Wydolność a mróz

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
asik_zoo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Nieprzeczytany post

Czy silny mróz może mieć negatywny wpływ na wydolność, tak jak upał?
PKO
jass1978
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 862
Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
Życiówka na 10k: 37:42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

W moim przypadku mróz ma wpływ pozytywny ponieważ dostaję speeda żeby szybko dotrzeć do domu :)
Awatar użytkownika
Eddie
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1570
Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

U mnie podobnie, im zimniej tym mniej się męczę i pocę :)
stepow
Wyga
Wyga
Posty: 135
Rejestracja: 25 sie 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Patrząc na biegaczy narciarskich można dojść do wniosku że mróz nie jest przeszkodą a ich wydolność jest na najwyższym poziomie (a jeszcze rękami pracują) :-).

Pozdrawiam,
Marek, Wrocław
http://www.stepow.net/
Awatar użytkownika
uranmars
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 09 maja 2008, 09:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 50N 19E

Nieprzeczytany post

Nie wiem z czego to wynika (może psychika) ale mnie mróz osłabia. A i ochota na bieganie też dużo mniejsza. Z dwojga złego wolę już biegać w upale niż w czasie mrozów.
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
uranmars
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 09 maja 2008, 09:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 50N 19E

Nieprzeczytany post

Ooo...! Autor tak jak by skądś znany :).
Awatar użytkownika
constantius
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 181
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07

Nieprzeczytany post

odnośnie zimy to niby biega sie lepiej tzn nie czuć zmęczenia ale realne czasy są gorsze od wiosennych i jesiennych. Wpływ ma nie tylko sama temperatura ale i to czy biegamy po śniegu i jakim mokrym, czy suchym, przy jakim wietrze... jak ubrani. Bieganie przy - 15 i szybko byle do domu, bo nie można wytrzymać to troche wariactwo. Na ubitym śniegu łatwo o upadek... Wydaje mi się ze zimą znaczenie przy biegu ma cisnienie i jego wpływ na samopoczucie. Jesli ktoś jest biometoepatą czy jak to zwać, to zima trudniej mu biec własnie przy niskim cisnieniu i wietrze. Wtedy bez biegu źle się czuje. Dlatego ja na zimowe biegania wybieram dni słoneczne. Mróż większy ale nie ma wiatru. Lepiej jakoś sie wtedy czuje, lepszy osiągam wynik.
wojtek91
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 24 sie 2009, 16:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wejherowo(k. Gdyni)

Nieprzeczytany post

ja ostatnio biegłem przy minus kilku stopniach, bylo duzo sniegu. To byl moj pierwszy taki typowo zimowy bieg. Najwiecej wczesniej przebieglem pod koniec jesieni 14 km, a teraz udalo mi sie 12 i to z duzą latwoscią. Jak dla mnie latwiej mi sie biega gdy jest zimno. To zimne powietrze ktore wdycham wydaje sie jakby dostarczalo wiecej energii. Bylem mile zaskoczony bo biegam w krotkich spodenkach a nogi pracowaly swietnie i nie odczuwalem zimna. Jak dla mnie bieganie zimą jest bardziej przyjemne, wlasnie dlatego ze czuje sie mniej zmeczony/przegrzany i ta satysfakcja ze biegasz na mrozie a moglbys siedziec w cieplych domu robi swoje ; )
Awatar użytkownika
uranmars
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 09 maja 2008, 09:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 50N 19E

Nieprzeczytany post

wojtek91 pisze:ja ostatnio biegłem przy minus kilku stopniach, bylo duzo sniegu (...) biegam w krotkich spodenkach a nogi pracowaly swietnie i nie odczuwalem zimna
Mówisz poważnie? Czy nas podpuszczasz?
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

uranmars pisze:
wojtek91 pisze:ja ostatnio biegłem przy minus kilku stopniach, bylo duzo sniegu (...) biegam w krotkich spodenkach a nogi pracowaly swietnie i nie odczuwalem zimna
Mówisz poważnie? Czy nas podpuszczasz?
U mnie na bieżni też był taki gość, robił rytmy chyba w krótkich spodenkach rok temu (było z -5 albo trochę mniej). Ja w temp 0 do -5 też czasami lubię pobiegać w spodenkach po ogródkach działkowych w moim mieście, bo w domku mam piecyk, mogę zagotować wodę na herbatę i się wygrzać.
Swoją drogą fajne wrażenie, polecam, nogi troszkę potem tylko swędzą
bombowiec
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 08 lis 2009, 22:47

Nieprzeczytany post

Wojtek91 chłopie ale z ciebie niezły numer jest. Przy jakiej temperaturze i przez jaki okres biegałeś w krótkich spodenkach?

Rozmawiałem kiedyś z pewną panią biegającą wyczynowo o bieganiu w spodenkach przy niskich temperaturach (nie ujemnych, lecz pomiędzy +10 – 0). Z rozmowy wynikał jeden wniosek o temperaturę mięśni trzeba dbać. Nie mogą być wychłodzone ponieważ ich wydajność jest wtedy o wiele gorsza.
Pozdrawiam
Bombowiec
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ