pewno pozostaje basen.
- pixos
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 415
- Rejestracja: 07 lut 2010, 20:57
- Życiówka na 10k: 39:42
- Życiówka w maratonie: 3:58
- Lokalizacja: Gostynin
Mam podobne objawy, ale u mnie ból pojawia się po przebiegnięciu pewnego dystansu (po kilkunastu minutach biegu). Problem pojawił sie całkiem niedawno, raptem kilka dni temu. Zastanawiam się, czy powodem nie jest bieganie po zaśnieżonym (miejscami oblodzonym) podłożu. Z powodu braku innych możliwości biegam ostatnio w "terenie miejskim" - chodniki, a tam gdzie się da asfalt. w ostatnim czasie trasa jest systematycznie zasilana nowymi porcjami śniegu, a z odśnieżaniem nie jest juz tak różowo. Z tego powodu często biegnę albo po mniej lub bardziej ubitym śniegu, albo wręcz po lodzie.
Ból zacząłem odczuwać w wtorek pod koniec szybkiego treningu, ostatnie kilka minut biegu było dość nieprzyjemne. W środę w ciągu dnia nie działo się nic niepokojącego, dopiero wieczorem, po ok. 20 minutach wolnego biegu poczułem narastający ból w obu łydkach po wewnętrznej stronie nogi, mniej więcej obok i trochę powyżej achillesa. Całe bieganie trwało przez to ok. 40 min. a ostatnie kilkaset metrów pokonałem idąc, bo biec nie dawałem rady - prawie nie mogłem zginać stopy. Jako tako dawało się biec tylko po asfalcie, bieg po ubitym śniegu na chodniku tylko potęgował ból.
Wyczytałem gdzieś jakiś czas temu (nie pamiętam tylko gdzie), że podobne objawy może powodować właśnie dłuższe bieganie po śniegu / lodzie, z powodu częstego "uślizgiwania się" stopy w czasie biegu.
Wczoraj i dziś zrobiłem sobie przerwę, jutro pewnie też, bo znowu napadało. W niedzielę spróbuję znaleźć jakiś wolny od śniegu i dużego ruchu kawałek asfaltu i przebiec kilka kilometrów. Jak będzie ok., sprawdzę jak biega sie po śniegu. Jeśli ból wróci, to pozostanie bieganie po drogach lub czekanie na roztopy, choć przy tej ilości śniegu, będzie się topił przynajmniej do kwietnia. A ja chciałem się przygotować do pólmaratonu w W-wie ;-/
Ból zacząłem odczuwać w wtorek pod koniec szybkiego treningu, ostatnie kilka minut biegu było dość nieprzyjemne. W środę w ciągu dnia nie działo się nic niepokojącego, dopiero wieczorem, po ok. 20 minutach wolnego biegu poczułem narastający ból w obu łydkach po wewnętrznej stronie nogi, mniej więcej obok i trochę powyżej achillesa. Całe bieganie trwało przez to ok. 40 min. a ostatnie kilkaset metrów pokonałem idąc, bo biec nie dawałem rady - prawie nie mogłem zginać stopy. Jako tako dawało się biec tylko po asfalcie, bieg po ubitym śniegu na chodniku tylko potęgował ból.
Wyczytałem gdzieś jakiś czas temu (nie pamiętam tylko gdzie), że podobne objawy może powodować właśnie dłuższe bieganie po śniegu / lodzie, z powodu częstego "uślizgiwania się" stopy w czasie biegu.
Wczoraj i dziś zrobiłem sobie przerwę, jutro pewnie też, bo znowu napadało. W niedzielę spróbuję znaleźć jakiś wolny od śniegu i dużego ruchu kawałek asfaltu i przebiec kilka kilometrów. Jak będzie ok., sprawdzę jak biega sie po śniegu. Jeśli ból wróci, to pozostanie bieganie po drogach lub czekanie na roztopy, choć przy tej ilości śniegu, będzie się topił przynajmniej do kwietnia. A ja chciałem się przygotować do pólmaratonu w W-wie ;-/
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 09 lut 2010, 16:06
Ciekawa teoria-może coś w tym byc, ja sobie wymyśliłem,że bieganie po śniegu jest bezpieczne bo to dodatkowa amortyzacja-nawet biegałem też w butach trekingowych-twarda podeszwa,ale za to nie ślizgałem się,może jednak za twardo było...
Okłady z lodu mogę sobie już odpuścic? Kupiłem sobie glucosamine-olimp. Powinienem ją brac? Piszą,że pomaga w regeneracji po urazach stawów itd. Cos mi się wydaje,że wizyta u lekarza będzie-bo,mimo rozciągania,smarowania,okładania zmian brak...
Po paru minutach spaceru zaczyna pobolewac,a taki jakby skurcz cały czas się utrzymuje..
Okłady z lodu mogę sobie już odpuścic? Kupiłem sobie glucosamine-olimp. Powinienem ją brac? Piszą,że pomaga w regeneracji po urazach stawów itd. Cos mi się wydaje,że wizyta u lekarza będzie-bo,mimo rozciągania,smarowania,okładania zmian brak...
Po paru minutach spaceru zaczyna pobolewac,a taki jakby skurcz cały czas się utrzymuje..
- pixos
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 415
- Rejestracja: 07 lut 2010, 20:57
- Życiówka na 10k: 39:42
- Życiówka w maratonie: 3:58
- Lokalizacja: Gostynin
racja, śnieg daje super amortyzację, ale w tym artykule, o którym wspominałem (cholera, nie moge sobie przypomnieć, gdzie na niego trafiłem) była mowa o tym, że na dłuższą metę takie bieganie nie ma dobrego wpływy na nogi z powodu złego ustawienia stopy w czasie biegu na śniegu (niestabilne podłoże, pięta zapadająca się w śniegi itp).
dzisiaj biegłem 75'E (po asfalcie, starałem się unikać śniegu) i było całkiem nieźle. po ok 30 min trochę jakby mnie zaczął łapać delikatny skurcz w prawej łydce, ale po kilku minutach się uspokoiło.
dzisiaj biegłem 75'E (po asfalcie, starałem się unikać śniegu) i było całkiem nieźle. po ok 30 min trochę jakby mnie zaczął łapać delikatny skurcz w prawej łydce, ale po kilku minutach się uspokoiło.
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Wiesz może i jest mięciutko i "fajnie" ale na dłuższą mete rzeczywiście może to prowadzić do kontuzji. Zapadająca się pięta w śniegu może dać się prędzej czy później we znaki.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 09 lut 2010, 16:06
Walczę dalej,łydka przeszła ewolucję i teraz pobolewają również ścięgna za kolanem i w ogóle jakoś do góry się ból przemieścił. Próbowałem pojeździc na rowerku i orbitreku,w trakcie jazdy było w miarę ok,ale później odzywała się mocniej niż zwykle.
Jutro do lekarza pójdę,ale co to da.
Okłady z lodu sobie odpuściłem,dobrze zrobiłem?
Jutro do lekarza pójdę,ale co to da.
Okłady z lodu sobie odpuściłem,dobrze zrobiłem?
-
- Wyga
- Posty: 133
- Rejestracja: 19 gru 2009, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wisła Mała
Miałem identyczne objawy.Ja okłady robiłem tylko w pierwszym dniach,kiedy miałem obrzęk.Lekarz zalecił żel Lioton1000 i aescin w tabletkach.Pierwszy tydzień 3xpo 2,a następne dni 3x1.Jak narazie wyłączony jestem z treningów od 1 lutego,lekarz zalecił nic nie cwiczyc.Na dzisiaj jestem umówiony na USG na 20:30,prywatnie oczywiście,bo nie było wczesniej terminu
.Wstępna diagnoza to naderwanie mieśnia brzuchatego.Dzisiaj Usg pokaże co jest faktycznie.W pierwszych dniach nie miałem krwiaków,ale jak opuchlizna zeszła pojawiły się nad łydką i i pod zahaczajac o środek łydki po wewnętrznej stronie.Nadal boli,chociaż juz mniej,ale ciągle się boję trenowac.Jutro z wynikami pójdę do lekarza prowadzącego-ciekawe jakie bedą zalecenia.
Szybkiego powrotu do zdrowia.

Szybkiego powrotu do zdrowia.
=http:[url//runmania.com/rlog/?u=nifares69]
[/url]

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 09 lut 2010, 16:06
Dzisiaj byłem wreszcie u lekarza.Z braku ortopedy wybrałem się do chirurga
Przepisał leki DicloDuo 2*1 no i mam brac zastrzyki w mięsień z DIPROPHOSu co 10dni. Wyczytałem,że to jest blokada i steryd.Czy ten lekarz się trochę nie rozpędza? Nawet nie oglądał nogi,a przecież ta blokada nie zlikwiduje przyczyny bólu,jakakolwiek ona jest,tylko uśmierzy ból.. Tak mi się wydaje
Do tego zabiegi laserem2*tygodniu.
Przepisał leki DicloDuo 2*1 no i mam brac zastrzyki w mięsień z DIPROPHOSu co 10dni. Wyczytałem,że to jest blokada i steryd.Czy ten lekarz się trochę nie rozpędza? Nawet nie oglądał nogi,a przecież ta blokada nie zlikwiduje przyczyny bólu,jakakolwiek ona jest,tylko uśmierzy ból.. Tak mi się wydaje
Do tego zabiegi laserem2*tygodniu.
-
- Wyga
- Posty: 133
- Rejestracja: 19 gru 2009, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wisła Mała
U mnie niestety diagnoza sie potwierdziła,USG wykazało,że było naderwnie mięsnia brzuchatego łydki.Na szczęście nie było ono wielkie i bdb sie goi.Tez mam naświetlac,ale mam sobie sam wykombinowac lampe ,bo tam gdzie chodzę są już na dłuższy czas zajęte
-lepiej nie komentowac.Mogę juz chodzic na basen ,ale lekko biegac mogę od 15 marca.Zostanie mi niewiele czasu by powrócic do formy przed Dębnem.

=http:[url//runmania.com/rlog/?u=nifares69]
[/url]
