Długo się zastanawiałem, czytałem i konsultowałem i wszystko wskazuje na to że mnie dopadło.
Teraz robię okłady z lodu, wcinam tabletki przeciwzapalne i smaruje owe miejsce maścią chłodzącą i przeciwzapalną. Pytanie mam następujące:
co mogę jeszcze zrobić i jak długo będzie mnie trzymać
pozdro
"Jeżeli nie potrafisz czegoś zrobić siłą, to znaczy że przyłożyłeś jej za mało"
A poważnie, to cholerstwo jest paskudne jeśli chodzi o czas. więc : Wkładki do butów na co dzień (podpiętki) oraz skarpeta uciskowa na ścięgno. Są też takie wynalazki łączące podniesienie pięty oraz ucisk silkonową wkładką na ścięgno.
Polecał bym ortopedę sportowego. Sam miałem to cudo, którego nabawiłem się w trakcie maratonu w Pradze 2 lata temu.
Lekarz mi odpowiednio za pomocą mocnego plastra z rolki unieruchomił w odpowiedniej pozycji stopę . Po 3 dniach zacząłem już ćwiczyć powolutku rozciągając delikatnie. Podpiętki oczywiście przez 2-3 miesiące nosiłem, ale bieganie samo wznowiłem chyba po 1 miesiącu.
A tak wogóle to jakie są tego objawy bo mnie też przez ostatni okres (jakieś dwa miesiące) lekko pobolewa achilles
jak opuszczam palce stopy w przód ale żadnych zmian w okolicy achillesa nie widzę i gdy go dotykam to też mnie nie boli
tak że sam nie wiem czy mam zapalenie czy nie, zamówiłem sobie wczoraj podpiętki i czekam żeby sobie pobiegać
,ale o achillesa się trochę martwię a może jestem przewrażliwiony