Ból w stopie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Taki sam temat postawiłem na sąsiednim forum ponieważ zależy mi na szybkim zebraniu informacji.

W sumie ten dział zawsze na szczęście omijałem. Jeszcze tragedii nie ma ale za 2 tyg maraton, uciekły mi 3 ważne treningi i w sumie ból powoduje duży dyskomfort podczas biegu.

Przyczyna bólu jeśli chodzi o bieganie żadna zaczęło boleć w nr 2 podczas lekkiego roztruchtania gdy już w zeszły poniedziałek kończyłem trening.

Obstawiam ,że to jakieś naciągnięcie, stopa źle leżała w bucie lub bieg po nierówności. Ból w punkcie nr 2 określiłbym jako odbita stopa.

Zrobiłem 4 dni przerwy i przeszło. Było to od wtorku do piątku. Wczoraj po lesie 10km po lesie + 7 po asfalcie i w sumie wszystko ok.

Dzisiaj długie wybieganie, po lesie 10 i potem asfalt i ....na 16 kilometrze znowu ból w nr 2. Na upartego dociągnąłem do 31 kilometra bo już w sumie nie mam wyboru i długie wybieganie nie mogło wypaść i ból przełożył się na miejsce nr 1. Trochę boli, ból jest ostrzejszy. Pewnie po kolejnym odpoczynku by przeszedł. Dla orientacji powyżej jest torebka stawowa ale ona nie ma nic wspólnego.

Raczej na 100% ból w nr 1 pojawił się w wyniku bieg i stawiania inaczej stopy aby nie bolało w miejscu nr 2 czyli typowe odciążanie jednego (nr2) miejsca a przeciążanie drugiego (nr 1).

Oto fota. Niby luz bo przed maratonem i tak luzowanie ale jeszcze najbliższy tydzień muszę zrobić pełny.

A pytanie mam takie....czy ktoś miał coś podobnego i co to za bolące miejsce nr 1?

Obrazek
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
PKO
Butu
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 29 lip 2008, 23:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Malbork

Nieprzeczytany post

Miałem ból w punkcie 2 i po jakimś czasie przeszło samo. Nawet nie przypominam sobie czym to mogło być spowodowane.
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam to samo dokładnie w tym miejscu, w lewej nodze, po grze w tenisa - przypuszczam że u mnie to kwestia butów do tenisa z kiepską amotyzacją (nadal mam sporą nadwagę mimo spalenia 23 kilo smalcu :hej: ).
Polewam kilkanaście minut zimną i gorącą wodą na zmianę i przeważnie po 1-2 dniach przechodzi.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Właśnie wróciłem od rentgena. Ze stopą wszystko ok. Zatem przeciążęniowe.

Z czarnego humoru to ,że wczoraj lekko poczułem ból zmęczeniowy na 16 kilometrze i nie chcąc przeciążyć inaczej stawiałem stopę co spowodowało mocne przeciążenie w punkcie 1. Czyli teoretycznie ból z miejsca 2 zamienił się na ból nr 1.

Tym sposobem zrobiłem sobie wczoraj duże ała.

Mam nadzieję,że wiele tygodni robienia formy tak szybko nie ucieknie.

Znowu najbliższe dwa dni będą decydujące.

Ps. Pocieszenie,że pod względem kondycji to wczorajsze 31 km to był pikuś.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

arti...

gdyby nie to że myślisz tylko o zawodach.. ;-) to pewnie sam byś sobie powiedział że najważniejsze to słuchać organizmu...
jak kondycja dobra... to przez 2 tygodnie jej nie stracisz... a jak by była zła to też byś już nic nie zyskał...
Szymon
Obrazek
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Wiadomo, gdyby nie najważniejszy start w sezonie i najatrakcyjniejszy w dotychczasowym życiu to wczoraj na treningu natychmiast bym przerwał i generalnie miałbym i tak już 3-4 tyg okresu roztrenowania a tak...

pozostaje odprawianie czarów ;-)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
pil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 267
Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
Życiówka na 10k: 00:42:40
Życiówka w maratonie: 03:29:57
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ech, chyba mam to samo - 4 dni temu zrobilem swoje pierwsze ponad 15km wybieganie (wczesniej max 12) i na nastepny dzien nagle pojawil sie bol prawej stopy po zewnetrznej stronie przy stawianiu kroku.
Na szczęście czuje poprawę, nie biegam od 3 dni..

to chyba pierwsza moja kontuzja, biegam 6 miesięcy, nigdy bólu kolan czy czegoś podobnego :ojnie:

jaka może być przyczyna? chciałbym tego uniknąć w przyszłości, buty raczej dobre(stratus2), biegam ze śródstopia ale chyba trochę mocniej właśnie na prawa nogę - przeciążenie? tereny leśne, troche kamieni, asfaltu unikam na dystansach dłuższych niż 6 km..
Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/pil00
Awatar użytkownika
Dzidka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

"Podłączyłam" się do tego tematu, żeby nie tworzyć nowego, a pozatym właśnie .... dokucza mi ból w stopie.
Ale od początku. Od tygodnia boli mnie prawa stopa, w międzyczasie zrobiłam 3 treningi i w czasie biegu bólu nie czułam (pewnie dlatego, że krótki kontakt z podłożem, albo szybkie przetaczanie się stopy). Ból "objawił" się na basenie: złapał mnie skurcz w 3 i 4 palec prawej stopy, tak, że palce zaczęły się wyginać do góry. Szybko poruszałam stopą i skurcz minął, ale lekki dyskomfort i "ciągnięcie" pozostało. Po kliku minutach (może 3-5 min.) wychodziłam z basenu i chcąc szybko ubrać klapki (z twardej gumy, z podwyższonymi bokami), nadepnęłam poduszkami-opuszkami (czy jak to się zwie fachowo głową III i IV kości śródstopia) na kant klapka, tak mocno, że aż syknęłam z bólu i o mało się nie przewróciłam. Następnego dnia nawet przy chodzeniu bolał mnie wierzch stopy (śródstopie), tam gdzie zaczyna się 3 i 4 palec. Do dziś mam to miejsce spuchnięte, jest to powierzchnia szerokości 3 i 4 palca i długości ok.2,5 cm. Gdy uciskam stopę od spodu (czyli te głowy 3 i 4 kości śródstopia) to mnie nie boli, ale jak uciskam od góry to czuję lekki ból, najgorzej jest przy chodzeniu. Smaruję tą bolącą opuchliznę ketoprofenem, a od wczoraj zrobiłam 3 okłady z altacetu. Nadal boli, a opuchlizna nie zeszła. Moje pytanie brzmi:
czy to może być jeszcze ból spowodowany nagłym skurczem czy też po stąpnięciu na twardy klapek coś mi mogło "gruchnąć" w stopie?
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ