Wydolność a mróz
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
U mnie podobnie, im zimniej tym mniej się męczę i pocę 

-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 25 sie 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Patrząc na biegaczy narciarskich można dojść do wniosku że mróz nie jest przeszkodą a ich wydolność jest na najwyższym poziomie (a jeszcze rękami pracują)
.
Pozdrawiam,

Pozdrawiam,
Marek, Wrocław
http://www.stepow.net/
http://www.stepow.net/
- uranmars
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 09 maja 2008, 09:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 50N 19E
Nie wiem z czego to wynika (może psychika) ale mnie mróz osłabia. A i ochota na bieganie też dużo mniejsza. Z dwojga złego wolę już biegać w upale niż w czasie mrozów.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- uranmars
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 09 maja 2008, 09:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 50N 19E
Ooo...! Autor tak jak by skądś znany

- constantius
- Stary Wyga
- Posty: 181
- Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07
odnośnie zimy to niby biega sie lepiej tzn nie czuć zmęczenia ale realne czasy są gorsze od wiosennych i jesiennych. Wpływ ma nie tylko sama temperatura ale i to czy biegamy po śniegu i jakim mokrym, czy suchym, przy jakim wietrze... jak ubrani. Bieganie przy - 15 i szybko byle do domu, bo nie można wytrzymać to troche wariactwo. Na ubitym śniegu łatwo o upadek... Wydaje mi się ze zimą znaczenie przy biegu ma cisnienie i jego wpływ na samopoczucie. Jesli ktoś jest biometoepatą czy jak to zwać, to zima trudniej mu biec własnie przy niskim cisnieniu i wietrze. Wtedy bez biegu źle się czuje. Dlatego ja na zimowe biegania wybieram dni słoneczne. Mróż większy ale nie ma wiatru. Lepiej jakoś sie wtedy czuje, lepszy osiągam wynik.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 24 sie 2009, 16:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wejherowo(k. Gdyni)
ja ostatnio biegłem przy minus kilku stopniach, bylo duzo sniegu. To byl moj pierwszy taki typowo zimowy bieg. Najwiecej wczesniej przebieglem pod koniec jesieni 14 km, a teraz udalo mi sie 12 i to z duzą latwoscią. Jak dla mnie latwiej mi sie biega gdy jest zimno. To zimne powietrze ktore wdycham wydaje sie jakby dostarczalo wiecej energii. Bylem mile zaskoczony bo biegam w krotkich spodenkach a nogi pracowaly swietnie i nie odczuwalem zimna. Jak dla mnie bieganie zimą jest bardziej przyjemne, wlasnie dlatego ze czuje sie mniej zmeczony/przegrzany i ta satysfakcja ze biegasz na mrozie a moglbys siedziec w cieplych domu robi swoje ; )
- uranmars
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 09 maja 2008, 09:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 50N 19E
Mówisz poważnie? Czy nas podpuszczasz?wojtek91 pisze:ja ostatnio biegłem przy minus kilku stopniach, bylo duzo sniegu (...) biegam w krotkich spodenkach a nogi pracowaly swietnie i nie odczuwalem zimna
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 347
- Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie na bieżni też był taki gość, robił rytmy chyba w krótkich spodenkach rok temu (było z -5 albo trochę mniej). Ja w temp 0 do -5 też czasami lubię pobiegać w spodenkach po ogródkach działkowych w moim mieście, bo w domku mam piecyk, mogę zagotować wodę na herbatę i się wygrzać.uranmars pisze:Mówisz poważnie? Czy nas podpuszczasz?wojtek91 pisze:ja ostatnio biegłem przy minus kilku stopniach, bylo duzo sniegu (...) biegam w krotkich spodenkach a nogi pracowaly swietnie i nie odczuwalem zimna
Swoją drogą fajne wrażenie, polecam, nogi troszkę potem tylko swędzą
-
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 08 lis 2009, 22:47
Wojtek91 chłopie ale z ciebie niezły numer jest. Przy jakiej temperaturze i przez jaki okres biegałeś w krótkich spodenkach?
Rozmawiałem kiedyś z pewną panią biegającą wyczynowo o bieganiu w spodenkach przy niskich temperaturach (nie ujemnych, lecz pomiędzy +10 – 0). Z rozmowy wynikał jeden wniosek o temperaturę mięśni trzeba dbać. Nie mogą być wychłodzone ponieważ ich wydajność jest wtedy o wiele gorsza.
Rozmawiałem kiedyś z pewną panią biegającą wyczynowo o bieganiu w spodenkach przy niskich temperaturach (nie ujemnych, lecz pomiędzy +10 – 0). Z rozmowy wynikał jeden wniosek o temperaturę mięśni trzeba dbać. Nie mogą być wychłodzone ponieważ ich wydajność jest wtedy o wiele gorsza.
Pozdrawiam
Bombowiec
Bombowiec