[kontuzja więzadła] poradździe co robić?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
lorak75
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 255
Rejestracja: 28 gru 2008, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

Cześć
mam prośbę - poradźcie co robić?

Na 3 tyg. przed maratonem Warszawskim na 30-tym km. na treningu odnowiła się po dwóch latach kontuzja więzadła. Nie biegam zupełnie od tego momentu i przyjmuję leki przeciwzapalne, oraz Arthryl (czyli glukozamina w postaci zastrzyków w dupala - zapisana przez ortopedę). Kolano podczas chodzenie nie boli w ogóle.

Z Warszawy oczywiście zrezygnowałem, ale kusi mnie Maraton w Miłosnej (24 października - czyli 6 tyg. po kontuzji).

Jako, że byłby to mój debiut na tym dystansie nie nastawiam się na żaden wynik i przybiegnięcie po 5 godz. i 30 min też by mnie satysfakcjonowało.

Jak myślicie - mogę wystartować? Czy jest spore ryzyko, że kontuzja się odnowi na trasie?

Po prostu jak nie pobiegnę, to następny bieg dopiero na wiosnę :(

Aha - i czy nadrobię tych kilka tygodni bez biegu (ale z regularną siłownią)?
PKO
smoku88
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 18 wrz 2009, 09:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Jarocin/Kalisz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Które dokładnie jest to wiezadło w ty kolanie ?
Awatar użytkownika
lorak75
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 255
Rejestracja: 28 gru 2008, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

Jest to więzadło po zewnętrznej stronie lewego kolana (nie wiem jak się nazywa).

Kontuzji uległo 9 lat temu podczas upadku i dwa lata temu odezwało się znów podczas pieszego maratonu. Potem (również 2 lata temu) zacząłem swoją biegową przygodę i więzadło było zdrowe - chyba nawet się wzmocniło, bo piesze maratony jak i półmaratony juz nie były mu straszne.


Dopiero teraz, po zwiększeniu kilometrażu przed maratonem i wykonaniu nieprawidłowego ruchu przy rozciąganiu - kontuzja odnowiła się.
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Nie jestem specjalista ale czy ono po zewnętrznej czy po wewnętrznej jednakowe paskudztwo.Po prostu wiezadło się naciaga.Lekarz dosadnie to określił"Jak zużyta gumka od majtek".Ja mam kłopot z przysrodkowym i własnie dochodzę do siebie po czyms takim.Tylko jak mi się to stało nie byłam taka madra jak dzisiaj i pozwoliłam wsadzić się w gips.
Mogę Ci poradzić tyle:Idź do tego doktora i poproś o zapisanie ortezy z dużym Limitem, NFZ bo ta o której myślę kosztuje 650 zł.Musisz miec stabilizacje kolana po tej zewnetrznej stronie.ta orteze prawie nic nie waży i mozna w niej swobodnie biegać.
Można też zastosować kinesiotapping ale tego niestety nie refundują.Jednak na Twoim miejscu spróbowałabym.Metr taśmy kosztuje około 50 zł i chyba wystarczy na dwa razy.Jedno założenie taśmy przez kinesioterapeutę 25 złotych .Taśmę zmienia się co dwa trzy dni.Nie mam za dużo pieniędzy ale gdybym miała w perspektywie nie startowanie w maratonie .A czy się odnowi ,czy nie to jest loteria i żaden doktor Ci tego nie powie.Dlatego Taka orteza jest konieczna przy pewnych ruchach twjego kolana.Ja na przykład miałam ten nieluksus,ze zrobiło mi się to podczas snu.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ