Właśnie siedze zły przed komputerem i piszę ten temat z powodu właśnie przerwanego treningu...
Dokładnie chodzi o bóle kości...
Aktualnie boli mnie dolna część lewego piszczela, oraz okolice kostki prawej nogi, przy pięcie. Ból zaczął się na początku tygodniu jednak zdążył się już nasilić.
Wczoraj nie skończyłem zwykłego godzinnego biegu, a dzisiaj poszło się rypać HIIT ;/
Biegałem w zwykłych halówkach za 12 zł ... Wiem co na to powiecie ... Ale zostawmy to ... Chciałem sobie kupić zwykłe Adidasy, jednak ciągłe urazy i bóle kości spowodowały, że podjąłem decyzje kupienia pro obuwia.
Wogóle lewą nogę na odcinku kości piszczelowej mam większą w obwodzie od prawej ( jednak sam już niewiem, czy ona jest popsrotu spuchnieta, czy też spowodowało to, że lewa była zawsze wewnętrzna na okrażenia (teraz już zmieniam nogi, po równo)(i zauważyłem to w tym tygodniu), Okolice prawej kostki są spuchnięte - wyraźnie widać różnice.
Zamierzam sobie odpuścić z treningiem do końca tego tygodnia ( ewentualnie do kupienia butów) - na trampki nawet nie mogę patrzeć :p
Po bieganiu, nie czuję żadnych innych bólów, zakwasów itp. - jeśli już coś mnie boli to kości.
W związku z tym jakie obuwie kupić ? Wogóle się na tym nie znam.
Mój trening biegowy wygląda:
Pon HIIT + cieżarki tylko na nadgarstki po 1kg
Wt. Godzinny bieg + cieżarki tylko na nadgarstki po 1kg ( Niewiem ile to jest dokładnie kilometrów, 20 napewno, może 30, naprawdę tego nie mierzę biegam poprostu na czas, a nie okrążenia)
Śr.Pon HIIT + cieżarki tylko na nadgarstki po 1kg
Czw.Godzinny bieg + cieżarki tylko na nadgarstki po 1kg
Pt.Pon HIIT + cieżarki tylko na nadgarstki po 1kg
Sob.Godzinny bieg + cieżarki tylko na nadgarstki po 1kg
Niedz. Wolna
Zastanawiam się też, czy zamiast godzinnego miejskiego biegu, czasem nie wyskoczyć na to samo po mokrym leśnym powietrzu

Pozdrawiam i naprawdę liczę na wasze rady odnośnie obuwia, przystosowanego do tego typu treningu.