Bieganie i morsowanie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Hej. Przymierzam się do pierwszego morsowania, kumple morsują od jakiegoś czasu i chyba się z nimi wybiorę w najbliższym czasie. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Jakieś rady, sugestie, doświadczenia? Pozdrawiam :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
PKO
Awatar użytkownika
Misiek109
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 17 lis 2009, 11:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wa-wa

Nieprzeczytany post

Sorki za taki żarcik, ale pierwsze co mi przyszło do głowy to ubierz się ciepło! A tak na serio to pewnie Twoi kumple cię w to wprowadzą, może tu znajdziesz garść informacji - http://www.insomnia.pl/morsowanie-t151605.html
Wygrać i spocząć na laurach to klęska, przegrać i walczyć dalej to prawdziwe zwycięstwo.

Obrazek
Crazyfly
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 481
Rejestracja: 01 paź 2008, 15:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wiec z morsowaniem jest tak, zeby sie nie zalatwic, trzeba zaczac od kapieli codziennych od sierpnia az dotrwasz do zimy, jest kilka osob w 3 city ktore biegaja, jedza na rowerach czy chodza z kijkami i morsuja ale wiem, ze robia to przez caly rok.
Wiem tez od morsow morskich ze przyzwyczajanie do temperatury wody jest procesem powolnym, jak napisalem najlepiej od lata wytrwac do zimy - codziennie, powodzenia
pzdr
andrzej/gdy

1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

zimna woda nie jest mi obca zawsze po saunie nurkuje w lodowatej wodzie :-) a na saunę chodzę regularnie :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ja widziałem wielokrotnie w TV jak "dziennikarze" w zimę wchodzili do wody wraz z morsami. Mówili, że nigdy tego nie robili. Podkreślali, że ciepła czapa jest konieczna.

Jak Ci sprawia to przyjemność :bum: to właź.
qdrake
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 23 wrz 2009, 11:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dortmund

Nieprzeczytany post

piter82 pisze:Hej. Przymierzam się do pierwszego morsowania, kumple morsują od jakiegoś czasu i chyba się z nimi wybiorę w najbliższym czasie. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Jakieś rady, sugestie, doświadczenia? Pozdrawiam :-)
Hej,

napisz o wrazeniach, gdy juz sprobujesz, z przyjemnoscia poczytamy :)

Pozdruffka!
Never stop exploring!
bocian813
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 12 mar 2009, 16:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam kąpanie się w zimie super sprawa. Robię to już trzeci sezon. Człowiek wyjdzie z wody przez chwile jest mu zimno ale wracam do domu i już nie mogę się doczekać kolejnego nura do wody hhehheh. Ogólnie to żadnej filozofii w tym nie ma ja w tym roku zacząłem sezon w październiku i tak u mnie wszyscy zaczynają. W cale nie trzeba przygotowywać sie specjalnie, aż od sierpnia np. ja za pierwszym razem wykąpałem się dopiero w lutym, gdyż wtedy się odważylem. Najważniejsze to jak już zaczniesz to kąp się systematycznie jak tak robię i nawet kataru nie mam. A nawet jak już coś złapiesz to choroba nie rozłoży cię na tydzień w łóżku tylko lekko się przeziębisz. No i najważniejsze kąpanie się w zimie jest jak balsam na zmęczone mięśnie ot taka krioterapie ale za darmo :D. A w skrócie to moje kąpiele wyglądają tak. Najlepiej kąpać się w grupie to ze względów bezpieczeństwa (chodzi nie tylko o to, że można doznać szoku wchodząc do zimnej wody,chociaż ja nigdy nie spotkałem się ani nie słyszałem żeby komuś coś takiego się stało, a myślę że ważniejsze jest w zimie bezpieczeństwo na lodzie, bo łatwo jest się pośliznąć, upaść uderzyć się w głowę ) No dobra ale do rzeczy, przed wejściem robię ok 20 minut rozgrzewki (do momentu gdy poczuje się rozgrzany) czyli jakiś trucht wymachy no taka typowa ogólna rozgrzewka no i wchodzimy do wody. Tam w zależności kto jak się czuje siedzi ile chce ja zwykle siedzę ok 5 do 6 minut ( ale są w mojej grupie i tacy którzy siedzą po 12 minut, nawet wchodzą sobie o dwa razy )bo po tym czasie już zaczyna mi się robić zimno i kiedy czuje taki stan wychodzę i od razu robię kilka przebieżek i kolejno ubieram się i jeszcze rozgrzewam się jakieś 15 minut i tyle. Ważne jest też żeby jak wrócisz do domu wypić sobie ciepła herbatkę z cytryną bądź malinami i trochę się wygrzać ja jak za pierwszym razem tak nie zrobiłem i po powrocie do domu od razu wyszedłem na podwórko i na drugi dzień się rozchorowałem. A jeszcze lepiej będzie jak nad jeziorko weźmiesz sobie termos z herbatą. A powiem jeszcze samo wejście do wody to jest frajda ale w tym roku cały się zanurzam głowa również to jest jeszcze bardziej zwariowane heheh. Ale w mojej grupie tylko ja tak robię bo jakoś pozostali nie potrafią się przemóc. I tka uwaga jakby za pierwszym razem tobie się nie spodobało to nie rezygnuj ja po swoim pierwszym razie myślałem że nie wejdę ponownie ale później jest już tylko coraz lepiej. Tak jak z bieganiem gdy się zaczyna nie jest przyjemnie ale z czasem staje się to jak narkotyk coś bez czego nie wyobrażasz sobie życia. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. No i to chyba na tyle w tej sprawie życzę powodzenia. :D:D:D
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

no i termin ustalony, jutro o 9 :-) mam już wskazówki co wziąść itd. Może wrzucę jutro jakieś foty i małą relację
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

http://picasaweb.google.pl/pitero82/1Morsowanie23012010#

tu galeria z 1 morsowanka, opis na moim blogu, Pozdrawiam
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Mariusz6430
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 15 sty 2010, 18:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nysa

Nieprzeczytany post

Szacun! :hej:
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

dziś znowu morsowanie, już mniej hardcorowo bo tylko - 2 ma być :-) ktoś też teraz morsuje???
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
bocian813
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 12 mar 2009, 16:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja morsuje i jutro też lece :D:D:D jak co niedziele ;]
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pytanko - chcę zacząć w tym roku morsowanie, mam nadzieję, że trochę wspomoże działanie mojego organizmu do walki z alergią itp. W okolicy jest klub, spotykają się w niedziele - ja zazwyczaj w niedzielę mam wybieganie. Jak jedno z drugim "współgra"? Lepiej wchodzić do zimnej wody wypoczętym? Ewentualnie czy po morsowaniu jest dostateczna energia (i czy to bezpieczne?), żeby pobiegać tego samego dnia?
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie raz morsowałam po longu, więc nie ma problemu (byle uzupełnić energię itd, żebyś nie był idąc morsować za bardzo "w dołku")
W drugą stronę, przynajmniej dla mnie dużo trudniej - nawet jak zjem obiad itd, to jakoś przez kilka godzin po morsowaniu jakoś gorzej się biegnie, cieplej się trzeba ubierać itd.
Później możesz przybiec na morsowanie ;) o ile ma Cię kto zabrać z powrotem itd [WINKING FACE]

Sent from Tapatalk
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ