ból i sztywność łydek i piszczeli
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 22:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam
Po dość długiej przerwie, ponad rok, wróciłem do treningów. Biegam od jakiś 2 tygodni. Robiłem przez kilka dni 3km, później <3km-rozciąganie, trochę treningu siłowego-3km>. Od kilku dni jednak już na początku (i to narasta coraz bardziej) zaczynają mi sztywnieć łydki (robi się potwornie twarda) i boleć, piszczel i całe nogi od kolana w dół także. Ciężko mi przebiec nawet 3km i robię przerwy próbując je trochę rozciągnąć, później prysznic zmienny itd. Frustruje mnie to cholernie bo nie jestem w stanie nawet się tym zmęczyć, "wybiegać". Zebrałem się po długiej przerwie a tu nagle taki hamulec, taki problem;/. Chyba teraz będę musiał włączyć basen zamiast biegania (a miał być tylko dodatkiem) i siłownie (choć trochę szkoda mi na nią kasy;p, ale ławeczka w studenckim mieszkaniu została)
Nie wiem czy przyczyną może być przetrenowanie (choć nie mam zakwasów i nie bolą mnie w ciągu dnia). Dodam, że biorę mój zestaw sprzed lat czyli kreatyna, HMB, BCAA, węglowodany, białko. Nie będę się rozpisywał ile czego i jak bo chyba nie ma sensu;p
Po dość długiej przerwie, ponad rok, wróciłem do treningów. Biegam od jakiś 2 tygodni. Robiłem przez kilka dni 3km, później <3km-rozciąganie, trochę treningu siłowego-3km>. Od kilku dni jednak już na początku (i to narasta coraz bardziej) zaczynają mi sztywnieć łydki (robi się potwornie twarda) i boleć, piszczel i całe nogi od kolana w dół także. Ciężko mi przebiec nawet 3km i robię przerwy próbując je trochę rozciągnąć, później prysznic zmienny itd. Frustruje mnie to cholernie bo nie jestem w stanie nawet się tym zmęczyć, "wybiegać". Zebrałem się po długiej przerwie a tu nagle taki hamulec, taki problem;/. Chyba teraz będę musiał włączyć basen zamiast biegania (a miał być tylko dodatkiem) i siłownie (choć trochę szkoda mi na nią kasy;p, ale ławeczka w studenckim mieszkaniu została)
Nie wiem czy przyczyną może być przetrenowanie (choć nie mam zakwasów i nie bolą mnie w ciągu dnia). Dodam, że biorę mój zestaw sprzed lat czyli kreatyna, HMB, BCAA, węglowodany, białko. Nie będę się rozpisywał ile czego i jak bo chyba nie ma sensu;p
- lubusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:20:14
- Lokalizacja: lubuskie
Jak to jest zestaw sprzed lat to pewnie przeterminowany i się podtrułeś 
Tak poważnie to po co to bierzesz ?
Ból po pewnym czasie przejdzie. Rób po biegu z 15 min ćwiczeń rozciągających i 4-6 przebieżek

Tak poważnie to po co to bierzesz ?
Ból po pewnym czasie przejdzie. Rób po biegu z 15 min ćwiczeń rozciągających i 4-6 przebieżek
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 22:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
z dwóch powodów. Ponieważ ciężko mi i przyznając szczerze nie chce mi się, trzymać diety, a chodzi mi tutaj o odpowiedni rozkład jedzenia przed treningami itd. Jest to dla mnie wygodniejsze.
Drugim powodem jest to, że bądź co bądź daje to "coś". Wiadomo nie jest to jakiś hmm "narkotykowy" kop, ale pozwala więcej co widać na treningach. A zacząłem brać odżywki różnorakie, czy tam jak kto woli suplementy, czy tam substytuty jak kto woli, kiedy wybierałem się na AWF i przygotowywałem się do egzaminów sprawnościowych. Z pływaniem było u mnie bardzo krucho, w ogóle nie umiałem pływać kraulem. Zacząłem chodzić na treningi 2-3 razy w tygodni (z gimnazjalistami od których w dupę dostawałem;p) i ten zestaw dał mi naprawdę dużo. Masa nie wzrosła (tego nie chciałem) ale wytrzymałość i siła jak najbardziej. Po niecałych 4 miesiącach od kogoś kto nie jest w stanie przepłynąć 25m kraulem, pływałem na treningu 3 razy po 400m. O ile pamiętam czas było to coś w okolicach 15min (wiem, że w porównaniu do zawodników to beznadziejny czas;p), z tym że za każdym razem poprawiałem czas o ok. 30sek! A na 50m z nawrotem "klasycznym" miałem chyba 37sek. Wiem że to nie jakiś super wynik, ale trener był pod wrażeniem, że ktoś kto tak mało trenuje jednak może;-)
Drugim powodem jest to, że bądź co bądź daje to "coś". Wiadomo nie jest to jakiś hmm "narkotykowy" kop, ale pozwala więcej co widać na treningach. A zacząłem brać odżywki różnorakie, czy tam jak kto woli suplementy, czy tam substytuty jak kto woli, kiedy wybierałem się na AWF i przygotowywałem się do egzaminów sprawnościowych. Z pływaniem było u mnie bardzo krucho, w ogóle nie umiałem pływać kraulem. Zacząłem chodzić na treningi 2-3 razy w tygodni (z gimnazjalistami od których w dupę dostawałem;p) i ten zestaw dał mi naprawdę dużo. Masa nie wzrosła (tego nie chciałem) ale wytrzymałość i siła jak najbardziej. Po niecałych 4 miesiącach od kogoś kto nie jest w stanie przepłynąć 25m kraulem, pływałem na treningu 3 razy po 400m. O ile pamiętam czas było to coś w okolicach 15min (wiem, że w porównaniu do zawodników to beznadziejny czas;p), z tym że za każdym razem poprawiałem czas o ok. 30sek! A na 50m z nawrotem "klasycznym" miałem chyba 37sek. Wiem że to nie jakiś super wynik, ale trener był pod wrażeniem, że ktoś kto tak mało trenuje jednak może;-)
- lubusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:20:14
- Lokalizacja: lubuskie
Aby pływać tak jak mówisz nie potrzeba specjalnego treningu wytrzymałościowego, a tylko technika.
Do tego wysiłku, który masz teraz na treningu biegowym, wystarczy ci dodatkowo, przysłowiowa "bułka z bananem"
Do tego wysiłku, który masz teraz na treningu biegowym, wystarczy ci dodatkowo, przysłowiowa "bułka z bananem"

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Kuba - a ile Ty ważysz, ile masz wzrostu, w jakich butach biegasz, po jakiej nawierzchni?
Coś jest źle, na szczęście jeśli czujesz, że to mięsień łydki to wg mnie sprawa jest pewnie do łatwego wyprostowania.
Coś jest źle, na szczęście jeśli czujesz, że to mięsień łydki to wg mnie sprawa jest pewnie do łatwego wyprostowania.
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 22:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Otóż ważę ok 79kg. Wzrost 174cm. Biegam po nawierzchni miejskiej, twardej (wiem, że to obciąża organizm bardziej niżeli "miękka" nawierzchnia, ale biegam zawsze późnym wieczorem ok 22.30-23.30, a o tej godzinie jest za ciemno na inne miejsca). Buty hmm Szaro-czarno-niebieskie Nike Air;]
Nie zgodzę się. Technika owszem. Ale wytrzymałość pływacka to zupełnie co innego. Nauka oddychania, właściwie "wyrobienie" wytrzymałości oddechowej. Ktoś kto mało, właściwie prawie w ogóle nie pływa, mimo tego, że jest w stanie ukończyć maraton, zmacha się tak szybko na basenie, jak mało kto by się tego spodziewał.lubusz pisze:Aby pływać tak jak mówisz nie potrzeba specjalnego treningu wytrzymałościowego, a tylko technika.
Do tego wysiłku, który masz teraz na treningu biegowym, wystarczy ci dodatkowo, przysłowiowa "bułka z bananem"
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 22:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dobrze. Skoro nie znasz podstaw biologii, którą powinieneś wynieść ze szkoły to odpowiem, choć zwięźle bo to forum o bieganiu, a nie o pływaniu. Wdech wykonujemy używając mięśni, a wydech jest wykonywany, właściwie to nie wykonywany, a po prostu powietrze z powodu różnicy ciśnień wypływa z płuc. Aby zrobić wydech pod wodą, trzeba użyć dość dużej siły, mięśni które nie były do tej pory rozwijane.
- lubusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:20:14
- Lokalizacja: lubuskie
Ty mi tu o sile, a ja się pytałem o wytrzymałość oddechową w pływaniu o której wspominałeś. Czym się ona różni od ogólnej wytrzymałości oddechowo krążeniowej ?
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 22:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
hmm według mnie są rzeczy które powinien wiedzieć każdy.
Moża robić treningi na masę lub siłę lub wytrzymałość. Jeśli tego nie zrozumiesz prosze nie zaśmiecaj mi wątku pytaniami na ten temat.
Moża robić treningi na masę lub siłę lub wytrzymałość. Jeśli tego nie zrozumiesz prosze nie zaśmiecaj mi wątku pytaniami na ten temat.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Bardzo latwo pozbyc sie tych dolegliwosci kijkiem do masazu .
Tydzien i po klopocie .
Jak nie wierzysz to pogoogluj ( po angielsku , rzecz jasna)
Tydzien i po klopocie .
Jak nie wierzysz to pogoogluj ( po angielsku , rzecz jasna)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
wszystko kijem nie załatwisz, ale nie zawadzi spróbować.wojtek pisze:Bardzo latwo pozbyc sie tych dolegliwosci kijkiem do masazu .
Tydzien i po klopocie .
Jak nie wierzysz to pogoogluj ( po angielsku , rzecz jasna)
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Pozostaje modlitwa
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0