Kofeina
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Ja nie wiem czy to jest dobre, ale ja często przed biegiem piję kawę. Kofeina z reguły powinna pobudzać, ale różnie to bywa. Więc takiemu pobudzonemu może się lepiej biegać. Minusem dla mnie jest to, że działa moczopędnie....
- td0
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 610
- Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15
Ja staram się nie biegać tuż po jedzeniu. Źle mi się biega. Biegam albo przed śniadaniem albo min. 1-2 godziny po posiłku.
...a kawy wogóle nie pijam.
Woda pita tuż przed, albo w trakcie biegu nigdy mi nie przeszkadzała.
...a kawy wogóle nie pijam.
Woda pita tuż przed, albo w trakcie biegu nigdy mi nie przeszkadzała.
:) Tomek
- AkitaInu
- Stary Wyga
- Posty: 156
- Rejestracja: 09 lis 2009, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: GNIEW
Ja osobiście piłem kawę tak 20-30 min. przed biegiem.
Problem oczywiście jest w tym, jak kolega zauważył jest moczopędna.
Polecam zamiast kawy herbatę np. z guaraną działa pobudzająco i nie trzeba przerywać treningu szukając drzewa :>
Problem oczywiście jest w tym, jak kolega zauważył jest moczopędna.
Polecam zamiast kawy herbatę np. z guaraną działa pobudzająco i nie trzeba przerywać treningu szukając drzewa :>
- ArturS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 819
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Kiedyś natrafiłem na pewien artykuł, gdzie rozpisywano się szeroko na temat tego co się znajduje w składzie kawy i poza kofeiną niby jest coś, co powoduje zwężenie tętnic. Były podane wyniki badań ośrodka sportowego (oczywiście z USA), gdzie badano jaki to ma wpływ na lekkoatletów. Konkluzja była taka, że pobudzenie było w pierwszych minutach treningu, ale późniejszym etapie przez zwiększone tętno było zupełnie odwrotnie i wyniki były znacznie gorsze niż bez kawy.
Jakoś wziąłem to do siebie i postanowiłem spróbować, bo z reguły przed siłownią piłem mega mocną kawę i jeszcze przebierając się byłem nakręcony na ciężki trening, a ledwo po rozgrzewce zaczynałem ziewać i szlag wszystko trafiał - trening nieudany. Ale może tylko na mnie tak to działa, bo kiedyś potrafiłem wypić dziennie kawę w sumie z ok 200-250g (10-20 mocnych kaw dziennie!). Nie pijałem i nie pijam natomiast na co dzień herbaty i to co zauważyłem, to nawet po nieprzespanej nocy wypicie mocnej herbaty (3-4 torebki Sagi) na godzinę przed treningiem siłowym stawia mnie na nogi dosłownie jak jakaś amfa
Przed treningiem biegowym raczej nie pijam niczego poza wodą lub izotoników - spróbowałem raz z herbatą i zbierało mi się później na wymioty (podobnie z kawą).
Jakoś wziąłem to do siebie i postanowiłem spróbować, bo z reguły przed siłownią piłem mega mocną kawę i jeszcze przebierając się byłem nakręcony na ciężki trening, a ledwo po rozgrzewce zaczynałem ziewać i szlag wszystko trafiał - trening nieudany. Ale może tylko na mnie tak to działa, bo kiedyś potrafiłem wypić dziennie kawę w sumie z ok 200-250g (10-20 mocnych kaw dziennie!). Nie pijałem i nie pijam natomiast na co dzień herbaty i to co zauważyłem, to nawet po nieprzespanej nocy wypicie mocnej herbaty (3-4 torebki Sagi) na godzinę przed treningiem siłowym stawia mnie na nogi dosłownie jak jakaś amfa

-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 05 gru 2009, 14:56
- Życiówka w maratonie: 3:36:52
- Lokalizacja: Wielkopolska
Kurde masz racje ARTURs JAK napisałeś ze na początku jest pobudzenie a pózniej ospałość to tak samo miałem ja zaczołem trening pobudzony a gdzies na 9km normalnie powieki mi sie zamykały dzieki:)
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 19 paź 2009, 18:30
Gdzieś czytałem ,że kofeina wzmaga spalanie tłuszczu ;]
- ArturS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 819
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Kofeina+aspiryna+efedryna (w PL nielegalna) = mega spalacz tłuszczuPolski_Biegacz pisze:Gdzieś czytałem ,że kofeina wzmaga spalanie tłuszczu ;]

- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Jeżeli chodzi o kofeinę to widziałem gdzieś/kiedyś
test różnych legalnych środków odchudzających i kofeina była najskuteczniejsza. Podnosi ciśnienie, zwiększając pracę układu krwionośnego = wzrost wydatków energetycznych na te procesy.

- constantius
- Stary Wyga
- Posty: 181
- Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07
Kofeina stymuluje działanie ośrodkowego układu nerwowego oraz zwiększa metabolizm. Zmniejsza odczucie zmęczenia fizycznego i przywraca ostrość umysłu w warunkach słabości lub sennego nastroju. Reguluje rytmu serca na wyższym tętnie spoczynkowym. Dopiero w większych dawkach wywiera efekt również na poziomie rdzenia kręgowego. Występuje zjawisko tolerancji i przyzwyczajenia do kofeiny.
Jednym słowem przy wysiłku pomaga. Ale po wysiłku zmęcznie jest wieksze kiedy efekt działania kofeiny się skończy i przejdziemy ze stanu wzbudzonego w spoczynkowy. Nie są to wielkości duże ale zależnie od dawki i poziomu wysiłku ( np 21 km i dużo koli efekt może być odczuwalny mocniej ) Ja NA koli i kawie nie biegam. Substancje te szybciej wypłukują magnez i potas. Ten większy wysiłek musi się odbywac n kosztem czegoś... Brak magnezu - skurcze mieśni po bieganiu... Pozdrawiam
Jednym słowem przy wysiłku pomaga. Ale po wysiłku zmęcznie jest wieksze kiedy efekt działania kofeiny się skończy i przejdziemy ze stanu wzbudzonego w spoczynkowy. Nie są to wielkości duże ale zależnie od dawki i poziomu wysiłku ( np 21 km i dużo koli efekt może być odczuwalny mocniej ) Ja NA koli i kawie nie biegam. Substancje te szybciej wypłukują magnez i potas. Ten większy wysiłek musi się odbywac n kosztem czegoś... Brak magnezu - skurcze mieśni po bieganiu... Pozdrawiam
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1177
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Prawie na każdych zawodach mam ze sobą pastylki z kofeiną. Nie wiem, ile w tym jest autosugestii, ale naprawdę pomaga. Najczęściej biorę 4 tabletki ActivPlusz, każda w odzielnym zawiązanym woreczku (palce rękawiczki foliowej ze stacji benzynowej). Mam zawsze jeden bidonik z czystą wodą i jeśli pojawia się zmęczenie i mam kłopoty z czytaniem mapy, to czas na rozpuszczenie tabletki. Wystarczy na kilka godzin, potem zazwyczaj zaczyna switać i jakoś do mety doczłapuję, ale czasem zimą łykam też drugą. Zdaje się, że na Nocnej Masakrze 2007 wypiłem wszystkie cztery, ale już te następne nie przyniosły poprawy samopoczucia.
Kupiłem też kiedyś izotonik z kofeiną w składzie. Zdaje się, że był skuteczny, ale smakował parszywie...
Kawa jest dobra rano, ale przed treningiem tylko wtedy, gdy jestem ociężały, ale dobrze popchać przed kawą jakąś szarlotkę.
"Wypłukiwanie" elektrolitów dotyczy wszystkich diuretyków, trzeba więc o ich uzupełnianiu pamiętać.
Kupiłem też kiedyś izotonik z kofeiną w składzie. Zdaje się, że był skuteczny, ale smakował parszywie...
Kawa jest dobra rano, ale przed treningiem tylko wtedy, gdy jestem ociężały, ale dobrze popchać przed kawą jakąś szarlotkę.
"Wypłukiwanie" elektrolitów dotyczy wszystkich diuretyków, trzeba więc o ich uzupełnianiu pamiętać.
Ostatnio zmieniony 10 gru 2009, 23:16 przez rocha, łącznie zmieniany 1 raz.
- Deck
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 1269
- Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kawa obniża poziom cukru we krwi, co w połączeniu z wysiłkiem fizycznym (dodatkowo zużywającym cukier) może prowadzić do spadku jego stężenia (hipoglikemii), a co za tym idzie wywoływać senność.
- constantius
- Stary Wyga
- Posty: 181
- Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07
O to ja widze ze kolega od pastylek bez kofeiny juz nie pobiegnie....