Nerwy a Bieganie ?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

Czy komukolwiek z was bieganie pomogło z nerwami, nerwicą, stresem itp ?
PKO
Awatar użytkownika
ArturS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 819
Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dla mnie sport jest jedyną ucieczką od nerwów i stresów. Prowadzę własny interes i nie zawsze wszystko idzie po mojej myśli, nie zawsze klienci chcą zapłacić itd - przez to nie raz nie można zasnąć, nie raz nachodziły mnie triki nerwowe, czy bóle żołądka. Czy jak idę na siłownię, czy pobiegać to zapominam o wszystkim. Znajomy, który mnie na dobre wciągnął w bieganie również się tak odstresowuje - facet zajmuje się nieruchomościami, a wiadomo jak ten rynek dostał w du..ę przez kryzys i jego do tej pory majętna kieszeń opróżniła się zupełnie do dna, więc nie chciałby być na jego miejscu. Bieganie to bardzo dobry lek antystresowy ;)
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

Ja mam taki problem ze czasami coś mnie poprostu wyprowadza z równowagi od tak nawet jakaś pierdoła i zrobie czegoś bo poprostu prędzej to zniszcze niż coś porządnego zrobie. Tak się pytam bo wiele osób twierdzi ze bieganie zmieniło ich życie.
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Po bieganiu egzystencjalne pierdoły Cie nie obchodzą. Chyba tyle w temacie.
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mnie generalnie bieganie również odstresowuje, ale bywa że po biegu jestem bardziej nerwowy :grr:
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

po bieganiu jest ok w sumie mam wszystko gdzieś, ale w dni co nie biegam bywam wybuchowy.
Awatar użytkownika
Raul7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3630
Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

No i ja muszę stwierdzić że mi bieganie tez pomogło... do tej pory byłem bardzo porywczy i nerwowy, łatwo mnie było wyprowadzić z równowagi. Często sie denerwowałem sam na siebie lecz odkąd biegam jest coraz lepiej aczkolwiek nie mówię że juz jestem oaza spokoju i w ogóle nie da sie mnie wnerwić... po prostu jest dużo lepiej niż było i to potwierdza wiele osób [(zaznaczam ze NIE miałem ADHD) przynajmniej stwierdzonego] :ble:
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

Adhd to ja też nie mam raczej. Tylko czasami wybucham i nic nie zrobie tylko myśle: Zabić, zniszczyć, spaliac,połamac, roznieść. I to w sumie takie pierdoły mnie z równowagi wyprowadzają. Pobiegam dłużej to sie przekonam na sobie jak to jest.
Awatar użytkownika
ArturS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 819
Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Arczi_wu pisze:po bieganiu jest ok w sumie mam wszystko gdzieś, ale w dni co nie biegam bywam wybuchowy.
mam podobnie, więc odbiło się to na moich najbliższych przez ostatnie 2 tygodnie, bo nie biegałem :hahaha: Zaraz się zwijam do domu, przebieram i robię delikatne rozbieganie na 12-15km. W końcu w miarę wyzdrowiałem :hej:
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

A może Artury już tak mają :D Mi lekarz powiedział ze mam wyższe ciśnienie stresowe czy jakoś tak , a inny przepisał mi leki na uspokojenie, ale co z tego jak i tak i tak czuje ten niepokój w głowie a spać szkoda bo szkoda dnia.
Awatar użytkownika
ArturS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 819
Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Arczi_wu pisze:A może Artury już tak mają :D Mi lekarz powiedział ze mam wyższe ciśnienie stresowe czy jakoś tak , a inny przepisał mi leki na uspokojenie, ale co z tego jak i tak i tak czuje ten niepokój w głowie a spać szkoda bo szkoda dnia.
Moje ciśnienie od dawna budzi kontrowersje lekarzy :hahaha: Leków nigdy nie dałem sobie wcisnąć ;)
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

ja mam ciśnienie po tacie bo to kawał chłopa. U mnie to samo z ciśniem ze zawsze za wysokie niby mam. A pozatym dał mi tam jakieś tabletki do ssanie czy co tam.
Awatar użytkownika
ArturS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 819
Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja mam lekki uraz do lekarzy - przez jednego takiego za dzieciaka byłem leczony na zapalenie ucha wewnętrznego nie tymi lekami co należy i w efekcie na prawe ucho straciłem słuch. Wszelkie leki to dla mnie ostateczność.
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

żeby sie w polsce leczyć trzeba mieć zdrowie. Ja mam rozchulany prawy staw skokowy z 12 skreceń miałem tylko 2 razy gips na początku bo potem to tylko okłady itp. I przez to się boje biegać po lasach i bezdrożach.
Awatar użytkownika
ArturS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 819
Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przed chwilą wróciłem z rozbiegania po 2-tygodniowej przerwie świątecznej, przeplatanej imprezami z alkoholem i przeziębieniem. MASAKRA! Biegłem jakbym miał jakiś plecak z obciążeniem :orany: 5:45min/km :ojoj: Trasę, którą lajtowo biegałem w 1:04:00h teraz ledwo zrobiłem w 1:09:35 :ojnie: Czas się zabrać za siebie :grr:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ